Ja tez cariad musze zrzucic ponad 20 kg, rowniez przytylam duzo w okresie miedzy wakacjami a teraz, jestesmy w podobnym wieku, tyle, ze ja nigdy nie bylam naprawde szczupla i strasznie chce sie przekonac jak to jest.

Jestem na diecie od 13.01 i ciesze sie,ze zaczelam juz 3 dzien zgodnie z planem, ale to wcale nie jest latwe. Wczesniej mialam problemy z powiedzeniem sobie stop kiedy zaczynalam jesc i to mi nie przeszlo, ale wierze,ze silna wola, ktora jak do tej pory mi nie nawalila i niech tak zostanie jak najdluzej, pozwoli mi do wakacji ksztaltem przypominac normalna dziewczyne a nie jakies wylewajace sie z kazdej strony niewiadomo co.
Tobie tez tego zycze.
To sie moze wydawac banalne ale prawda jest taka,ze klucz do wszelkich sukcesow, rowniez tych zwiazanych z odchudzaniem lezy w naszej glowie, a ja wierze, ze jesli sie czegos tak naprawde bardzo chce to mozna osiagnac wszystko. Tym bardziej, ze wielu sie to udaje,a skoro komus sie udalo dlaczego nam ma sie nie udac.


A co do tego opychania sie bez opamietania... Wyczytalam gdzies niedawno,ze informacja o zjedzonym posilku dociera do mozgu dopiero po 20 minutach od jego zakonczenia, wiec sprobuj po zjedzeniu odczekac 20 minut zanim zjesz cos jeszcze. Ja sprawdzilam i w moim przypadku to dziala. Poza tym duzo pije i dlugo przezuwam kazdy kes co tez daje wieksze uczucie sytosci.
Jak napewno wiesz pierwsze dni sa najgorsze. Potem juz pojdzie z gorki i znowu w wakacje przespacerujesz sie triumfalnie po plazy w bikini


Powodzenia


Evi