Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 61

Wątek: MAM PLAN!!! ZRZUCAM 20 KG! KTO RAZEM ZE MNĄ?!

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    Odebrałaś to jako atak może niesłusznie, po prostu poniżej 1000 to sobie krzywdę zrobisz. Byłaś u dietetyka???

    Sorry ale ja mam stwierdzoną dysleksję i to akurta niskie z twojej strony że tego się czepiasz zamiast przytoczyć argumenty "za". Z mojej strony to wygląda tak że rozwalisz sobie metabolizm, chociaż nie twierdzę że nie schudniesz, spalisz mięśnie a nie tłuszcz i tyle. Idź do dietetyka, on ci powie to samo, jednak twoja wola, ja już zmilczę, przyciśnięta do ziemi twoją krytyką, bo rozpisywać się po co nie ma. Jeżeli chcesz chudnąć w ten sposób to twoja sprawa tak wlaściwie...

  2. #12
    madonna86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dyslektycy powinni mieć specjalne sygnaturki na forum, to przestałabym sie czepiać Ja już tak mam, sorry.
    Do dietetyka nie pójdę, bo swoje problemy rozwiązuję sama i jak dotąd sobie radzę. Nie spalam tylko mięśni, podczas ostatniej diety moje sadło musiało się gdzieś podziać, skoro mieściłam się w rozmiar 34. Nigdy nie zwrócę się ani do dietetyka, ani do psychologa, choć pewnie niektórzy twierdzą, że ten drugi by mi się przydał.
    O argumenty za czym konkretnie chodzi?

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    Nie twierdzę madonna że masz koniecznie iść do psychologa czy dietetyka
    Chodzi po prostu o to że dieta to nie jest jakiś dziwny wymysł na dwa miesiące i koniec, tylko o to że jak jest się na diecie (inna sprawa że odchudzanie to głupi termin - wolę odgrubianie ) to przestawiasz organizm , na 1000-1200 twój metabolizm działa jak powinien, organizm dostaje dokładanie minimum tego ile powinien i nie bedzie za bardzo świrował. Za potrzebowanie kaloryczne zdrowej kobietki to 2000+ jedne to 2300 inne bardziej aktywne to pewnie i więcej. Żeby schudnąć 1 kilogram organizm musi mieć spalone 7000 kalorii, cona diecie 1000 zajmuje ok. tygodnia. Jednak tak się nie stanie jeżeli zwolni metabolizm bo ktoś zjada powiedzmy tych 600 czy 700 bo wtedy nasze ciałko przestawia się na absolutnie oszczędnościowy tryb, to co zjadamy magazynuje z miejsca jako paliwko zapasowe, bo 600 - 700 to dawka głodowa a nie odgrubieniowa. Organizm się rozreguluje i potem sie nawet na takiej diecie tyje. Nie wiem dlaczego 1000 na ciebie nie działa. Na mnie działa i to bosko, prawda taka że działa na wszystkich bo inaczej być nie może, jeżeli jest inaczej to znaczy że z tym naszym organizmem coś jest nie tak i tyle. Inna sprawa że cudów nie ma i wolno się na takiej dietce chudnie, ale bez jojo i zdrowo. A o argumenty "za" to ja cię prosiłam w kwestii twojej dietki po prostu, miło by było to przeczytać. Ja jestem w stanie zrozumieć że chcesz to zrobić sama i takie twoje prawo tylko po co masz potem znowu łapać jojo jeżeli da sie tego uniknąć. Więc napisz te "za", opisz swoją dietkę, bo jestem po prostu ciekawa. No chyba że ci chodzi o tempo chudnięcia… wtedy rozumiem że 1000 to za wolno. Wolno, ale zdrowo i nie ma bata żeby inaczej było.

  4. #14
    madonna86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak ja opiszę swój sposób, to się może jakiś lekarz wtrącić i jeszcze jakaś grubsza afera może się wywiązać. Zalety mojej diety, a raczej jednak nazwijmy to sposobem, to przede wszystkim szybkie efekty - ostatnio było to 9 kg w 10 dni. Jak? Zero posiłków, jedynie rano jakaś łyżeczka miodu, pół szklanki wody. Chodzę do szkoły, więc było trochę wysiłku umysłowego. Często też staram się chodzić, nie ma to jak spacer. Jak muszę szybko schudnąć, to jem tylko rano i chodzę. W ten sposób chudnę na jakieś specjalne okazje, a jak okazja minię, to mija też mobilizacja i znowu tyję. Teraz musi być inaczej, nie mogę się złamać. Pewnie będę więcej jadła, bo na dłuższą metę takie działanie jest niemożliwe. Ale spacery to podstawa. Jakie jeszcze zalety? Nic nie kosztuje, nie trzeba nic ważyć, mierzyć, liczyć. Chodzi tylko o to, aby każdego dnia było mniej na wadze. Tempo 0,5 kg dziennie to taka podstawa, która mnie zadowala. Wiem, że głupoty piszę i robię, ale to skutkuje. No i wiem kiedy przyhamować, żeby nie ucierpiało poważnie moje zdrowie. Po moich doświadczeniach stwierdzenia typu "schudłam 5 kg w miesiąc" nie robią na mnie wrażenia. Trochę chaotyczna jest moja wypowiedź, no cóż, taki dzisiaj mam dzień.

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    Hmmm madonna to jest głodówka w zasadzie to co robisz i rozwalasz metabolizm na maxa tymi specjalnymi okazjami, ale ok, sama twierdzisz że to głupota wiec nie ma sensu powtarzać ci że masz rację. Nie do końca po prostu rozumiem po co to robisz jeżeli możesz schudnąć i to na stałe, jeżli zmienisz przyzwyczajenia i diete. Ale twoja sprawa, tylko nie nawołuj do tego innych bo to krzywda na całe życie... metablizmu potem ustawić się do końca nie da...

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    9kg w 10 dni... brzmi ladnie, ale za jaka cene

  7. #17
    Guest

    Domyślnie no coz.....

    Witam was wszystkie grubaski. Mam 32 lata i 164 wzrostu oraz w tej chwili 80 kg zywej wagi. Jeszcze 3 tygodnie temu bylo 84 kg. Moja walka z kilogramami trwa juz ze 20 lat. Byly roznego rodzaju sukcesy, raz az 25 kg. Tylko co z tego jak po roku bylo juz z powrotem a nawet z nawiazka. Z przykroscia musze stwierdzic ze przez cale 20 lat odchudzalam sie tak jak madonna czyli jesc aby nie pasc na ulicy. W ciagu dnia ograniczalam jedzenie do minimum. Czyli dokladnie to co madonna. Przecietnie chudlam w 2 miesiace okolo 15 do 20 kg. Raz mniej raz wiecej i tak po dzien dzisiejszy. Lecz nigdy nie na dlugo po roku czasu znowu mialam to samo jak nie wiecej. Jak bylam mlodsza wydawalo mi sie to tak samo sluszne jak madonnie. Ale teraz sie przekonalam ze bylo zle. Przez te wyniszczajace diety polecialy mi zeby, dziura na dzurze, posypaly sie wlosy, skora stala sie matowa, problemy z watroba i z zaladkiem i wiele wiele innych rzeczy. Bardzo dlugo staralam sie odwrocic ten proces. Biegalam po lekazasz, w pewnym momecie malo brakowalo abym wyladowala na wozku inwalidzkim. Stosujac tak drastyczne diety nie dostarczalam wystarczajacej dawki wapna i posypal mi sie kregoslup i przez to wyladawalam w szpitalu na dyskopatie. Na szczescie juz po wszystkim ale musze strasznie uwazac z tym kregoslupem. W tej chwili jestem na diecie 100 kalori od 3 tygodni i stracilam 4 kg, tylko.........., ale za to jak sie czuje Czuje sie bardzo dobrze nie gloduje mam dobre samopoczucie chce mi sie zyc wyjsc i w ogole jest swietnie. I tym razem chyba pierwszy raz sie naprawde ciesze z tych 4 kg, bo wiem ze juz nie wroca po diecie 1000 kalorii. No wiadomo ze potem tez trzeba sie pilnowac ale bedzie durzo latwiej. Wiec Madonna przemysl to sobie dobrze jeszcze raz, teraz tego co zle nie odczujesz jestes jeszcze mloda ale to musi sie odbic w przyszlosci. Pozdrawiam i zycze powodzenia

  8. #18
    madonna86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie możesz być pewna, że te kilogramy nie wrócą, bo chudniesz wolniej. Jak znowu wrócisz to objadania się, to tak czy tak przytyjesz, wszystko jedno w jakim tempie chudłaś. Przez odchudzanie przeszłam już swoje jeśli chodzi o problemy zdrowotne. Zdaję sobie sprawę ile to kosztuje, ale pamiętam też wszystkie upokorzenia, jakie musiałam kiedyś znosić z powodu mojej wagi.

  9. #19
    Guest

    Domyślnie wiem....

    Madonna wiem ze Cie nie przekonam, znam to po sobie kiedys tez bylam taka jak ty. Ale zauwaz, ze po diecie 1000 kalorii latwiej bedzie zmienic swoje przyzyczajenia zywnosciowe niz po glodowce i to jest fakt udowodniony naukowo. A cale reszta zalezy tylko od nas samych. Ale mimo wszystko zycze powodzenia.
    A tak przy okazji, jezeli pozostaniesz przy swojej diecie kup sobie jakies witaminy i pij wapno - warto. Poprawiaja samopoczucie i moze unikniesz w przyszlosci tego co mi sie przydazylo Centrum jest dobre ale drogie ale sa inne zamienniki polskie durzo tansze. Polecam rowniez chrom I nie daj sie ale nie za wszelka cene bo nie warto byc chudym a na wozku inwalidzkim
    Pozdrawiam

  10. #20
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widzę, że wątek jest samonakręcający się- dziuba zniknęła, a my tu gadu gadu

    MADONNA- myślę, że doskonale wiesz co robisz! Życzę sukcesów, a jeszcze więcej szczęścia! 3 promilom osób udaje się trwale schudnąć na głodówce, czyli 3 na 1000! I to zazwyczaj tym, u których głodówka wymuszona jest względami szpitalnymi (operacje, zabiegi, itp.) Zazwyczaj staram się na ludzi działac motywująco: uda Ci się, niezależnie co postanowiłaś. Ale tym razem odradzam: nawet jak schudniesz to zapłącisz ogromna cenę w postaci dużo gorszego zdrowia. Po co podejmowac walkę, skoro wiadomo, że zawsze będzie się przegranum niezależnie od wyniku???

    Jowita- ja też zaczynałam od 84 Po niezliczonej ilości głodówek przeszłam na 1000 kcal i intensywny sport. Już mam 8 kg za sobą, w ciągu ok. 1 miesiąca. Wiem, że poczatki to głównie woda, ale świetnie się czuję, jem bardzo smacznie i ogólnie jestem zadowolona. Chętnie zajrzę na Twojego posta

Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •