Magda, sorry, ale nalezaloby Cie trzasnac w glowe. Mam powazny stosunek do zycia w ogole, i jak czytam takie rzeczy to mi sie chce radykalnych rozwiazan. No i co z tego, ze nie pojedziecie na Krete? Fajnie byloby, oczywiscie - bez dwoch zdan, ale naucz sie cieszyc z tego co masz, i co mozesz miec.

Kazdy ma inne doswiadczenia, ale w wieku +30 nalezaloby byc juz chyba bardziej dojrzala, co? Zwlaszcza na kilka miesiecy przed "prawdziwym" slubem. Napisalas niedawno taki fajny post, o planach "dzieckowych" i innych. Tez mam 34 lata, nie tak dawno, dwa lata temu, wazylam 105 kg. Wiem, ze gdyby nie decyzja o odchudzaniu dzis pewnie wazylabym ze 130 kg albo lepiej. Wiem, ile sie w moim zyciu zmienilo dzieki temu ze zaczelam chudnac, ile sie zmienilo we mnie, co sie zmienilo - na wielki plus - w relacji z moim mezczyzna.

Podroz poslubna pewnie fajna rzecz, ale tak naprawde cale zycie przed Toba, wez sie w garsc