Ja bym się nie doważyła komuś na ślub wparować :shock:
Wersja do druku
Ja bym się nie doważyła komuś na ślub wparować :shock:
Bes... nie martw sie, mnie spotkała podobna sytuacja... moja przyjaciółka, której nie raz ratowałam tyłek, która nie raz u mnie nocowała bo ją rodzice wyrzucili z domu, u której siedziałam dzień w dzień gdy była w szpitalu, której przynosiłam siaty zakupów żeby szybko stanęła na nogi... też nie zaprosiła mnie na swój ślub, nawet zawiadomienia nie przysłała... co więcej nawet mi nie powiedziała, że wychodzi za mąż... dowiedziałam się o tym od drugiej przyjaciółki... cóż... tak to już jest.. nie warto sie przejmować :):) pozdrawiam
Przykre to co powiedziałaś Siekierko :(
No i tak to ze Skierki się nam Siekierka zrobiła! :lol:
Bes, mam nadzieje, że u Ciebie już ze zdrówkiem lepiej, a i dietka na właściwe szlaki znowu sprowadzona?
Uściski :)
bes, no odezwij się!
bes_ ma:
wysoką temperaturę
ból głowy
ból gardła
nudności jak patrzy na jedzenie
drgawki z zimna czasem
głupi @ wyjątkowo uciążliwy :/
no i sesję od dzisiaj, żeby nie było mi za dobrze...
a poza tym z dietą beznajdziejnie - ale staram się o tym na razie nie myśleć - ważne by utrzymać teraz wagę - zbijaniem jej zajmę się później...
idę się położyć, bo ledwo żyję...
Oj biedna Bes, a dużo masz tych poprawek??
Bes, u mnie też dziś co prawdo @bolącobrzuszkowo, ale ile energii mogę przesłać, tyle przesyłam.
Bes, współczuje i łącze się w bólach @ ;)
Zdrowiej szybko!!!
A tych poprawek to... chyba w sumie wolę pisać niż sprawdzac ;) czasem sa takie bzdury nawypisywane że człowieka szlag trafia ;P
Pozdrawiam i trzymam kciuki za poprawki daj tylko znac kiedy ;)