-
Chwila otuchy dla ludzi XXL
Czytam niektóre listy na forum i na czacie że ludzie zaczynają chudnąc i jak widza że po jakimś czasie nic sie nie udaje to rezygnują z diety i od nowa zaczynają się objadac. Wieżcie miałem te same problemy ale nie warto rezygnować bo po ciężkiej pracy i wytrwałości i dopiero wtedy zobaczysz oszałąmiające efekty. Ja od lat najmłodszych miałem problemy z otyłością już w podstawuwce byłem gruby. W ostatniej klasie podstawówki miałem wypadek i spędziłem prawie 6 miesięcy w szpitalu wtedy po raz pierwszy kiedy byłem już w domu zobaczyłem jak to jest być szczupłym młodym chłopakiem ale to nie trwało długo bo domowe posiłki oraz siedzacy tryb życia dał mi tylko ponowną otryłość. Ale jeszcze to do mnie nie docierało kiedy ponownie musiałem iść do szpitala i przy rejestracji zobaczylem na wadze wage 150kilo powiedziałem tak nie moge żyć po wyjściu że szpitala. W internecie poszukałem najplizszego dietetyka i umówiłem sie na wizytę. I to była moja tratwa ratunkowa bo dzieki temu zaczołem ostro się odchudzać. Na początek zaczołem od diety 1500 kalorii cwiczeń w postaci jazdy na rowerku ok 40 minut dziennie i spacerów i dzięki temu już po pierwszym tygodniu było widać rużnice ponieważ w ciuągu tygonia schudłem 2 kilogramy potem muślałem że pujdzie jak z górki ale przez następne 2 tygodnie nie mogłem zrzucić ani jednego kilograma miałem już jak każdy wątpliwości że jeżeli dieta nie przynosi efekty to po co to robić ale wiedziałem że nie moge się poddać i odchudzałęm się dalej i dziś wiem że to dzięki temu dziś po 5 miesjącach kuracji schudłęm 30 kilogramy i chudne dalej. I mam nadzieje że jeżeli ktoś przeczyta ten list to moze uwieży że można schudnąc jeżeli tylko będzie się wieżyło w swoje siły i że nie można się poddawać.
-
Na pewno można schudnąć i to wiele, tak jak np. w Twoim przypadku, ale to jest cholernie trudne.
Jednak jak np. patrzę na mojego wujka, który jest baaaardzo gruby, ponad 200 kilo jak nie więcej, to się boję... Boję się, że i ja niedługo będę potrzebowała kogoś z rodziny do zakładania skarpet, że będę prosiła wszystkich o podanie telefonu, który leży 5 metrów dalej, bo nie będę miała siły wstać, że ze mnie będą sobie robić żarty typu, że mam ABS (Absolutny Brak Szyi)... Nie chcę tak wyglądać i nie chcę taka być! Nikt nie chce...
Ja dopiero zaczynam... Od kilku dni intensywnie ćwiczę. Prawie się poddałam, bo w pierwszych dniach wszystko boli po ćwiczeniach, ale przebrnęłam i teraz już jest dobrze. Od wczoraj liczę kalorie i nie jem po 18. Ile wytrzymam? Nie wiem... Przez te kilka dni schudłam 2 kilo jak na razie, w czym jeden kilogram odkąd i ćwiczę i liczę kalorie, co wydaje mi się wręcz niemożliwe, ale waga chyba nie kłamie... Mam nadzieję...
Nie chcę być super szczupłą modelką, po prostu chcę wyglądać normalnie...
Wierzę, że i mnie i Wam wszystkim się uda!
Życzę więcej wzlotów niż upadków:*
-
Witam bardzo serdecznie. Faktycznie dales mi wielka ostuche i nadzieje Bo do dzisiejszego dnia nie wierzylam ze mozna schudnac az 60 kg. A teraz widze, ze moze jest to mozliwe, jak Tobie w ciagu 5 miesiecy udalo sie schudnac az 30kg. I dalej chudniesz. Oczywiscie trzymam za Ciebie kciuki. Jak bedziesz mogl napisz cos wiecej co robisz, co jesz, ale tak szczegolowo. Mi by sie bardzo przydalo i bylabym szczeslwa jak i mi by sie udalo... Bo ostatnio jak probuje to zawsze sie poddaje i coraz wiecej tyje :/ Wiec nie wiem po to to. A jak sie chudnie 5kg, to tyje 10 kg. Ale trzeba probowac dalej, bo nie ma nic za darmo hehe. Pozdrawiam, papapa :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki