Jestem z Ciebie dumna,
bardzo bardzo dumna...
To 1600 to pewne wykroczenie ale założywszy że normalana /dorosła/kobieta zajmująca się pracą biurową dziennie spala ok. 2000 to i tak jesteś do przodu.

Policzyłam kiedyś taki swój "normalny" dzień (dawniej - teraz już do końca świata będzie ok. 1000 kcl) i wyszło mi trochę ponad 3000 kcl. I to nie przez duży obiad przez głupie podjadacze.

Ja wczoraj zjadłam 983 kcl + pół pomarańczy... ale chyba też mieszczę się w 1000...
dziś ma być kolejny wspaniały dzień naszego życia - bo to 4 dzień wspólnego odchudzania zatem 3 ten najtrudniejszy już za nami

dobrego śniadanka
i świetnego dnia