Wersja do druku
Jestem tu nowa.Chciałabym pozbyć się ok.25-30 kg.Mam 41 lat,160 cm. i 94.5 kg.Dwa tygodnie temu zaczęłam dietę 1000 kcal .Efekt nieduży 2,5 kg.Jest mi bardzo ciężko!!!Potrzebuję Waszego wsparcia i pomocy!!!Chciałabym schudnąć dla lepszego samopoczucia i przede wszystkim dla zdrowia!!!!Sama sobie nie poradzę!!!!!Wstydzę się swojego wyglądu! :oops: :cry:
Witaj Luna64! Świetnie trafiłaś, bo tu wszyscy potrzebują siebie nawzajem! :)
Utrata 2,5 kg w 2 tygodnie to bardzo dobry wynik! Do końca czerwca jest jeszcze 22 tygodnie. Jeśli uda Ci się utrzymać tempo chudnięcia 1 kg na 1 tydzień to daje 22 kilogramy!!!
Zresztą takie tempo chudnięcia jest chyba najlepsze, bo daje czas skórze na "obkurczenie się", co nie jest bez znaczenia przy planie sporej utraty wagi (wiem z doświadczenia bo nastolatką już niestety nie jestem). Tylko tak trzymaj a na pewno osiągniesz cel. Ja też zaczynałam od dużej nadwagi, pracuję nad sobą z przerwami od sierpnia ub. roku i mam za sobą już -11 kg a dalsze 10+ do zrzucenia. No ale ja nie miałam takiej motywacji jak Ty (ślub córki - gratulacje!). Na pewno Ci się uda! Wpadaj tu po wsparcie, albo żeby się wyżalić na ciężki los :wink:
Trzymam za Ciebie kciuki!!!
Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna
Witam!!!!
Pierwszy krok jest najtrudniejszy, ale kiedy juz sie go zrobi i che naprawde isc do przodu, pozniej robi sie coraz latwie!!, obiecuje!!
Ja wazylam jeszcze kilka miesiecy 107 kg, dzis jest ich juz 96,5 i ciagle leca w dol! Czuje sie swietnie bo robie cos dla siebie (ty dodatkowy motor masz w corce!!). Ja w koncu zrozumialam, ze meczylam sie z tymi kilogramam z wlasnej woli, bo przeciez nikt nie jest w stanie za mnie schudnac!!! Teraz juz wiem, ze zyje tylkoe raz i ze chce zyc tak jak ja chce, czyli szczuplo!!!! Kilka miesiecy a moze rok0 tylko (bo pomysl ile czasu zajelo nam wychodowanie tych zwalow tluszczyku!?!?!? ola boga!:) i bedziemy laski!! Glowa do gory, duzy usmiech i pomalutku do celu!!
Polecam osobiscie diete 1000kcal, bo jest najprzyjazniejsza- mozna jest praktycznie wszystko, ale do tych magicznych 1000kcal, wiec sie nie katuje!! Osobiscie polecam jesc do godziny 18-19 i ograniczyc spozycie chleba, i cukru:)
Pozdrawiam serdecznie i zycze milej zabawy z gubieniem kilogramow!!!
Witaj Luna!
Startowałam z wagi podobnej, wzrost i wiek takoż. Od 2 stycznia schudłam 5 kg.
Stosuję dietę 1000kcal i jestem z niej bardzo zadowolona. Doświadczałam na sobie większość diet z efektem jak wyżej. Staram się jeść wszystko, w ograniczonych ilościach. Wyeliminowałam wszystkie słodycze, mąki, tłuszcze poza odrobiną masła, oliwą, które są niezbędne. Nauczyłam się jeść do 18-tej. Wieczorem tylko piję herbaty,czerwoną , zieloną, wodę. Sałatki posypuję prażonym siemieniem lnianym.
Bardzo pomaga mi prowadzenie dzienniczka w zeszycie, jak również na forum prowadzę pamiętniczek, gdzie spisuję wszystko, co zjadłam, ile co waży i wyliczam kalorie.Żmudne to jak cholera, ale wiem że nie przekroczę dziennej dawki kalorii. Mnie to bardzo dyscyplinuje.
Koniecznie gimnastyka - ja uprawiam tylko domową, dziewczyny nazywają ją dywanową. Każda forma ruchu jest skuteczna, doświadczyłam na własnej skórze.
No i co jest najważniejsze to wsparcie ludzi na forum. Zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże, podpowie, a i poczytanie wątków niezwykle wspomaga.
Życzę Ci sukcesów. Uda się i na ślubie córki będziesz pięknie wyglądała w kreacji mniejszej o kilka rozmiarów.
Luna do dzieła :!: . Realizuj swój plan, możesz liczyć na moje wsparcie. :D
Witaj luna w naszych szeregach..... :D :D :D
Myśle, że dobrze trafiłaś. Ja postanowiłam zaglądać tu codziennie.......pisać na swoim pościku i czytać inne. Mnie to ogromnie motywuje. Właśnie czytając inne trafiłam do Ciebie.
Ja też jestem po 40-stce dokładnie 43 i teraz 92 kg. Jak zaczynałam było 102. od 9 dniu stosuję dietę South Beach. W ciągu ostatniego tygodnia spadło 3 kilo.
Pozdrawiam i trzymam kciuki , napewno się uda, zaglądaj do mnie :lol:
:D Chcę bardzo podziękować osobom,które odezwały się do mnie.Agema4,aisak102,Aneecia i HaDusia dzięki za wsparcie!!!!!!!Moja walka z nadwagą trwa od lat.Zawsze byłam "pączuszkiem".Wiem,że bliscy kochają mnie taką jaką jestem,ale cóż z tego kiedy ja sama siebie nie akceptuję.Staram się tego nie okazywać.Na zewnątrz jestem wesołą ,niepoprawną romantyczką.5 lat temu udało mi się schudnąć w 3 miesiące 15,5 kg. na diecie 1000 kalorii.3 lata waga utrzymywała się.Potem dwie serie sterydów i wszystko diabli wzięli(leki były konieczne przy zaostrzeniu astmy).3 stycznia zaczęłam dietę.2 tygodnie-2.5 kg.Nastę pny tydzień waga ani drgnęła.Dopadł mnie kryzysik i wstyd przyznać sięgnęłam po pocieszadła ,czyli słodycze :oops: !Tego wieczoru dorwałam się do kompa (co nie jest proste z powodu ferii-mojego 18-letniego syna i granat nie oderwie od klawiatury :x )Trafiłam na tą stronę i pomyślałam,że to jest to-moja szansa i nadzieja :P :!: I nie pomyliłam siię!!!Od poniedziałku syn wraca do szkoły :lol: Do południa komp będzie mój :D :!: Postaram się często tutaj zaglądać,bo warto :wink:
Luna witaj......a już myślałam,ze więcej tu nie przyjdziesz. Cieszę się, naprawdę. Tu wszystkie mamy podobne problemy z nadwagą. Ja tez mam ogromne skłonności do tycia i walczę z nadwagą od dzieciństwa. To jest otyłość dziecięca tak zdiagozował endokrynolog. Robiłam wiele badań, ąle nie chcę się doszukiwać choroby bo to nie ma sensu. Teraz też biorę leki przy, których wyraznie mam powiedziane, że muszę się liczyć z przyrostem wagi. A u mnie jak narazie waga spada :D i to mnie cieszy. Chyba zrozumiałam, zę muszę zmieniń sposób myślenia i sposób żywienia. jestem 10 dzień na diecie SB i nie narzekam :D po tygodniu schudłam 3 kg. nie liczę kalori nie ważę produktów inie chodzę głodna. Jest oki.
Napewno się uda, warto walczyć.
Pozdrawiam
Witaj Agemo!!1Napewno bę dę wracać tutaj,bo wierzę,że znajdę tutaj wsparcie,a może nawet przyjaciół :o Od poniedziałku będę miała większe możliwości dopchania się do kompa(huuura koniec ferii :lol: ),to częściej tu wpadnę!Teraz kończę bo mój syn patrzy na mnie spod byka :evil: :!: :!: Pa!!!
Agemo,może coś bliższego o diecie SbPierwszy raz o niej słyszę,a na 1000 kaloriach to chodzę głodna i ciągle myślę o jedzeniu :x :!: Nie wiem czy uda mi się z :mrgreen: !
Witaj Luna 64!
Tak się cieszę, że jesteś pełna zapału i wiary. Tylko tak trzymać a wszystko Ci się uda! Gorąco polecam Ci dietę SB, bo prosta i chyba nader skuteczna.
Prawie wszystko o diecie znajdziesz pod tym adresem:
http://mwe.myftp.org/mambo/index.php...tpage&Itemid=1
Na naszym forum też jest b. dużo informacji, ale trzeba trochę poszperać.
Chętnie będę tu wpadać, żeby zobaczyć jak Ci idzie.
Na razie pozdrawiam i ściskam
Katarzyna
Aisak dzięki za linka!Jak tylko będę mogła to poczytam o SB(teraz korzystam ,że syn się "moczy" żeby wystukać chociaż kilka słów :D :!: Chciałam Ci puścić e-maila,ale nie zdążyłam tego zrobić przed południem :cry: !Katarzyno,dzięki za wsparcie!!!Będzie mi miło jak się czasami odezwiesz :P :!: A jak twoje samopoczucie :?: Trzymaj się :!: Jola.
Witaj :!:
Wpadłam zobaczyć, jak minął Ci dzisiejszy dzień.
Serdecznie dziękuję za miłe słowa na priv. :D
Myślę, że każdy z nas wsparcia potrzebuje, ja też.
Życzę Ci, aby nie opuszczał Cię optymizm, który dziś masz. :D :D
Zajrzę do Ciebie jutro.
Chciałabym ci pogratulować. Jak wszyscy wiemy że wsparcie jest bardzo potrzebne. A ponad 2 kilo to naprawde dużo ja 2 kilo chudne w 3 tygodnie. Może to ci pomoże! Powodzenia. :!:
Tu jest fajna dietka, nawet bezbolesna w miarę...
http://www.odchudzanie.org.pl/odchudzanie/Dieta1200.asp
Witajcie dziewczyny :lol: !U mnie okej!Jakoś się trzymam.Właśnie skończyłam obiadek,ale nie powiem,żebym się najadła :cry: Poradżcie czym najlepiej "zapchać"żołądek?Ja najczęściej sięgam po wodę,co nie zawsze skutkuje :!: Zrezygnowałam z pieczywa,co było trudne bo kocham chlebuś z masełkim(które też odrzuciłam).Stres i nerwy "leczyłam"słodyczami,teraz czasem sięgam po kostę czekolady.Lubię drób,ale brakuje mi pomysłów jak go smacznie i nie tucząco przygotować,pomóżcie :!: Obiecałam sobie,że będę się ważyć raz w tygodniu,w poniedziałki.Nie mogę się doczekać,żeby sprawdzić czy waga po tygodniu "postoju" wreszcie drgnęła w dół :!: :!: HaDusia,a co tam u Ciebie?Pamiętaj,zawsze znajdziesz u mnie wsparcie!Uśmiechnij się,tak jak ja uśmiecham się teraz do ciebie :lol: :P :D :!: Agema4,czy jesteś tu jeszcze?Tobie też chcę podziękować za wsparcie!Odezwij się czasami!Teraz wierzę ,że pomagając sobie osiągniemy cel!i Do jutra,bo dziś marne szanse,że jeszcze dorwę się do kompa :!:
Witaj Luna.....
Cieszę się, że się trzymasz. To ważne :D Ja jestem na tym forum od 11 dni stale, bo 11 dni temu podjęłam walkę. I trwam w boju jak dotąd bez wpadek :D
Z drobiu przewaznie jem piersi z kurczaka lub indyka. Kroj w cienkie plastry nie rozbijam. Przyprawiam różnymi przyprawami do smaku zioła też w chodzą w rachubę. Robię z tych przypraw taką marynatę(przyprawy i łyżka oleju rzepakowego) To sobie leży jak potrzebuję smażę na prawie suchej patelni (bez mąki) saute.Mniodzio :D
Ja na swojej diecie jem różne dobre rzeczy :D :D
Luna na dole jest adres na mój topik WRACA SKRUSZONA CZTERDZIESTKA (niebieskimi literkami) kliknij odwiedż mnie poczytaj o moich zmaganiach. Zapraszam. :D
Pozdrawiam
Witaj Luna!
Dziękuję Ci za ten serdeczny uśmiech. Bardzo był potrzebny. Dziś mialam chwilę, kiedy opuścił mnie cały entuzjazm do tego wywnętrzania się na forum, ale właśnie takie słowa podnoszą na duchu. Jest już dobrze.
Cieszę się, że dajesz sobie radę, nie zniechęcasz się.
Ja też bardzo lubię kurczaki i znam wiele przepisów, ale niestety nie na nasze odchudzanie, ale mój sprawdzony to kurczak duszony z warzywami.
Kurczaka skalpuję ze skóry, wkladam do dużego garnka - ja robię go w szybkowarze, podlewam niewielką ilościa wody,trochę oliwy z oliwek, kostka rosołowa, następnie po podduszeniu dodaję pokrojone warzywa - marchew, pietruszke, seler, por, cebulę, fasolke szparagową, kalafior. Najbardziej lubię z kalarepką, która daje specyficzny smaczek. Dusi się to do miękkości, soli, pieprzy, daje do tego curry. Mięso oczywiście jest w rozsypce. Jest to mało kaloryczne, ale sycące danie.
Zajrzyj do mnie, mój pamiętniczek "Spróbuję inaczej", może tam znajdziesz coś, co Ci pomoże. Zapraszam.
Serdecznie pozdrawiam. Jutro zajrzę.
Cześć HaDusia!!Tak bardzo się cieszę,że piszesz do mnie!!! :P :D Fajnie,że chociaż tak mogłam Ci pomóc.Możesz na mnie liczyć :!: Do tej pory nie miałam przed kim się wywnętrzać i bardzo mi tego brakowało!Najbliżsi nie potrafili mnie do końca zrozumieć.Chyba nikt szczupły nie zrozumie nas grubasków :cry: :!: Dlatego cieszę się,że tutaj trafiłam :D
Dzięki za przepis!Lubię warzywka,więc napewno skorzystam!Gdzie mam szukać Twojego pamiętniczka?Wstyd :oops: ,ale jeszcze się tutaj gubię :oops: :!:
Pomimo tego ,że niewiele wiemy o sobie i dzieli nas wiele kilometrów,czuję ,że jesteś mi bliska(głupio zabrzmiało ,co :roll: :?: )Trzymaj się!!!!!!!!!
HaDusia,udało mi się znaleść Twój pamiętnik!!!Widzę,że też jesteś na forum,ja niestety muszę się już wyłączyć :cry: :x :!: Pa!!!
Witaj Luna i reszta kobitek......
Bardzo się cieszę, że zajrzałaś na mój topik.
Staraj się zaglądać tu jak najczęsciej pomimo swoich trudności :D .Można tu wywalić wszystko co przeszkadza w chudnięciu. A to jest ważne.
Pozdrawiam
wpadnę pózniej
[color=blue
]Witaj Luna!
Podoba mi się Twoja otwartość. Takie nawiązywanie więzi, odczuwanie bliskości działa zawsze w dwie strony. Bardzo się cieszę, bo takie ciepełko od Ciebie również do mnie dociera.
Zresztą obserwuję tutaj takie więzi. Jest to myślę zarówno w naszym realnym, jak i wirtualnej rzeczywistości normalne i będzie mi niezmiernie miło, jeśli uda się nam nawzajem wspomagać, wspierać i osiągnąć zamierzony cel.
To prawda, że nasi bliscy, bez takich problemów jakie my mamy, często na nasze zmagania patrzą z niedowierzaniem.
Mój mąż bardzo się dziwi, jak to można po posiłku jeszcze coś jeść, mieć na coś ochotę. On je kiedy jest głodny, a nie dlatego, że mu coś smakuje. Ja mówię, że jest ubogi w doznania , jakie my mamy. Matka natura niesprawiedliwie obdzieliła nas nawet zmysłami, a kubków smakowych mam w nadmiarze, a on i inni chudzi chyba całkiem pozbawieni.
No i teraz za te przyjemności, popełniane błędy trzeba zapłacić wyrzeczeniami.
Jednak wierzę, że nam się uda.
Przesyłam mnóstwo serdeczności.[/color]Wieczorkiem do Ciebie zajrzę.
Jeszcze jedno zapomniałam dopisać. Pytasz o radzenie sobie z głodem. Staram się nie dopuścić do sytuacji, że czuję głód. Jeśli rozłoży się posiłki na 5, to taka sytuacja raczej nie grozi. Pomiędzy głównymi zjadam jabłko, mandarynki, banana, chlebek wasa z czymś, albo same warzywa, np. marynowana fasolka, marchewka. Ale najpierw szybciutko piję wodę i już żołądek oszukany. Po 18-tej tylko piję, więc dzień na jedzenie jakby się skurczył. Jest to mój ogromny sukces, bo jeszcze przed miesiącem wieczór wypełniały mi wędrówki do lodówki, wyszukiwanie czegoś do połasowania.
Czy zaplanowałaś jakieś ćwiczenia? Naprawdę warto.
HaDusia witam poraz drugi!!!Dziękuję za miła słowa!Czuję w obie pokrewną duszę!!! :D Niestety wieczorkiem mnie tutaj nie będzie :cry: Wpadnę jutro przed 20-tą jak mąż pójdzie na nockę,a dzieciaki też "wybędą".Komp będzie mój :lol: :!: :!: Dzieciaki wiedzą,że tutaj "buszuję",ale mężowi przynajmniej na razie nie mówiłam(pewno śmiałby się ze mnie :wink:) Jego nie ciągnie do komputera i nie rozumie jak można przy nim tak długo siedzieć :?:
Dzięki za wszystkie rady :P Napewno z nich skorzystam!!!Pa :wink: :!: Jutro napiszę więcej i odpowiem na pytania :!:
Napewno nam się uda :!: :!: :!:
Witam Cię w ten radosny dla mnie poranek. :D :D
Radosny, bo schudłam następny kilogram.
Teraz jestem przygotowana na zastój, bo tak być musi.
To forum naprawdę czyni cuda, bardzo mobilizujące jest to, że można bez żadnych obaw mówić o swoich problemach. Cieszę się, że i Ty tu trafiłaś. Myślę, że zaraz będziemy cieszyć się z Twioch sukcesów. Życzę miłego dnia :D :D
HaDusia,jestem z Ciebie dumna!!!!!!] :P :D Twój stracony kolejny kilogramek bardzo mnie cieszy :!: Mam nadzieję,że i ja będę się miała jutro z czego cieszyć :wink: :!: Jutro mój dzień na ważenie!A zastój zawsze przychodzi o czym się przekonałam w zeszłym tygodniu(jutro moja uparta waga powinna wreszcie drgnąć :cry: :!: )O sukcesie...lub porażce nie omieszkam powiadomić.
Co do ćwiczeń,to wstyd mi,ale ich nie robię!Kiedy powiedziałam córce,że mnie do nich zachęcasz,to stwierdziła,że najwyższy czas!!Od jutra będziemy się razem gimnastykować.może to jakoś przeżyję :roll: :!: Mam rowerek stacjonarny i na nim codziennie jeżdżę.
A ile lat mają woje córki(moja 21)?Ty pracujesz,bo ja jestem tzw."kurą domową"(nie cierpię tego określenia!!!)
Jutro lecę po warzywka do kurczaka!!!!]Pa,napiszę jutro do południa :!: :!: :!:
Mój przepis na sałatkę!!
Sałatka z jajkiem i szynką z indyka
1 jajko,50 gr. szynki z indyka,kilka listków zielonej sałaty,1 średnia cebula,łyżeczka sosu vinegret,średni pomidor, mały świeży ogórek(lub pół dużego)
Jajko ugotować na twardo,wszystko pokroić w kostkę,wymieszać i połączyć z sosem.Posypać natką pietruszki.Smacznego!!Około 250 kcal.
Cześć :!:
Cieszę sie, że jesteś. :D Dzięki za miłe słowa.
Jestem pewna, że jutro Ty będziesz się cieszyła, a ja z Tobą. :D :D
Fajnie, że będziesz ćwiczyła i jeszcze w takim towarzystwie.
Ja ćwiczę sama.Podziwiam Cię za ten rowerek stacjonarny, ja po paru minutach mam dosyć. Cuda wyczyniałam, czytałam, telewizję oglądałam, ale to nie to co normalny.
Z ćwiczeniami łatwiej się chudnie, zauważam u siebie spore zmiany. Jestem o wiele sprawniejsza, po ćwiczeniach jestem pełna wigoru.
Sałatka musi być smakowita, napewno ją zrobię.
Reszta będzie w Twojej skrzynce.
Pozdrawiam cieplutko, dobrej nocy.
Witaj HaDusiu!
Ja też bardzo się cieszę ,że jesteś tutaj i piszesz do mnie :P :!:
Huuuurra!!!!Udało się!!!W pierwszym tygodniu ubyło 1.7,w drugim 0,8,w trzecim przybyło 0,5 :twisted: i już miałam ochotę wszystko rzucić w diabły!Wtedy trafiłam tutaj i wzięłam się w garść dzięki takim osobom jak Ty !Efekt: -2,5 kg. :!: :!: Nie mogłam w to uwierzyć i kilkakrotnie wchodziłam na wagę!!Ale to prawda!Chce mi się śpiewać i tańczyć(choć te rzeczy nie najlepiej mi wychodzą) :wink: :!:
Niedawno wróciłam z wyprawy po warzywka do kurczaka.Straszna u mnie pogoda:wieje i sypie!Oparłam się pokusie i nie podjechałam autobusem :!: A moja dzisiejsza gimnastyka to na razie trzykrotne odśnieżanie przed domem :roll:
Dzięki za wiadomość w skrzynce.Dziś odpiszę!!
Jak zrobić sobie taki suwaczek-jestem w tym "zielona"?Miłego dnia!
Witajcie kobitki :lol: :lol:
Luna.....super :!: BRAWO :!: cieszę się razem z Tobą. Wiem ile to wyrzeczeń, ale trzeba wierzyć i nie załamywać się.
Pisanie tutaj bardzo motywuje i pomaga. Dziewczyny też są super i bardzo wspierają.
Całym serduchem jestm z Tobą
Pozdrawiam cieplutko
Luna słoneczko....przesyłam Ci adresik tam masz krok po kroku jak zrobić wykresik i go wkleić.
:arrow: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?p=136612#136612[/img]
Pozdrawiam
GRATULACJE, WIELKIE BRAWO
LUNA, jesteś super :!: :!:
No widzisz, chciałoby się krzyknąć, a nie mówiłam :!:
Tak się cieszę razem z Tobą, wystarczy uwierzyć, chcieć, wytrzymać i tyyyyyyyle ma się szczęścia.
To ogromny sukces 2,5, to naprawdę dużo.
Teraz będzie coraz łatwiej.
To Twoje niedowierzanie z wagą, to jakbym siebie widziała. A później euforia. :D :D :D Fajnie jest umieć się cieszyć i doceniać takie sukcesy. Przecież one złożą się na ten ogromny.
Ten suwaczek bardzo dopinguje i świetnie że go zamontujesz.
Pisz, co jadłaś, to bardzo pomaga, a i jednocześnie jest to inspiracja dla innych. Zawsze coś się podpatrzy i u siebie zastosuje.
A u mnie deszcz, wody po kolana, temperatura plusowa.
To odśnieżanie też fajne, każdy ruch jest dobry.
Przesyłam Ci serdeczności, Twój sukces dodał mi animuszu i pójdę poprasować - nie miałam ochoty.
Witaj HaDusiu!
Już kończyłam pisać i komp mi się zawiesił :evil: :x :!: Muszę zaczynać od nowa,a wolno mi to idzie!Dzięki za gratulacje i wsparcie.Dziś jestem tak szczęśliwa,ze mogłabym góry przenosić!!!Ty też masz w tym swój udział!!!Jeszcze tydzień temu chciałam zrezygnować!Teraz dzięki Tobie i innym forumowiczkom ani mi to w głowie :wink: :!: Wytrzymam- dla siebie,mojej rodzinki i dla Was :!:
Dziś zjadłam:
-2 Wasy z dżemem,herbata czerwona,jabłko
-herbata,2 jabłka,kiwi
-barszcz ukraiński,pieczony ziemniak,jabłko,herbata owocowa
-woda mineralna,garść płatków kukurydzianych,herbata
-grahamka z pasztetem,herbata czerwona
Razem:755 kcal.
Trochę mało,ale nie byłam głodna,żołądek się już nieco skurczył.
Wiem,że już póżno,ale idę jeszcze poćwiczyć :cry: jak obiecałam :roll: Było 3 razy odśnieżanie + rowerek(jak jeżdżę to czytam lub coś oglądam)Też jestem na 1000 kcal.Nie mam czasu żeby prowadzić pamietnik,więc tutaj będę pisać co zjadam
PA
. :D :P :!:
Witaj Luna!
Te stany radości są naprawdę motywujące. :D Fajnie to określiłaś, że można góry przenosić. :D
To świetnie, że piszesz ile zjadłaś, bo od razu można Ci rady udzielić.
Nie powinno się jeść mniej niż ok. 1000, dopuszczalne wahania 100 w jedną lub drugą. Organizm przechodzi na oszczędzanie i mniej schudniesz. Rozplanuj sobie posiłki tak, żebyś zjadała więcej, mimo że nie czujesz głodu. Ja też takie błędy popełniałam.
Zjadam więcej po południu, chociaż staram się zjeść solidne śniadanie. Gdy na popołudnie zostawiałam lekki posiłek byłam wieczorem głodna i to tylko krok od pochłonięcia czegoś dodatkowego.To ja tak mam, u Ciebie może być inaczej ,ale ma być ok. 1000.
Cieszę się,że ćwiczysz, początki wiadomo, z każdym dniem będzie łatwiej, coraz fajniej.
Resztę znajdziesz w skrzynce.
papa, ściskam.
Witajcie kobietki... :)
Milo mi Luna ze do mnie zajrzalas...Przeczytalam caly Twoj poscik...Dzielnie sie trzymasz i napewno Ci sie uda ... :) U mnie jest tak samo kazdy kilogram zzucony dodaje mi sily do walki.... :) Ciesze sie ze znalazlas tu wsparcie i ze nie zrezygnowalas...Ha Dusiu ja mi tez bylo ciezko z niejedzeniem po 18...ale pomalu sie przezwyczajam..No i sniadania kiedys wogole ich nie jadlam...a teraz nawet jak nie chce mi sie jesc to staram sie chociaz troszeczke... :) Zmienilam swoje nawyki zywieniowe...nieraz jest jeszcze ciezko ale nie poddaje sie...Pierwszy raz chudne powoli i mam nadzieje ze juz na zawsze... :)
Pozdrawiam Was i trzymam kciuki.. :) :)
Witam HaDusiu !!!
Znowu jestem tu tak póżno,ale nie mogłam się wcześniej dopchać do kompa :cry: :!: :!: Aż mnie skręcało :twisted: ,a mój syn oglądał na necie jakąś relację na żywo z meczu :evil:
Dzisiaj jestem również pełna zapału i werwy do walki z sadełkiem!!!
Dzisiaj zjadłam:
- pół grahamki,pomidor,2 mandarynki,jabłko,kiwi herbata czerwona -199
- kurczak z warzywami wg.przepisu HaDusi (uff..przesadziłam z curry),jabłko,herbata Rooibos - 227
- czerwony barszczyk z grzankami,2wasy - 134
- jajko na twardo,3 wasy ,surówka z kiszonej kapusty,herbata owocowa - 230
RAZEM:790 kcal.
Rowerek 2xpo 1/2 godz.spacer 1 godz.,ćwiczenia wstyd :oops: :oops: ale tylko 15 min. więcej "wysiadam'' + 3x odśnieżanko :cry: :!:
Wiem,wiem trochę brakło do tego 1000,ale nie było mnie w domu prawie 3 godz.,a poza tym już mi się tak nie chce jeść,ale HaDusiu obiecuję poprawę :wink: :!:
U mnie tak jak u Ciebie,do południa nie jestem zbyt głodna,natomiast pod wieczór kiedy mam więcej wolnego to dopada mnie głodzik :roll: :!:
Zajrzyj do skrzynki.Słodkich snów(bo pewno już smacznie śpisz)
:P
Stello dzięki za pościk :) :!:
Coraz bardziej wierzę że uda mi się osiągnąć wymarzony cel i w lipcu na weselu córki będę nie do poznania i strzelę sobie jakąś wystrzałową kreację :lol: :wink: :!:
Chciałabym chudnąć szybciej,ale wiem,że to bez sensu,bo potem nabiorę 2 razy tyle kochanego ciałka!!!
Dzięki za wsparcie i odwzajemniam się tym samym!!!
Witaj Luno... :)
Pieknie dietkujesz i efekty napewno beda :) :)
Pewnie ze strzelisz sobie super kreacje... :) :) Ja narazie ciesze sie z tego ze wchodze w swoje stare ciuchy z przed paru miesiecy a nowe kupie jak dojdde do celu... :) Mam nadzieje ze wytrwam :) Podziwiam Cie za te cwiczonka...mi jakos nie wychodzi...ale bede probowac... :roll: Pozdrawiam i zycze Ci milego wieczorka :)
Witaj Luna :!:
Idzie Ci świetnie :D . No poza tą ilością kcal, ale jeśli obiecujesz poprawę, to nie będę Cię karciła - żartuję. :wink:
Z ćwiczeniami u Ciebie też super :!: :!: , 15 minut na początek to dużo, :!: spacer, :!: odśnieżanie to wszystko razem dodać, to wyjdzie ujemny bilans. Tak trzymaj :!:
Dziś miałam zwariowany dzień i nie wszystko było tak, jak bym sobie życzyła, ale nic to.
Widzę, że i Ty i Stella mamy podobne wieczorne zwyczaje.
Trudno jest je zmienić i zwalczyć w ciągu tak krótkiego czasu. Staram się o to nie złościć na siebie, było to przyjemne takie łasowanie, a teraz mówię sobie, że lubię czuć lekki głód. Zresztą o wiele lepiej mi się śpi, nie czuję się zmęczona, ociężała.
Życzę miłego wieczorka :D :D
Zajrzę jeszcze później zobaczyć, jak minął Ci dzisiejszy dzień. Może uda Ci się dopchać wcześniej do kompa.
Witam Cię gorąco HaDusiu :P :!:
Dojrzałam ,ze i Ty teraz tutaj buszujesz :lol: :!: To fajnie,bo wtedy wydaje mi się jakbyśmy właśnie rozmawiały ze sobą!!!!Jestem wcześniej bo syn ogląda film :lol: :!:
Nie martw się,jutro też jest dzień !!!!Wszystko będzie okey,przecież jestem z Tobą!!!!!!Mam nadzieję ze jeszcze dziś to przeczytasz!
Moje menu na dziś:
- 1/2 grahamki,wędlina drobiowa,herbata ,mandarynka - 142
- herbata ziołowa,serek wiejski,jabłko - 304
- kurczak z warzywami,herbata,kiwi,mandarynka - 227
- 2 wafle ryżowe,mandarynka,herbata - 91
- grahamka,wędlina drobiowa,pomidor herbata czerwona - 226
RAZEM:836 + rower,spacer i ćwiczonka(idą opornie!!!!)
: Nie dobiłam do 1000 ,bo dzisiaj większość dnia byłam poza domem _wybaczysz :roll: :?:
Nie daję rady z tym jedzeniem do 18-tej ,kolację jem o 20-tej ,kiedy wracam od babci.Chodzę póżno spac,więc zdążę strawić :wink: :!:
Odczytałaś wiadomość w skrzynce :?: Dobrej nocki i do jutra :P :!: :!: Ps.czekam na e-maila :D
LUNA, witaj moja droga :!:
Ależ jest świetnie, :D :D no może ten 1000 :wink: , ale wybaczam /tylko dziś/.
Postaraj sie, bo później jo-jo, możesz mniej chudnąć, niżby można było oczekiwać po mniejszej ilości kcal. :(
Wielkie dzięki za słowa pocieszenia. To dla mnie ważne, cieszę się że jesteś ze mną. :D
Jutro mam pracowity dzień, a już późno, zaraz chyba Ty wpadniesz na forum.
Zyczę Ci wielu wrażeń pozytywnych, spokojnej nocy i wspaniałego jutrzejszego dnia.
Buźka :D :D