Bes mam nadzieje, ze juz jest po dolku, dole czy jak to Ty tam nazywasz!!! :wink: Nie warto marnowac na nie czasu bo mlodosc Ci ucieka!!! :D
Pozdrowionka!!! :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/images/ARG/20681.jpg
Wersja do druku
Bes mam nadzieje, ze juz jest po dolku, dole czy jak to Ty tam nazywasz!!! :wink: Nie warto marnowac na nie czasu bo mlodosc Ci ucieka!!! :D
Pozdrowionka!!! :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/images/ARG/20681.jpg
Bes - wracaj tu do nas!!!!
rozstałam się z tomkiem - ale nie chcę o tym mówić...
prawie nic nie jadłam w zeszłym tygodniu - waga spadła w ciągu 2-3 dni o 4kg --> teraz troszkę wróciło, więc myślę, że ta drastyczna różnica była spowodowana odwodnieniem (?)
w czwartek mam egzamin i muszę się sprężyć, by go zdać - bo to ostatni w ogóle możliwy termin...
powoli staram się wrócić do pionu...
Bes, kochana, mocno Cię ściskam i całą tonę dobrej energii posyłam. Trzymaj się!!!
Wiem, że w takich momentach trudno patrzeć daleko w przyszłość, ale uwierz mi, kilkakrotnie w podobny sposób waliło mi się życie, ale zawsze z perspektywy czasu okazywało się, że dobrze się stało, bo w przeciwnym razie ominęłoby mnie coś cudownego. Końce istnieją w przyrodzie po to, by zrobić miejsce na nowe początki, a w Twoim życiu zrobiło się właśnie miejsce na kilka wspaniałych nowych rzeczy.
Numer komórki Ci wysłałam, podeślij mi też proszę swój.
Uściski!!!
Bes, trzymaj się dzielnie! Na pewno niedługo za zakrętem życia okaże się że czeka na ciebie ktoś kto okaże się twoją prawdziwą poloweczką. :) Życzę ci tego z całego serca.
A na razie weź się za naukę do egzaminu, zawsze to jakies zajęcie dla myśli i nie rozpamietuje się i rozdrapuje tego co boli. Trzymam kciukasy za ładnie zdany egzamin. nie zapomnij się pochwalic! ;)
buziaki
Hej Bes.
przykro mi bardzo... wiele razy tak ciepło pisałas o nim.. trzymam kciuki by ułozyło Ci się jak najlepiej.. a moze jeszcze się zejdziecie... w sumie ja z moim W. tez się rozchodzilismy i schodzilismy... a teraz jesteśmy małzeństwiem......... róznie to bywa.....
Bes tylko proszę, nie zajadaj tych smutków.......... bo one pogłębią te i wpadniesz w jeszcze wiekszego dołka........ :( trzymaj się... pozdrawiam.
Pozdrawiam – niestety chyba będę w najbliższym czasie mało obecna na forum dlatego proszę wspierajcie mnie choć myślami
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 5.09.2006 – 108 kg – BMI 40,15
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Zgadzam się z przedmówczyniami, trzymaj się cieplutko i głowa do góry! Jak widzisz świat się nie zawalił, znaczy się, że jest jeszcze nadzieja na lepsze jutro,,
heh... nie umiem się zmobilizować do nauki... jutro egzamin, a ja nie zajrzałam do notatek... i to nawet nie dlatego, że siedzę i rozpamiętuję czy coś - ale zwyczajnie nie umiem się uczyć :/
trzymajcie jednak kciuki, żeby jakoś to poszło :/
i tak zostały mi jeszcze laborki do pozaliczania, ale nimi będę się przejmować później...
dopisane: a poza tym strasznie mi się marzy siódemka z przodu do końca roku, a do diety też mobilizacji brak...
Bes- będe trzymać kciuki, żeby jakoś to było a najlepiej żeby profesor dał od razu bez pisania/pytania 3- przecież i tacy się uchowali :)