czas na podsumowanie PIERWSZEGO dnia:
Niew bylo zle.Zdecydowalam sie w koncu na diete SB.Kto wie moze tym razem uda mi sie wytrzymac chociaz 2 tygodnie.Niestety wbrew pozorom nie jest to wcale takie proste.Najbardziej brakuje mi pieczywa i owocow.Zielone jabuszka,banany i pomaranczowe mandarynki spogladaly na mnie ze zlotego talerza a ja musialam sie im oprzec.
Suma sumarum bylo tak:
3jajka na twardo,1 piers z kurczaka z grilla(zapomnialam ze dzisiaj sroda popielcowa!),40 dag surowki,1 goracy kubek.W kazdym badz razie glodna nie bylam,tylko mialam ogromna ochote cos pochrupac.
Sluchajcie czy ta dieta na prawde dziala?
pzdr dla wszystkich