Cauchy !!!

jeszcze raz dopytam o tą pris???? może przeoczyłaś ..ale chętnie ja poznam... a jaką miseczkę mial ten za duży???

co do tempa chudnięcia to wiesz ajk jest.. im wolniejsze to niby lepiej bo nie zwalnia nam przemiana materii i mniejsza grozba jajca... ale kazda z nas cieszy sie szybkim spadkiem wagi.. mam nawet taka swoją prwyatna teorie na tema tych dni, gdy mimo starań zjem niedietkowo.. zdarza się to w takim mechaniżmie , ze po prostu bardzo mi się czegos tam chce i nie wytrzymuję..otórz myślę sobie ,że skoro moj organizm się az tak bardzo domaga to znaczy ,że mu to BARDZO POTRZEBNE , czyli podkęca przemiane bo mylę go wtedy ,ze diety nie ma... tak to sobie obmyśliłam , bo mimo kilku kompulsów,, waga idzie w dół...a gdybym nie byla na diecie to nie kompulsy by to były ..ale objedzenie sie tylko..a szczerze mówiąc wogóle takich chwil bez diety nie miewalam

a moze z okazji dwucyfrówki pojaia sie foty???