-
bes, a ja ci zazdroszcze i to straszniee tych 84 kiloskow! jeju, jakbym juz chciala byc na tym etapie! Ale wiem, ze wszystko przede mna, wiec uciekaj kochanie, bo cie dogonie! hehehe. Zartuje!! Jak juz schudniesz, to bedziesz mnie poganiac!!
P.S. dziekuje za bardzo milusi komplemnt!! :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../kg/107/65/90/
-
Aneecia, teraz to pewnie jest juz 85 albo nawet 86 :( ostatnie kilka dni zylam tylko na slodyczach - az do bolu zoladka i nudnosci :/ nie mialam ochoty tego jesc, ale jakos to bylo silniejsze ode mnie wszystko - jutro chyba zrobie sobie dzien na samych herbatkach - tak na odtrucie troszke...
-
wiesz co, moze to i dobry pomysl z tymi herbatkami, bo przechytrzysz swoj apetyt przez jeden dzien, a potem pojdzie z gorki! Mowie ci slonce, da sie nad tym naszym pazernym apetytem panowac, zajmij sie czyms albo wcinaj cos co lubisz, a nie jest kaloryczne! A jak cie w nocy sciska to zacznij czytac jakas pasjonujaca ksiazke np a potem sio spac:)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../kg/107/65/90/
-
no właśnie mi się nie chce jeść - niedobrze mi się robi na samą myśl o jakimkolwiek jedzeniu - a jadłam, bo leżało pod ręką - porażka - na szczęście już się zapasy pokończyły - a jutro dzionek pod kołderką z książką i ciepłą herbatką - najpewniej miętową, bo po tym słodkim mnie żołądek boli niemiłosiernie
-
Ja tez jutro planuje dzien w łózku :P a pozniej koło 15 zabiore sie do robienia obiadku moim rodzicom :P niestety jestem całymi dniami sama w domu , bo studiuje tylko w weekendy i musze robic te smaczne obiadki... :cry: Na jutru np. ziemniaczki, mielone i buraki... no ale przynajmniej zapachem sie najem :P
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...fd0/weight.png
-
Dzieki za motywacje... mam nadzieje, ze na niej tylko sie nie skonczy
Mialam juz takie okresy, ze w ciagu miesiaca 10 kiloskow w dol a potem wszystko. brrrrrrrrrrr i wracalo z nadmiaram - ja sie "rozmanazam" przez paczkowanie czy cus :PP
a 17 kiloskow to i owszem trzeba pogratulowac :)) oby tak dalej w dol
-
pussi.... ah ten kotlecik z buraczkami (tylko pomarzyc)
jak wychodzilam ze szpitala to tylko o tym myslalam, a tu pyk i zadnego tluszczu przez nastepne 3 mies... i chyba sie przylacze do tego wachania :wink:
-
mniam mniam kotleciki mielone. zjadloby sie zjadlo :mrgreen:
slee fajnie, ze do nas dolaczyls. bede trzymac mocno kciuki i mam nadzieje, ze motywacja cie nie opusci :P
-
Dzieki imperfectgirl :D
Motywacja mnie nie opusci, mam taka nadzieje.. bo na haslo mojego flatmate'a, ze w wakacje, jak bede dalej tyle jadla, to bede chuda, rzucialam odpowiedz: "na pewno nie ja" to sie troszke zirytowal... :twisted:
A czemu imperfect?
Moje motto:
Nobody's perfect. My name is Nobody!!
3a sie jakos afirmujaco motywowac.. a co mi tam :wink:
-
Slee bardzo sie cieszę że dołaczyłaś do nas:)
Haha Pussi,ale mi smaka zrobiłaś :wink: , oj podjadło by sie podjadło
No wreszcie odpuszcza mi to okropne grypsko. U mnie dzis dzień pomiarów,ach i odrazu humor sie poprawił.Co prawda przyłączyłam się do dziewczyn z klubu xxl tam pomiary w poniedziałki, ale nie mogłam się dzis powstrzymać :twisted:
Musze Wam powiedzieć ,że jak zaczełam dzielić te posiłki odrazu lepiej sie poczułam. Narazie waga mi ładnie spada,ale wiem że nie bedzie cały czas tak, boje się tylko trochę (tak juz na zapas),coby w jakies dołki potem nie wpadać.
Buziaki
Ubierajcie sie cieplutko grypka cały czas szaleje