fajnie magdarku masz z tym morzemmam nadzieje ze bylo super ,nawdychalas sie jodu
![]()
fajnie magdarku masz z tym morzemmam nadzieje ze bylo super ,nawdychalas sie jodu
![]()
oo jodu sie nwdychalamnie przytylam
ale zimno bylo .
jutro zaczynam nowa prace.
a teraz lece spac bo zmeczona droga jestem okrutnie.
Cześć Magdary,gratuluję Ci Kochana tych 5kg :P :P :P Ja ważę 125kg i coś od kilku miesięcy nie mogę się ich pozbyć.To znaczy pozbywam się kilku kilosków na 2-3 tygodnie a potem z powrotem...jo jo![]()
![]()
Może mogłabyś udzielić jakiś rad??? Plisss
Gorąco pozdrawiam:P
![]()
Magdary, mnie tak sie marza wakacje, albo chociaz uczciwy dlugi weekend (moglby byc nad morzem)
Birdget, a z czego bierze sie Twoje jojo? Jak sie zamierzasz pozbyc tych kilkudziesieciu kilogramow? Rady moga byc obecne, ale musza sie odnosic do czegos konkretniejszego
Margolka123 - reaktywacja- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Margolka123 moje jojo bierze się z tego,że po straceniu kilku kilosków znów zaczynam jeść![]()
![]()
Jak stracę trochę sadła (bo inaczej nie można tego nazwać) to ogarnia mnie taka euforia jakbym zgubiła całe 60kg...i całą dietę diabli biorą!!!
Bardzo chciałabym schudnąć...dla siebie!!!
Pozdrawiam wiosennie i dziękuję za odzew :P:P
No i ja wlasnie tego nie rozumiem, skad sie bierze ta euforia. Bo przeciez wiesz, ze to nie jest 60 kg. I wiesz, ze jak zaczniesz jesc to te kilogramy wroca z nawiazka...
Wiem, ze jojo bierze sie z jedzenia, nie z powietrza. Pytam dlatego, ze masz przed soba podobne wyzwanie do tego, ktore ja mialam (no i w pewnym sensie caly czas mam, bo celu nie osiagnelam). Ja tez przezywalam euforie, ze chudne, ale objawiala sie ona w inny sposob, niz zarciem - np. mierzeniem mniejszych ciuchow
Margolka123 - reaktywacja- Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Birdget,ja startowałam z wagą taką jak Ty.Na razie "zgubłam" tylko 7 kg.Niestety te moje kilogramy widać tylko na wadzeJak byłam u lekarza to on zaczął starą śpiewkę "...musi pani schudnąć..."Specjalnie nic mu nie powiedziałam, bo czekam,aż sam zauważy, że trochę schudłam.Stąd wniosek, że mimo,że mnie trochę ubyło, to i tak nic nie widać
![]()
Jeśli chcesz schudnąć na "zawsze", to musisz ZMIENIĆ SWOJE NAWYKI ŻYWIENIOWE.
Nie mówię,że od razu masz się głodzić.Nasza nadwada jest tak monstrualna, że zmiejszenie tylko trochę racji żywieniowych i trochę ruchu (np. spacery) powinno dać jakiś efekt.Na pozbycie tych ok 50 kg. potrzebujemy najmarniej 50 tygodni, czyli ok. roku.Pamietać jednak należy, że "uzbierałyśmy" sobie te kilogramy też nie przez rok, tylko przez jakiś tam czas.
Na początku radziłabym Ci, abś wybrała sobie godzinę "ostatniego posiłku" przed spaniem i konsekwentnie się tego trzymała.Ja np.kolację jem o godzinie 17 i potem już tylko piję wodę, albo herbatki owocowe.Nie powiem, na początku była to katorga,jako,że byłam przyzwyczajona napychać się po 19,30,ale już teraz się przyzwyczaiłam i mój organizm nie czuje już głodu.Potem zacznij spacerki.Jak jeździsz do pracy, czy na uczelnię, to nie wsiadaj na najbliższym przystanku, tylko na następnym itd.Z czasem będziesz mogła do swoich dziennych czynności dodawać coś nowego.U mnie najtragiczniejsze było to,że nie byłam w stanie wykonywać prostych codziennych czunności np.odkurzać, prasować itd.Teraz już to zaczęłam robić, a to przecież też powoduje spalanie jakiś kalorii![]()
Birdget nie od razu Kraków zbudowano.Pomału, pomału Ty też jak będziesz chciała dojdziesz do celuW euforię nie masz co wpadać, bo parę kilo to i tak u nas nie widać.Będziesz mogła być zadowolona jak schudniesz z 30 kg., ale wtedy nie będziesz się już chciała objadać
![]()
Trzymam za Ciebie kciuki.Wierz mi dziewczyno, póki jesteś młoda warto powalczyć o siebie.![]()
Modka ma całkowitą rację.
Bridget twoja euforia powinna polegać na tym, ze te zgubione już kilogramy mają Cię mobilizować do dalszej pracy i dietki, a nie do zaieszenia broni.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
dziewczyny przepraszam, ze nie odpisuje ale nie mam silyta nowa praca na razie mnie wykancz. musze ustawic sobie dojazdy zeby sie wyrabiac no i pokazac sie chce od najlepszej strony.
ja po 19 nie jadam juz nic. przynajmniej w 90% mi sie to udaje. nie jadam slodyczy mimo ze jest to ciezkie przy mojej hipoglikemii.
w przyszlym tygodniu wybieram sie do lekarza z wynikami i pewnie znowu dostane skierowanie na nastepne badania.
juz bym chciala zaczac brac leki zeby sie wreszcie lepiej czuc i tak nie pocic.
Bridget jak najbardziej zgadzam się z dziewczynami. Na euforie jeszcze bedziemy mieć czas, narazie dalej jesteśmy grubaskami. Mnie każdy zgubiony kilogram bardziej mobilizuje, owszem jak każda z nas mam chwile załamania ale straram nie dawać się.
Magda gratuluje nowej pracki. Fakt bardzo ważne jest pierwsze wrażenie, w tej chwili myśl tylko o niej, odpoczynku i dietkowaniu![]()
Do lekarza to powinnaś w takim razie jak najszybciej się udać.
Pozdrawiam serdecznie
Zakładki