-
witam:)
Muszę sie pochwalić :lol: Jestem taka dumna z siebie!!! Co prawda wczoraj, nie byłam taka szczęśliwa i było ciężko ale wygrałam ze swoim łakomstwem!!!
Andrzejki!!! Impreza!!! Pyszne smażone kotlety z żółtym serem zostały przezemnie zlekceważone!!! Karpatka i blok czekoladowy został nietknięty!!!! Alkohol- chociaż mnożyło sie od różnorodności i cudownych kolorów- ominięty szerokim łukiem!!! Bilans imprezy to 2 mandarynki i udko pieczone z kurczaka(oczywiście bez skóry)
Do tego zostałam królowa parietu wiec wszystko spalilam :lol:
Dzis kolejna impreza.... czy starczy mi sił??????
-
anta17 8) podizwiam wytrwałosc :) i napewno dzis sie rozniez nie oprzesz i zostaniesz królowa:)
-
Anta17 - BRAAAWOOO!!!
Po pokonaniu takich pokus na pewno jesteś bardzo dumna z siebie - i całkiem słusznie :D
Podziwiam i chylę czoła przed tak dobrze ukierunkowaną determinacją. Tak trzymać!
I zazdroszczę Ci tego "królowania" na parkiecie - impreza musiała być świetna :D
Lisia - obejrzałam Twoje fotki, piękna dziewczyna no i te piękne oczyska :D . Ten przystojnik chyba już całkiem się w nich pogrążył, co? :wink:
Ja dziś trzymam się dzielnie. Do tej pory spożyłam tylko jajeczniczkę z 2 jaj. No ale to dopiero 16.00 więc jest jeszcze masa czasu na wieczorne łasowanie :evil: , no i będę dziś pracować w nocy, więc nocny nalot na lodówkę też mi grozi :oops:
Trzymajcie za mnie kciuki, bo do połowy grudnia muszę choć parę kilo zgubić :roll:
-
a mogę wrócić? po raz kolejny? hmm?
-
Tęczaoceanu, Ty już masz sporo kilogramów zgobionych. To wszystko na 1000 kcal?
Jestem pełna podziwu. :D
-
Poddałam sie golonce!!!!! cała jedna duza i tłusta.... ale bez chlebka (takie pocieszenie usłyszałam od kolezanki) a poza tym.... No cóz poniedziałek wiec zaczynam od poczatku.
Lisia twoje zdjecia dodaja mi sił!!! Wiem ze mnóstwo ludzi ci to mowia ale powaznie to robi wrazenie!!! Aisak102 dzieki za wsparcie:)
Mama pytanie czy liczycie mierzycie i wazycie wszystko co spozywacie??? A moze jest jakas inna metoda na głoda????
-
Anta17 - ja nie waże i nie mierzę, bo nie stosuję diet niskokalorycznych, raczej staram kierować się wartością indeksu glikemicznego (czyli, podobnie jak Twoja koleżanka, cieszę się jak uda mi się nie zjeść chlebka :wink: ). Mierzyłam i ważyłam jedzonko z rozbiciem na tłuszcze, białka i węglowodany kiedy stosowałam dietę wysokotłuszczową (tzw. optymalna).
-
juz ktorys raz z kolei zaczynam walke z nadwaga :cry: rzucilam papierosy w nagrode dostalam 10 kg wiecej
-
latwo sie mowi lecz trudno zrobic :? czym wiecej mysle o diecie tym bardziej mam na cos ochote :cry:
-
Czesc martus:)
Damy rade... Przynajmniej sie postaramy... A jak nie damy to przynajmniej bedziemy miały czyste sumienie ze próbowałyśmy :lol:
Gratuluje rozstania się z fajkami co prawda zapłacilas za to ciezką cene ale podobno warto. Ja rzuce jak osiagne swoja wymarzona wage. Narazie musze mieć jakiś niekaloryczny nałóg:) Powodzenia