-
Agggniecha :D witaj :!: Zapraszam - zagladaj,kiedy tylko zechcesz :D :!: Dzisiaj nadal czuje "wiatr w żaglach"-oby tak dalej :!: :!: :!:
Buttermilk :D no to czekam na Ciebie w Polsce :D :!: Trzymam za słowo,ze sie spotkamy - jest tu sporo fajnych dziewczyn więc może z okazji Twojego przyjazdu....zorganizujemy wieksze spotkanko :lol: :lol: :!:
Asiu :D dziękuję -walczę i nawet przez myśl mi nie przeszło,żeby sie poddać :!: :!: :!:
Anikasku :D dziekuję :!: Agnieszka wróciła wczoraj wieczorkiem i już dzis młodzi zawitali do nas-aż mi sie pychol uśmiechał od ucha do ucha :D :D :D :!: Wrócili zadowoleni,opaleni i szczęsliwi-Pieniny ich urzekły swoim pięknem :D :!: :!: Radzę sobie Aniu chociaż pustki takie w domu.....brakuje mi jej śmiechu i babskich pogaduszek :roll: :!: Za to jutro umówiłysmy sie na .....wyprawę po sklepach :lol: :lol: :!: Szanse na spotkanie????Są,a jak będzie to zobaczymy-to jeszcze sporo czasu i wiele może sie zmienić.
Kardloz :D dietetyczne eldorado....hmmm...jak to pięknie brzmi :wink: :D :!: Moja ziemia obiecana mięsci sie granicach 60-65 kilo :wink: :lol: :!: Mam nadzieję,że w tym roku uda mi sie to osiagnać :!:
-
Dziekuję luno-chętnie będę tu zaglądać zatem! I patrzeć jak tam sobie żeglujesz:)!!
Pozdrawiam:)!
-
Lunko ciesze się, że wagi ci znw spada, tylko patrzeć jak 6 się pojawi.
Pieniny są bardzo piękne wybieram się tam na weekend we wrześniu o il e nic nie stanie na przeszkodzie :D
-
Lunko, pisze sie na spotkanie jak najbardziej! ale wiosna to my juz laseczki bedziemy to nie nazwiemy tego grubaskowym spotkaniem, co? :wink:
Teraz pewnie buszujesz z Aga po sklepach, napisz co fajnego sobie kupilas! :D
Buziaki
-
Forumki -witam :D :D :D :!:
U mnie wszystko w porządku-dietkuję w granicach 1300 kalorii.Ruch dzisiaj to 1.5 godzinki koszenia trawnika-jutro dalszy ciag i 150 brzuszków.Dalej czuję "wiatr w żaglach" i spokonie płynę do celu :D :D :D :!:
Agggniecha :D żegluję sobie...tak wirtualnie,bo w żeczywistości to ze strachu na żaglówkę bym nie weszła :wink: :lol: :!: Trzymaj za mnie kciuki-strasznie chciałabym osiągnąc swój port do końca roku :!: :!: :!:
Agnimi :D z czystym sumieniem polecam Pieniny-spędziliśmy tam z mężem urlop w zeszłym roku i jestem zachwycona tymi górach-wogóle to ja kocham góry :D :D :!:
Buttermilk :D zakupy bedą jutro - w rzeczywistości na forum pisałam już po północy tylko zegar na dietce..."opóźnia" się o 2 godzinki :roll: :!: Ja chcę sobie kupić jakieś klapeczki,Aga torebke,no i mam zamiar rozejrzeć sie za meblami do pokoju,ktore chce zmienić w najbliższym czasi :D :!: Ps.no to bedzie...spotkanko szczuplaków :wink: :lol: :!:
-
Luneczko brakuje mi Ciebie.Jakiś taki melanholijny nastrój mnie dopadł i trzyma nadal...rodzice wrócili z urlopu i znów wszystko w normie a taką wolnością się cieszyliśmy niedawno.
Cieszę się ,że płyniesz a szczęście niech trwa wiecznie!
Ogromniaste buziaki!
-
150 brzuszków, tam 100 brzuszków oj oj ale mnie kobity zawstydzacie, nie wiem czy sam bym zrobć z 30 - to sie kurna musi zmienić, czuje sie zmobilizowany!
Pozdrawiam
-
WITAJ :D
UDANEGO POD KAŻDYM WZGLĘDEM DNIA ZYCZE.NIE WIEM CO SIE DZIEJE ? NIE MOGE ZOBACZYC WCZESNIEJSZYCH STRON. A DODANO NAM ICH..... :D
http://imagecache2.allposters.com/images/GLX/11372.jpg
-
Lunko, śliczne te zdjęcia ze ślubu, Agnieszka wyglądała naprawdę bajkowo :).
Na pewno trudno Ci się przyzwyczaić do nieobecności Agnieszki w domu, ale dzięki temu chwile, gdy będziecie się spotykać, będą tym bardziej szczególne. To jednak zupełnie coś innego, niż gdy mieszka się z rodzicami i w kontakty z nimi wkrada się rutyna, starcia, zderzenia poglądów, czasem kłótnie o pierdoły. Ja wiem, że gdy kiedyś wyprowadziłam się od rodziców do swojego własnego mieszkania we Wrocławiu, moje stosunki z nimi zaczęły być po prostu idealne, a wcześniej różnie to bywało. Takie oddalenie na niedużą odległość może obu stronom wyjść na dobre. Niestety, gorzej jest z oddaleniem o kilka tysięcy kilometrów, które teraz "przerabiam" :(
Gratuluję spadających kilogramów i życzę szybkiego powrotu wagi do poziomu z suwaczka :)
Uściski :)
-