Wątek: Zapraszam!

Hej hej !
Autkobu, jak tam u Ciebie? Waga już ruszyła, czy nadal nic? Chyba się nie poddałaś? Masz rację- wracam na dietkę już jutro. Nie można się tak rozleniwiać, trzeba podejmować wyzwania. poza tym czas na jesienne zakupy a do tych nie sposób przystąpić z taką wagą Czy Wy też już czujecie, nadejście jesieni? Bo mnie jest ciągle zimno, wyciągnęłam z szafy pled i ciepłe skarpety i ciągle mam ochote na gorący rosołek
Jonka, qrcze jakoś tak jest, że jak Ty się tutaj zjawiasz, to mnie akurat nie ma. Taki pech. A szkoda, bo ciekawa jestem co u Ciebie.

pomysl szybciutko jak beda o Ciebie zazdrosne kobiety których nie lubisz
mi taka myśl zawsze pomaga

- Ta motywacja jest cudna, ubawiłam się jak nigdy. Chociaż zazwyczaj te których nie znoszę, już mają świetną figurkę, niestety.

Hej hej Mandarynko - waga ruszyła - w sobotę 68 kg!
Ale ostatnio się opuściłam - miałam doła jak talala, lecz dzisiaj poniedziałek - nowy tydzień, nowe wyzwania - i basenik!
3maj sie!!
gratuluję powrotu na dietkę!!

ps - ja się raczej nigdy nie poddaję, w żadnej sprawie

Dobrze, ze już się nie dołujesz. I fajnie z tą wagą: 6 z przodu, tak jak chciałaś! Wiec wielkie wielkie gratulacje!!

ja się raczej nigdy nie poddaję, w żadnej sprawie

No zazdroszcze bo ja jestem słomiany zapał, jak czegoś nie zrobię od razu do końca, to zwykle brakuje mi uporu. Wszystko zaczynam i szybko się nudzę.
Pozdrofionka

Mandarynko - no nie poddaję się, ale czasami mam doła i potrzebuję pocieszenia oraz silnego kopa!!!

ps - teraz oczekuję piątki!!

Autkobu, mam nadzieję, że nie zaczniesz niedługo oczekiwać 4. Bo jak tak to będziesz musiała się przenieść na forum dla ludzi z niedowagą
Tak serio, mam nadzieję, ze jak juz będziesz chuda, to nie przestaniesz odwiedzać mnie od czasu do czasu.
Jak chodzi o mnie to trochę rozleniwiona ta moja dieta, nie przestrzegam jej tak bardzo ściśle, ale jestem na dobrej drodze, bo powoli zjadam coraz mniej i nie podjadam w nocy. Pozdrawiam bardzo bardzo bardzo serdecznie. M.

Mandarynko - nie chcę czwórki
wyglądałabym jak szkielet!
i jak nawet schudnę - to będę Was bardzo często odwiedzać, bo to weszło mi już w krew i patrzyć jak Wam idzie!!
Mandarynko - ile jeszcze przed Tobą??

Ile? DUUUUŻOOOO....... Ale nie wiem dokładnie, bo ja nie mam gdzie się ważyć. Tylko na spodnie patrzę i ostatnio z pupy mi spadaję, więc jest trochę lepiej. Ale wiem, że muszę się bardziej przyłożyć, bo raz się odchudzam, potem znowu nie, i znowu się odchudzam, potem trochę ćwiczę....Czyli zero systematycznośc. A jedyne co mogę sobie w ten sposób wypracować to efekt jojo niestety. Więc od 1 października postaram sie stosować ścisłą dietę 1000kcal. Nowe mieszkanie, osobna lodówka więc mniej mnie będzie kusić. Przynajmniej taką mam nadzieję Macham

hehe Mandarynko - to dobrze, że spodnie lecą!!!
)
ale nie za dobrze, że brak Ci systematyczności , bo od tego jest jojo i zaczynają się problemy skórne - skóra się naciąga, powstają rozstępy i brzydko wygląda.

liczę na Ciebie i na to, że od 1 października będziesz trzymała dietkę!!
3maj się, pozdrówka gorące
no i ODMA****Ę

Ech, rozstępów to ja sie już dawno niestety nabawiłam, jeszcze na początku okresu dojrzewania, choć wtedy byłam jeszcze chuda w miarę. Mam po prostu słabą skórę- to dziedziczne.

Wierzę w to naiwnie,od października wszystko się zmieni. Nowe okoliczności przyrody sprzyjają zmianom utatrych sposobów zachowań.
No bo niestety u mnie w domu to z odchudazniem raczej krucho. Tata jest właścicielem cukierni- ach te pokusy Poza tym muszę znaleźć sobie jakieś inne małe przyjemności zamiast jedzenia. Bo to bardzo kiepski sposób poprawiania sobie nastroju.
Właściwie- tak sie teraz zastanowilam- co Ty trenujesz? Bo pisałaś, że chodzisz na treningi.
Mnie teraz czekają niestety znowu obowiązkowe wfy. Od liceum juz sie odzwyczaiłam. Nie chodzi o to, ze nie lubię ruchu. Ja wprost NIENAWIDZĘ ruchu. Ale tylko tego obowiązkowego na szczęście . Planuję zapisać się na aerobik, albo jakiś taniec od nowego października. Ale się dziś rozpisuję.To moje ostatnie dni na necie kiedy mogę sobie swobodnie pobuszować, więc korzystam.Jak tam u Ciebie, Autkobu? A właściwie skąd taki nick? Pozdrawiam jesiennie.

Witam wszystkich, ja tez postanowilam sie wziasc za siebie nareszcie chce zaczac walke z moimi kilogrami ( a jest ich nie malo). Musze schudnac 20 kg i coczywiscie jak najszybciej, wiem ze nie to zdrowo, nie mowie tu o miesiecznej stracie wagi czy cos takiego!! Mam nadzieje ze mi pomozecie, i razem jakos damy rade. Stosuje klasyczna diete 1000 kcal. Chodze od 2 dni glodna ale jest ok, na wadze kilo juz ubylo. acha. . . i oczywiscie duzo sportu
Pozdrawiam wszystkich