Wątek: Akcja odchudzanie w parach !

u mnie też było średnio, ostatnio każdą wolną chwilę spędzam szukając psa, dobra wiadomośc jest taka że uciekinierka żyje ale nie daje się złapać, kilka osób dzwoniło więc uzbrojona w kiełbasę znowu dziś tourne po ursynowie, oby się nie wpierdzieliła się na ulice wariatka mała

dietowo może być, przekonałam męża do kaszy jaglanej z tuńczykiem zamiast naleśnki na śniadanie, więc poczytuję to za spory sukces. Jak wracam po 20 km na rowerze przyznam że łazi za mną słodkie, ale coś mi się wydaje że spalam z nerwów i na rowerze.

Trzymam kciuki za pieska. W tamtym roku zaginął mi kotek. Niestety nie udało nam się go znaleźć. Do tej pory chce mi się płakać jak sobie o nim pomyślę.
Widzę, że i maż na diecie skorzysta. Ja dzisiaj upiekłam ciasteczka owsiane na stewii i ksylitorze. Nawet córce posmakowały Mniam, czekam na poranną kawę.

cześć dziewczyny, z miłą chęcią przyłączę się do was wsparcie przy diecie jest bardzo ale to bardzo ważne, wiem coś o tym. Ja w tej chwili ważę 71 kg moim marzeniem jest ważyć 63 kilo ale tak naprawdę cieszę się każdym zrzuconym kilogramem. Polecam wszystkim skakanie na skakance mi już sporo kilogramów udało się zrzucić przy jej pomocy i bardzo ładnie rzeźbi ciało Pozdrawiam

A i jeszcze oprócz skakanki pije bardzo duże ilości wody niegazowanej to tez bardzo pomaga. :P

Hej, czy można się jeszcze przyłączyć?? Bo ja tak od kilku m-cy ciągle nawalam i mam trudności w ogarnięciu się a pomysł bardzo mi się podoba

Nie wiem gdzie jest szefowa ale mam nadzieje, że wróci bo jutro ważenie

jak to gdzie jestem, tutaj przeta! dawać wagę! no laseczki jak tam weekeda mineły?
u mnie średnio, psychicznie czuję się źle

sytuacja nr1.
jestem u weterynarza, ten sie pyta:ile waży pies, ja na to - 34 kg, że troche nam się przytyło na zimę, a ten "po psie nie widać".........no żesz qrwa...
sytuacja nr2.
znajoma oddała mi kurtę bo na niej wisi..............

ale się czuję słaboooo, miałam rocznicę ślubu pierwszą, gości, itd i myślałam tylko o tym jak fatalnie się czuję...także...co tu gadać
może takie super historie mnie bardziej zmotywują

Mnie kiedyś pewna pani zapytała "który to miesiąc" a byłam z rok po porodzie. Jednak zmotywowało mnie to do odchudzania U mnie 71.5 kg. Weekend dietetyczny i z ruchem na świeżym powietrzu. Jestem zadowolona. Przede mną niestety dwie imprezy rodzinne więc mam nadzieje, że do przyszłego poniedziałku uda mi się utrzymać wagę.