3Lubią to
-
Odp: damy radę :)
Witam Was wszystkie!
Witam karzencia i ponownie fiolinkę - super że jesteście! 
Thoreya - chętnie Cię wesprę, ale proszę o konkretne pytania, bo nie wiem o czym mam Ci pisać...?
Trochę już opisywałam tu "swoją historię", ale nie chcę Was zanudzać , a nie wiem co Was interesuje? Pytajcie... to odpowiem.
A co do ciuchów, to ja wywalam bez mrugnięcia okiem wszystko, co jest za duże i nie chcę tego widzieć, nie chcę pamiątek po "strasznych czasach". A motywująco działa na mnie np to, że jak we wrześniu znalazłam moje stare jeansy (sprzed ponad 15 lat) to wciskałam je do kolan, w listopadzie już mi wchodziły na tyłek, ale o zapięciu nie było mowy, w styczniu już mogłam w nich chodzić, a teraz musiałam je prać w gorącej wodzie żeby się trochę zbiegły bo mi latały na tyłku
Super motywujące !!!
Teraz znalazłam inną motywację... ale o tym Wam napiszę jak już osiągnę kolejny cel... ale już mi się gęba śmieje na samą myśl... kiedyś myślałam,że to niemożliwe, a teraz wiem,że to tylko kwestia czasu i to jak dobrze pójdzie to mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła się pochwalić... już się nie mogę doczekać.
Nie wiem jak Wy, ale u mnie czasem też jest tak, że mi się wydaje że nie widać różnicy, że przez miesiąc to nic się nie zmieniło
(bo spadło tylko około 3 kg), a znajomi mi mówią, że znowu schudłam... czasem aż mnie to denerwuje, ale od jakiegoś czasu robię sobie fotki najlepiej w samej bieliźnie (oczywiście nikt nie ma do nich dostępu) i jak mam wątpliwości, czy moja sylwetka się zmienia, to sobie porównuję ... i zmienia się: "znalazły się" kolana, wałeczki coraz mniejsze, mięśnie zarysowują się.... coraz lepiej...
jeszcze rok temu bym nie uwierzyła,że mi się uda a jednak się udaje ...
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Ostatnio edytowane przez Imagda ; 01-03-2015 o 13:57
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki