Wersja do druku
HALLLOOO...WPADAM ŻEBY SIĘ PRZYWITAC
I CO JA TU WIDZE :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
:arrow: MAMY PODOBNY WZROST
:arrow: I PRAWIE PODOBNĄ WAGE
:arrow: OOOO....I HOBBY TAKIE SAMO...A MYŚLAŁAM ZE TYLKO JA MAM TAKIE AŁA hihiihiii
BUZIACZKI I ZAPRASZAM DO MNIE :!: :!: :!: :!:
Choma, gratuluję ładnie spędzonych dietkowo i sportowo dzionków. Z nastrojem po kilku dniach dietki zdecydowanie sie polepszy, zawsze tak jest, kiedy oraganizm się ocztscie trochę, aż chce się żyć.
Co do pastylek - to i tak suplementy, same niczego nie zdziałają. Ale też fakt, że każdy organizm na nie inaczej reaguje, więc jeśli chcesz, żeby Ci one pomogły, to tego Ci życzę :)
Pozdrawiam!
U mnie nie działało, ale może dla Ciebie będzie w sam raz :) Wiesz ja ogólnie nie wierzę w takie preparaty, ale to nie przeszkodziło mi w kupinie Linea`y ;P, bo nie dość, że stosunkowo tania to ma bardzo ciekawy skład..
Witajcie.
Tak powiem Wam szczerze, że co z tego, że chodze codziennie na tą siłownię. Co z tego, że ograniczam jedzenie i nie jem tego co lubie i w takiej ilości jakiej chce. Waga ani drgnie. Wiem, że nie powinnam codziennie się ważyć, ale nie potrafię inaczej. Chcę, by choć trochę ruszyła, by mój ból nie był na daremno. A tu co - nic... :/
Oj zła jestem bardzo. Echh...
tak nie powinnas sie wazyc codzinnie... warto wazyc sie raz na tydzien, bo wtedy sie tak bardzo nie denerwujemy.
powodzenia i nie martw sie na pewno waga ruszy:)
Dzięki za przepisy :)
Ciekawie zapowiada się ta zupa z kalarepy. Na surową ją uwielbiam, zastanawiam się, jak będzie smakowała ugotowana ;)
Ja właśnie wcinam śniadanko :P
Serek wiejski z pomidorem i ogórkiem.
Amciu :)
Miłego dzionka :)
nie zlosc sie, bo urodzie zlosc szkodzi. zobaczysz waga na pewno zleci, a jak sie ruszy w dol to nie bedzie mogla sie zatrzymac ;) narazie pewnie ci sie woda w organizmie zatrzymala i takie sa skutki, ale jeszcze dzien dwa i bedzie dobrze:) staraj sie nie wazyc codziennie, bo to nie ma sensu. sama sie niedawno wazylam codziennie a nawet ze 3 razy dziennie i po co? tylko sama siebie sie denerwowalam, ze albo waga stoi w miejscu albo mi sie przytylo ehh :( serio. teraz sie waze (narazie) co 2 dzien, ale staram sie co 3 dni, a pozniej juz bedzie co tydzien :) to tak jak z kuracja u psychatry ehheh ;) trzeba sie odzwyczaic :) zycze milego dietkowania :DCytat:
Zamieszczone przez Choma
czesto tak jest ze waga ani drgnie,ale zwroc uwage na to ze chodzac na silownie budujesz miesnie ktore sa ciezsze od tluszczu wiec nawet jak wypalisz tkanke a zbudujesz miesnie to waga moze sie nie ruszyc a i nawet pojsc w gore na poczatku..dlatego w takich przypadkach najlepszy jest centymetr do sprawdzenia czy sie tluszczu wypalilo troche bo ja nie wierze zebys go nie wypalila..chyba ze leniwie cwiczysz ;)Cytat:
Zamieszczone przez Choma
Dziękuję Wam za ciepłe słowa.
Mam nadzieje, że to przez miesiączkę ta waga ani drgnie. Obiecuje, że jutro nie spojrzę na wagę.
Dzisiaj kolejny dzień na siłowni. 45 minut na rowerku, 15 minut na orbitreku, 10 minut marszu na bieżni i 500metrów biegu (jak na mnie to i tak dużo).
Basen niestety zawieszony dopóki nie kupię stroju, ale możliwe, że jutro pójdę z Mamą coś kupić, więc możliwe, że szybko powrócę do pływania.
Zjedzone lekko ponad 1000kcal. No nie ma bata, żebym nie schudła prowadząc taki tryb życia przez miesiąc :) więc będzie dobrze.
No i centymetr mi z bioder spadł. Muszę zacząć się mierzyć, bo to chyba jednak najlepszy miernik jest.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
hej, witam i powodzenia, koniecznie jedz 5 posiłków dziennie!!! :)