To moje kolejne podejście do odchudzania. Poprzednie zakończyły sie mega jojo. W tej chwili osiągam szczyty. Odchudzałam się zawsze pod okiem dietetyków, w mądry sposób. Mój problem polegał na tym, ze chudłam przez pierwsze 2 miesiące i później stop! Potem przychodziło zniechęcenie i waga w górę. Dopiero w listopadzie 2015 trafiłam do dietetyczki, która zaproponowała odejście od glutenu i laktozy. I o dziwo zaczęły znikać nieprzyjemne dolegliwości: odbijania, zgagi, wzdęcia, wysypki itp. Zmieniałam całkowiecie sposób zywienia. Pani dietetyk ułożyła mi super dietę. Jem dużo 4 razy dziennie i naprawdę smaczne rzeczy. Jestem bez zbóż i nabiału. Przerzuciłam się na mleko roślinne, produkty naturalne i jak najmniej przetworzone. I udało się mi na razie schudnąć 6 kg. To pierwszy mały sukces. Przede mną jeszcze mnóstwo pracy i wysiłku, ale myślę, że się uda. Może tym razem?
Zakładki