imperfect wcale WCALE nie zamierzam twojego watku opuscic....za dobrze mi tu...poza tym w rozmyslaniach na temat watku wlasnego jestem dopiero w planach ....i raczej ( o ile sie zdecyduje) to beda to rozwazania ...dziennik codziennych zmagan lacznie z rozpisaniem co o ktorej i w jakich ilosciach spozywam no i "myslawek" na temat dolkow i gorek z tym zwiazanych,....tak sobie pomyslalam wpisujac w zeszty kalorie ( dla lekarki) ...ze moglabym miec cos takiego w necie tez...pomoze to mi szybko skorygowac diete i przyzwyczajenia i na wylapanie bledow ( mam nadzieje)
lubie tu wpadac....bo zawsze ktos cos napisze czy do smiechu czy do przemyslenia...
a poczucie ze nie jest sie samemu w tych zmaganiach daje chyba wiecej niz entuzjazm bywalcow tego forum wywolany kazdym zgubionym kilogramem choc to tez ogoromna motywacja
mozliwe ze zbyt wylewna nie jestem...ale jak juz walcze ( a walcze na calego ) to biore sie pod boki ...marszcze brew...i ...pre na przod...
...ale wpadam tu codziennie...nawet jak nic nie naskrobie...to jestem![]()
Zakładki