Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Teraz albo nigdy

  1. #1
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Teraz albo nigdy

    Weszłam dziś na wagę i patrzę, a tu 84.2 kg... Coś przeczuwałam już wcześniej, że chyba nieżle mi weszło w ciało świąteczne objadanie się, ale moment wejścia na wagę odsuwałam w czasie no i bach.. tyle to jeszcze w swoim życiu nie udało mi się osiągnąć. Hmm.. w sumie jakiś kolejny rekord Od dzisiaj więc składam sobie postanowienie noworoczne. Jedno, ale bardzo stanowcze!!!!!! 1 kg mniej na tydzień i dojście do wagi 63 kg w ciągu pół roku. Akurat na moje urodziny

  2. #2
    gosiek36 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Mieszka w
    Pabianice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam serdecznie.
    Miałam również taki rekord wagowy tj. 94 kg. Po kilkunastu próbach efekt zawsze był podobny, waga wracała do wyjściowej. W ubiegłym roku spotkalam się z kuzynką, kóra zmieniła się bardzo pod każdym wygledem. Opowiedziała o swjej nowej diecie, a raczej o nowym stylu odżywiania. Spróbowałam, ale nie sama ,gdyż dołączył do mnie mąż i dwie córki. Każde z nas ma mniejszą bądź większą nadwagę.Naszę batalię zaczeliśmy 21 marca i do dzisiaj ogólnie pozbyliśmy się około 24 kilo sadła.Czujemy się świetnie. Dla wyjaśnienia prześliśmy na dietę optymalną tj. dr. Kwaśniewskiego. Man nadzieję, że uda tobie się tak jak nam się udało. Trzymam za ciebie kciuki,pozdrawim i czekam niecierpliwie na twją odpowiedź. Mam nadzieję, że będziemy ze sobą pisały
    Gosia
    P.s.
    Nie przedstawiłm się, przepraszam. Mam na imię Małgorzata, 36 lat i 23 kilo nadwagi.

  3. #3
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Gosiu,
    wielkie gratulacje! Świetny wynik i przede wszystkim fajnie, że wspieracie się z rodziną! Mam nadzieję, że pomotywujemy się nawzajem i już niedługo poprawię Wasz wspólny wynik! Podziwiam osoby, ktorym udało się schudnąć, bo ja mimo, że wciąż wierze w siebie to straciłam wiarę w swoje możliwości schudnięcia Do 25-go roku życia utrzymywałam wagę w granicach 65 kg, dużo ruchu, jedzenie w przelocie, sporadycznie słodycze. Odkąd zaczęłam pracę przestawiłam się na siedzący tryb życia, jedzenie jest rozrywką, czasem lekiem na nudę i frustrację. Dodatkowo mam fantastycznych przyjaciół i partnera, którzy akceptują (no może nie w pełni moją wagę, co na pierwszy rzut oka jest wspaniałe, jednak całkowicie ujmuje mi motywacji do odchudzania Kilka słów o sobie: mam 31 lat, 84.1 kg na dzisiaj, na imie mam ela, ale mój partner mówi na mnie paulus, od generała, który przewodził armii niemieckiej w bitwie pancernej pod stalingradem (pochodzi od tego, że mówiłam na siebie czołg w pewnym momencie swego życia. A 63 wzięło się od wagi, w którą celuję Gosiu, w takim razie trzymam kciuki za siebie i za Twoja rodzinę, pozwolisz, że będę podbijała Wasz wspólny wynik

  4. #4
    gosiek36 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Mieszka w
    Pabianice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam i przepraszam, że tyle czasu nie odpisywałam. Cieszę się , że będziemy się wzajemnie wspierały.Zaczełam tyć po porodach i okresie kamienia piersią.Było wiele prób odchudzania ale efektów wcale. Prawie rok zmieniliśmy całkowicie sposób jedzenia.Jest świetnie, gdyż oprócz spadku wagi popwawil się nasz stan zdrowia. :) Mąż nigdy nie powidział żebym się odchudzała, wręcz przeciwnie (przy każdej próbie kazal się zastanowić czy dobrze robię, czy mi nie zaszkodzi dieta). Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo wiem z przeczytanych postów, że takich partnerów jest niewiele.Od początku roku waga wskazuje nmiej 1,5 kg.Czekam niecierpliwie na odpowiedź
    Gosia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •