Wątek: Nigdy nie myślałam, że tu wyląduję...

Po trzecim dziecku ważę 83kg, chcę ważyć 60kg. Mam 169cm wzrostu i 35 lat. Od miesiąca odżywiam się bardzo zdrowo. Nie jem żadnych zbóż ani nabiału, większości olejów roślinnych oraz cukrów (w tym słodzików). Jem mnóstwo warzyw, mięsa, ryby, owoce, orzechy (wszystko bardzo mało przetworzone z ekologicznych upraw/hodowli). Waga spadła mi z 84.5 na 83kg, czyli spada bardzo powoli. Mój problem polega na tym, że jem za dużo, przejadam się...
Nie wiem jak zmotywować się do jedzenia mniejszych ilości, niepodjadania jak nie jestem głodna, jak czekać do momentu głodu, żeby jeść, jak wytrzymać choć chwilę w głodzie. Wiem, że to co jem jest zdrowe, więc proszę nie mówcie mi, że powinnam jeść co innego. Mam nadzieję, że znajdę tu wsparcie.

Wiesz że białko czyli mięsa , twarogi itd pozwalają schudnąć w połączeniu z tłuszczami spalają tkankę tłuszczową. Warzywa oczywiście są zdrowe ale w dużej ilości to wyłącznie zapychacze z które można ograniczyć lepiej jest np zjeść 2 kromki chleba razowego do tego np kurczaka , indyka niż wszystkie węgle zastępować warzywami. Podczas diety potrzebny jest bilans pomiędzy białkiem/węglami i tłuszczem. Jeśli chcesz go poznać musisz sama wyliczyć sobie zapotrzebowanie kaloryczne takich kalkulatorów jest masa w necie i na tej podstawie próbować dobrać sobie jadłospis. Co do przejadania się jak jesteś głodna spróbuj pić wodę z cytryną a jeśli musisz słodzić skuś się na odrobinkę miodu albo stevii jest ona dużo zdrowsza niż cukier biały i ma mało kalorii. I nie martw się masz moje wsparcie tylko potrzeba motywacji.

Co do nabiału nie trzeba z niego całkowicie rezygnować

Jedz częściej a mniej. Jak jesz duże porcje, żołądek przyzwyczaja się i rozciąga. Ciężko jest się później przestawić. Staraj się jeść wolno. Wiem, że przy dzieciach jest to bardzo trudne, bo sama zazwyczaj jem w pośpiechu, ale wierz mi, że to naprawdę działa. Tak jak pisze Deedlith pij dużo a bedzie dobrze.

Już naprawdę dużo osiągnęłaś. Zmieniłaś dietę a to już połowa sukcesu. Trzymam kciuki.

Może spróbowałabyś dołączyć do diety ćwiczenia? Wiem, że przy trójce dzieci to może być trudne, ale może masz kogoś do pomocy? Wydaje mi się, że stosujesz bardzo dobrą dietę, więc jeśli działa powoli, to może sport pomoże? Można zawsze zacząć od ćwiczeń w domu np. 2-3 razy w tygodniu po godzinie