-
Będę lżejsza o 60 kilogramów...
Witam wszystkich!!
Jestem Icka. Występowałam( jeśli można to tak określić )na tym forum setki razy i pod różnymi nickami. Zmieniałam je z różnych powodów: rezygnacja z diety, kłopoty z komputerem. Hmmm choć to pierwsze jest dominujące. Więc przepraszam wszystkich za zaśmiecanie forum. To już ostatni pamiętnik ( mam nadzieję )
Przede mną cel- osiągnąć wagę 55 kg. Wierze, że z Waszą pomocą mi się uda.Wiem, że są tu takie armatki jak ja. 115 kilo to niezły wynik. Jakby nie patrzeć...
Wiem, że czeka mnie długa droga. Obawiam się , że zejdzie mi na dietce cały roczek. A potem do końca życia trzeba będzie uważać żeby nie przytyć. Ale o to będę się martwić jak schudne
Mój plan dietetyczny to jedzenie takich produktów jak: owoce, warzywa, serek wiejski, jogurty 0%,drób i rybki.Zamierzam też jeżdzić na rowerku bo to nie obciąża stawów. Jeśli ktoś miałby jakieś rady to będę bardzo wdzięczna.
Wiem, że mój problem jest poważny. Cierpi na tym moje ciało i dusza. Jestem już pewna , że wytrzymam i schudne dobrych kilkadziesiąt kilogramów.
Trzymam kciuki za tych wszystkich, którzy się odchudzają
Pozdrawiam
-
No to do dziela dziewczyno!!!
W nowym roku---> samozaparcia, wiary we wlasne sily i kontroli nad swoim (jakby tu nie patrzec) jedynym zyciem!!!!!!
armatka, hehe podoba mi sie to okreslenie
-
Ja dolaczylam dzisiaj.Trzymam za ciebie kciuki i prosze o wzajemnosc.Pilnujmy sie i wspierajmy a bedzie dobrze.
-
Icka,trzymam kciuki za Ciebie.tez kiedys tyle wazyła,teraz jest 95 i juz sie czuje lepiej.
Koniecznie dołacz do diety jakis ruch,chocby rowerek.
Pa!
-
Witaj, ja również liczę na końcowy wynik 55kg (max. 60kg), a startuję z wagą 89. Rok temu było 104, więc już jest lepiej (bez żadnej szczególnej diety, więc mam nadzieję, że przy ograniczeniu jedzenia pójdzie łatwiej i szybciej). Trzymam za Ciebie kciuki i postaraj się, aby już tym razem naprawdę się udało!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Icka dasz rade Ja najwięcej ważyłam 120kg! Teraz waże 105 (ZGROZO!) wiem że to duużo ze mnie też całkiem spora"armatka" ale co tam. Walcze o to żeby z każdym dniem wyglądać i czuć sie lepiej Trzymam za Ciebie kciuki napewno Ci się uda buziaczki
-
witam wszystkich
Witajcie! Zaglądam tu już od pewnego czasu, ale dopiero dziś odważyłam się do Was odezwać. Podjęłam dziś decyzję o odchudzaniu (a mam z czego zrzucać - 107 kg!) i mam nadzieję, że wesprzecie mnie trochę. Próbowałam już wiele razy - czasem nawet z efektami - ale potem wracałam do wagi wyjściowej z nawiązką. Teraz chciałabym podejść do sprawy metodycznie , dieta 1000 kal. , spacery, a potem pływanie. Mam nadzieję, że mi coś doradzicie, bo jak dotąd moje samotne zmagania na niewiele sie zdały. Pozadrawiam.
-
Życzę powodzenia i jestem z Tobą całym sercem
pozdrawiam
NAPEWNO SIĘ UDA
Justyna :P
-
Trzymam za Was wszystkie kciuki Naprawdę się da...
A mi w sumie już dobrze tych 10 kg nawet nie muszę już zrzucać... miło jest być dużym - aby w miarę
-
Witajcie!
JaIw chyba pójdę tą myślą co Ty- myślę, że wystarczyłoby mi 72 kilogramy. Mój luby lubi troszke ciałka więc czemu na siłe dążyć do doskonałości.
Najpierw zakładam sobie cel - 72 kilogramy, a potem zobaczymy co dalej
Przez ostatnie dwa dni nic się nie udawało. Ograniczenie do owoców, warzyw, jogurtów i drobiu to za duże wyzwanie-przeliczyłam się. Od dziś zaczynam po prostu mniej jeść i więcej ćwiczyć. Myślę, że to dobry pomysł.
Więc od dziś dieta MŻ
Dziękuję wszystkim za odwiedzenie mojego wątku
Całuję i ściskam
Icka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki