Co ten twój stworek-strażnik ma taką smętnie opuszczoną trąbkę? ;)
Mam nadzieję że jak co nieco zrzucimy to mu się podniesie :lol:
Wersja do druku
Co ten twój stworek-strażnik ma taką smętnie opuszczoną trąbkę? ;)
Mam nadzieję że jak co nieco zrzucimy to mu się podniesie :lol:
:D nie wydaje mi sie zeby jemu bylo smutno - taki juz jego urok z ta trabka do tylu
na pewno mu bedzie lepiej jak bedzie w polowie drogi :lol:
widze ze mamy podobny cel wagowy
a ile masz wzrostu :idea:
Wracam z masakryczna waga 98 kg , nie moge na siebie patrzec . Witam nowe dziewczynki . Suwaczek zmienie wieczorem
Frisco ja kurdupel jestem niestety. 156 cm wzrostu. Wyglądam jak mały pączuś :lol: Planuję zrzucić do 60 kilo i będę wtedy na granicy nadwagi. Chuda nie chcę być.
:D wrzucilam nowego strazniczka jako ze maly sukcesik wagowy u mnie wiec zmienilam smutnego ludzika z trabka na supermenka chudzielca..
:lol:
nettienne! bardzo madrze z ta waga!! nie ma co przesadzac - przy twoim wzroscie 60kg bedzie idealnie :D
Mojemu narzeczonemu nie podobają się chude i jak będę chuda to nici z seksu :lol:
Więc 60 kilo to będzie dobra waga. Mam nadzieję że mi kawałek choć piersi zostanie bo jak na razie to głównie piersi mi maleją i tyłek. A wolała bym żeby brzuch :P
Ogólnie jestem tzw jabłko. Mam bardzo duży brzuch a tyłek w miarę. Wyglądam jak w zaawansowanej ciąży. Ustępują mi miejsca w tramwaju! Serio! :lol:
Gratuluję spadku wagi Frisco - supermenko :!:
moj facet ma to samo. powiedzial, ze jak schudne, zeby mogl wyczuc zebra i kosci biodrowe to on nie bedzie mnie w ogole dotykal :lol: wiec trzeba nawet z odchudzaniem uwazac :D
A też prawdę mówiąc to chudość jest równie nieestetyczna co grubość :P Nie wiem czy czuła bym się kobietą gdybym miała figurę dziecka. Lubię się podobać. Jestem straszną flirciarą. A piersi i tyłeczek to wielki atut :wink:
Najlepiej się czułam przy wadze 75 kg. Byłam gruba ale apetyczna. No potem trochę przesadziłam. A jak rzuciłam palenie przybyło jeszcze trochę.
W zasadzie jeśli nie zejdę do 60 tylko do 70 albo 75 to też będę szczęśliwa.
Na pewno nie hołduję przekonaniu : "Jak schudnę zacznę żyć pełnią życia". Żyję. A potem się zobaczy :lol:
hehe netienne skad ja to znam mam dokladnie taka sama budowe jak ty , wygladam jakby mi ktos pol pilki plazowej dowalil do brzucha
Moja wymarzona waga to jak narazie 80 kg zeszlam do 89 i dalej ani huhu a potem tylko do gory
Powiedzcie kto teraz zajmuje sie pomiarkami w klubie ?