wiem wiem wiem
ale mimo wszystko dołka mam ja :(
wczorajszy dzień - masakra
spałam do 17
potem zeżarłam pizzę, popiłam barszczem z torebki
i poszłam spać :shock: :shock: :shock:
niech ktoś zakopie tego doła...
Wersja do druku
wiem wiem wiem
ale mimo wszystko dołka mam ja :(
wczorajszy dzień - masakra
spałam do 17
potem zeżarłam pizzę, popiłam barszczem z torebki
i poszłam spać :shock: :shock: :shock:
niech ktoś zakopie tego doła...
mówiłam dołek? pomyliłam się...
to życie mi się zawaliło...
Witaj Bes!
Co się stało? Może to nie świat się zawali, a jedynie 1 sciana runęła i da to się szybko naprawic ;)
Troszkę wiary i gotowe :)
Ściskam i pocieszam!
No właśnie Bes? Może jak nam się wyżalisz to się okaże że jednak nie jest tak źle?..
hej bes :D
czasem tak jest że człowiekowi problemy same rosną i nantosvelta ma rację dobrze jest się wyrzalić i spojrzeć na problemy w innym świetle...
...ja sama miałam wczoraj takiego dołka że aż się poryczałam...ale potem jakoś mi przeszło...chyba musiałam z siebie to jakoś wyrzucić...szkoda tylko ze lodówka była moja...więc lepiej się wyrzal komuś :wink:
miłego dzionka
Oj biedne są te lodówki...chwila zwątpienia i odrazu są oblegane...
Bes - co sie stało ?
:( Mam nadzieję, ze cokolwiek by to nie było - ułoży sie...
Buziaki
Ula
wpadłam pozdrowic i co widze
DOŁY ZYCIE SIE WALI
oj oj oj
głowa do góry
nigdy nie jest tak żeby niemogło byc gorzej
ale pocieszenie co?
ja tez mam masakre ostatnio ale próbuje przechodzic przez zycie z usmiechem
Bes- opowiadaj co się stało, wyżalisz się i będzie Ci od razu lżej na sercu..