Strona 34 z 54 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 331 do 340 z 539

Wątek: Pamiętnik moominka...

  1. #331
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moominuś, mam nadzieję, że jeszcze kolorki jesienne u Was są, tak jak chciałaś, ale w razie, gdyby jednak już faktycznie drzewa łyse były, to przesyłam trochę kolorków stąd.

    Mocno Cie ściskam



  2. #332
    Guest

    Domyślnie

    Zaglądam dosłownie na chwilkę pochwalić się zmianą suwaczka, choć może słowo pochwalić niezbyt tutaj pasuje, ale ja i tak cieszę się z 30 dkg mniej, tym bardziej, że poważnie obawiałam się przesunięcia suwaczka w lewo po zeszłotygodniowym schudnięciu, a właściwie koszmarnym odwodnieniu się w przeciągu jednej nocy o blisko dwa kilogramy. Więc owe 30 dkg - biorąc pod uwagę powrót organizmu do zdrowia - to jednak powód do bezwarunkowego zadowolenia

    Dodatkowo zaś zmotywowana ogólnoforumowym dopingowaniem się zdjęciami z czasów, kiedy opływałyśmy beztrosko w kilogramy, postanowiłam wrzucić i swoje zdjęcia - jedno sprzed dwóch lat, kiedy ważyłam około 110-115 kg, drugie zaś z wrześniowych wędrówek i radosnego zbliżania się do ósemki na wadze. (usunięte)

  3. #333
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Moominko...

    aż zatkalo mnie..naprawdę...
    jak zobaczyłam te zdjecia... to napawdę..rzaden suaczek, linijka czy tckerek nie jest w stanie wyrazić takiej diametranej różnicy
    a różnica naprawde jest ogromna tak na pierwszy rzut oka...jeżeli ktos by nie powiedział mi ile schudłaś to przypisalabym Ci nawet i większy rezultat
    achhh napewno jesteś z siebie dumna
    i ja też jestem- z Ciebie
    ehhhhh gdyby wszystkim szło tak pięknie jak Tobie...




    serrrdecznie gratuluję

  4. #334
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wow, różnica faktycznie kolosalna!!! A przecież teraz jest Ciebie jeszcze mniej. Kochana, jak to super wreszcie, po tylu latach, znać Cie z pyszczka!!! I jak to jeszcze bardziej super móc razem z Tobą cieszyć się Twoim wspaniałym sukcesem. Naprawdę jestem pod wrażeniem, będę do tych zdjęć wracać jeszcze wiele razy i jestem pewna, że wielu nowym odchudzaczkom bardzo one pomogą w uwierzeniu, że można, da się

    Gratuluję spadku o kolejne 0,3 kg. U mnie w tym tygodniu też umiarkowanie (0,5) i cieszę sie z tego bardzo. Uważam, że także takie spadki są okazją do świętowania i radości

    A telefon masz już sprawny?

    Mocno Cię ściskam

  5. #335
    Guest

    Domyślnie

    Jeżeli ktoś ma do odstąpienia trochę wolnego czasu, chętnie go przyjmę i obiecuję zająć się nim należycie wykorzystując co do ostatniej sekundy. Bo u mnie z tym wolnym czasem bardzo kiepsko...

    Postanowiłam zmniejszyć kalorie do 1200 dziennie, niby mała różnica, ale 1300 zaczęło wydawać mi się istnym rozpasaniem, a że dietę trzeba także dopasowywać do psychiki, zamiast zmieniać nastawienie, łatwiej było zmienić limit Poza tym będzie mi o tyle łatwiej, że moje rozpiski bez żadnych modyfikacji będę dawała mamie do kopiowania. Mama, chociaż je mniej więcej to samo co ja, na ścisłą dietę przechodzi w poniedziałek. Wiem, wiem... Odchudzanie się od jutra, odkładanie odchudzania nie jest najlepszym pomysłem, ale w sobotę czekają nas imieniny dziadków, od których nie sposób się wywinąć, nie sposób też zrezygnować z jedzenia. Trzeba będzie mocno się pomęczyć, żeby z jednej strony nie urazić dziadków, którzy rozumiejąc naszą potrzebę odchudzania nie widzą problemu w jednorazowej dyspensie, z drugiej zaś nie ulec kuszącym, ale diabelnie kalorycznym potrawom. Łatwo na pewno nie będzie...

    Z ciekawostek - zaczynam się bawić w kiełkowanie nasionek, podobno to niesamowite źródło witamin i minerałów, warto o nie zadbać na zimę, można dodawać do sałatek, sypać na kromki etc. Nie mam odpowiedniego sprzętu, ale słoiczki i gaza się znajdą, a jeśli okaże się, że kiełki są smaczne i łatwe w uprawie, zainwestuję w kiełkownice (chyba tak się nazywa ?). Łykam witaminy, omega3, chcę dodać coś na wzmocnienie włosów, bo chociaż nie wypadają mi już od dłuższego czasu, mam dosyć czekania na unormowanie się hormonów i zagęszczenie czupryny, warto włosom w tym pomóc Zastanawiam się też nad iskialem na wzmocnienie układu immunologicznego, tranu niestety nie mogę pić - witamina a jest dla mnie zakazana, zresztą generalnie najlepiej brać witaminy i składniki mineralne z naturalnych produktów, nie z apteki, ale wszyscy wiemy, jak trudne jest to do wykonania... Staram się codziennie jeść trochę pestek i w zasadzie na tym kończy się moje zdrowe odżywianie, to zdecydowanie za mało

    Jutro na śniadanie planuję cieniutkie kromeczki z suchej grahamki, do tego jajko, trochę filetu indyczego, sera żółtego, pomidor, ogórek, papryka, sok pomidorowy. Na drugie jabłka. Na obiad leczo z filetem z kurczaka, podwieczorek to orzechy, na kolację zaś pasuje mi tuńczyk z fetą, problem w tym, że nie za bardzo wiem, jak go przyrządzić Kalorii 1200 i już widzę, że nie będzie łatwo dobić, chyba tylko orzechy ratują, bo wszystkie inne potrawy, łącznie ze śniadaniem, są z gatunku tych małokalorycznych a zapychających.

    Bardzo mi się marzy zejście poniżej 80 na Sylwestra. Sama sobie zdaję sprawe, jak mało jest to realne, ale wpływu na marzenia nie mam, one przychodzą nie zapraszane, czasami nawet nie chciane, a potem przyzwyczajamy się do nich i przykro nam, kiedy się nie spełniają... Ćwiczenia co drugi dzień, poważne ograniczenie węgli, częste olejkowanie się, picie 4l dziennie, na pewno przyspieszy to metabolizm, ale zrzucenie przy mojej przemianie materii 8 kilogramów w ciągu 8 tygodni zaliczyć należy chyba do kategorii cudów

    Triniu, list z wiadomych względów zostanie wysłany nieco później, ale teraz chyba sama chętnie poczekasz Bardzo miło było wreszcie z tobą porozmawiać, usłyszeć twój głos, a rozmawiało się tak żywo i blisko, że aż sama musiałam sobie przypominać, że dzwonisz z bardzo daleka, i terytorialnie, i czasowo Jesień poczekała, zdjęciem nacieszyłam oczka, ale na szczęście pogoda za szybką była równie urokliwa, choć już dużo chłodniejsza. Nadal kolorowo, pachnąco i liściasto, chciałam nacieszyć się ostatnimi dniami takiej jesieni, więc moje kochanie podstępnie wyciągało mnie na wielogodzinne włóczenie się po okolicy. Jeśli można naspacerować się na zapas, ja to zrobiłam i gdyby nie ta siódemka kusząca mnie okrutnie, pozwoliłabym sobie teraz na odrobinię lenistwa

    Oj, rewolucjo, to nie jest tak, że dokonuję świadomych wyborów, na pewno nie zawsze. Czasami zapanuję nad sobą, czasami zrezygnuję całkowicie ze słodyczy lub zastąpię czymś zdrowszym, mniej kalorycznym, a czasami idę na żywioł i podjem sobie za dużo, za kalorycznie, za ciężko dochodząc nawet do 1500. Na szczęście zdarza się to bardzo rzadko, a podjawszy sobie (hmm, jest taka forma ?) mam na długo spokój z trzymaniem się kalorii i w miarę sensownej diety

    Agnimi, to samo sobie powtarzam niczym mantrę. Waga spadnie... waga spadnie... waga spadnie... Musiałaby być wyjątkowo złośliwa, gdyby się nie ruszyła, najlepiej około kilograma co tydzień

    Noemcia, na co czekasz ze zmianą suwaczka?! Nic tak nie dopinguje jak stałe zmierzanie do prawej strony ekranu, więc jedynym wytłumaczeniem jest, że ty się tak cichutko przyczajasz, a potem zaskoczysz nas nagle przesuwając gwiazdkę niemal do samego końca

    Nie spełniły się flakonko życzenia, wiało okrutnie, zwłaszcza w sobotę, ale na szczęście u nas liście jakoś wytrzymałe i niechętnie puszczają się drzewa, więc jeszcze trochę będą nas cieszyć swoimi kolorami

    Belluniu, ale śliczne zdjęcie. Kiedy coś takiego oglądam, to mimo mojej całej miłości do zimy, zaczynam się poważnie zastanawiać nad petycją w sprawie przedłużenia jesieni, wspaniała pora roku i koniecznie trzeba znaleźć trochę wolnego czasu, żeby wychylić się z domku i nacieszyć tymi wszystkimi cudami. To niestety w każdej chwili może się już skończyć...

    Emkrko, czekam na wywiązanie się z obietnicy, ale że ja sama mam mało czasu i skandalicznie rzadko udzielam sie na forum, usprawiedliwiam i cierpliwie będę czekać, aż znajdziesz wolną chwilę, żeby tutaj zajrzeć

    Katharinko, dziękuję za tak miłe słowa Sama cieszę się, że już tyle zeszczuplałam i cieszę się, że znalazłam stare zdjęcia, dzięki którym widzę różnicę, bo był już czas, kiedy przyzwyczaiłam się do okolic 90 kg i nie mogłam przypomnieć, że kiedyś wyglądałam gorzej, jakby to całe odchudzanie nie miało miejsca. A tak mam swoiste przypomnienie... Muszę jeszcze tylko podesłać zdjęcia foczce do naszego wspólnego albumu XXL-ek.

    Idę zaparzyć dzbanek zielonej herbaty i wracam wykorzystać to wolne popołudnie do nadrobienia zaległości na forum...

  6. #336
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    no tak wysmarowałam posta, kiedy wkleiłas fotki, ale niestey jak widzę gdzies w kosmos sobie poleciał - a niech mu tam dobrze będzie powtórzę jeszcze raz ideę tamtego - naparwdę różnica jest olbrzymia - zupełnie inna osoba to prawda, ze takie fotki są najbardziej dopingujące

    a z notatki na dziś, to zazdroszczę ci, że nie mozesz dobić :P ja mam zawsze odwrotny problem niestety :/ ale rozumiem cię, bo na śnaidanie trudno mi dobić do jakiejś rozsądnej liczby efekt jest taki, ze dobijam kinder delice a to nie o to dokładnie chodzi życzę ci miłego kiełkowania - pewnie tez się uzależnisz jak inne "rolniczki" :P

  7. #337
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej

    co do kiełek to ja bardzo lubię rzeżuchę, chociaż moji rodzice twierdzą że strasznie ona smierdzi kwestia smaku...
    podobno smaczne też są kiełki ze słonecznika, ale ja takowych osobiście nie jadłam.


    w srodki na podwyzszenie odporności warto zainwestowac- i to nie tyko ze względu ekonomicznego ale pw. pro-zdrowotnego- zawsze lepiej nie chorować ..bo co t niby za przyjemnośc... no może tylko taka z tego zaleta że kilka dni można posiedzieć w zaciszu własnego domciu

    właśnie dorwałam się do orzechów może masz ochotę

  8. #338
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie HEJ

    Hej!
    Wpadłam , żeby się przywitać i pogratulować wyników!
    Niesamowite! Aż słów brak.
    Bardzo gorąco pozdrawiam i będę Cię dopingować
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  9. #339
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A moim zdaniem zdecydowanie najsmaczniejsze są kiełki fasolki mung, dobre są też kiełki rzodkiewki, rzeżuchy i słonecznika. Natomiast stosunek białka do węglowodanów jest najkorzystniejszy w sojowych. Jak widać, odzywa się kiełkowiec-fanatyk Kiełkownicę tu z Polski wiozłam, przywiozłam uszczuploną o jedno "piętro", które się połamało w transporcie, ale i tak działa

    Moominku, super było z Tobą porozmawiać, do tej pory uśmiecham się na wspomnienie Twojego głosiku. I - tak jak Ci powiedziałam - to niesamowite, że znamy się od tylu lat z listów, ale do tej pory i Twój wygląd i głos były dla mnie anonimowe. A tu nagle w przeciągu 24 godzin zyskałaś dla mnie dwa nowe wymiary

    Wolnego czasu Ci nie odstąpię, ale gdybyś gdzieś znalazła jakieś jego źródło, to też się piszę, bo to u mnie też towar deficytowy

    Ściskam i celem przedłużenia jesieni, przynajmniej tu u Ciebie na wątku, zostawiam jeszcze jeden jesienny obrazek



  10. #340
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    ja najbardziej lubie kiełki rzodkiewki bo mają najmocniejszy smak te sojowe sa dla mnie trochę bez smaku a fasolki chyba nie jadłam chyba ze w jakiejś sałatce albo cuś

Strona 34 z 54 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •