Madonna, ja ortografow nie robie, wiec nie musze uzywac slownika, a Ciebie odeslalabym nie do dietetyka. ani do psychologa, ale do najnormalniejszego w swiecie psychiatry. Wywyzszasz sie, ze 9 kg w 10 dni chudniesz, a potem mobilizacja mija i kilogramy wracaja, a tempo 5 kg w miesiac nie robi na Tobie wrazenia,. OK, Twoja sprawa, Twoj organizm. Tylko powinnas miec to gdzies zapisane, w legitymacji ubezpieczeniowej, w karcie pacjenta - co sobie robisz sama. Zebys potem nie leczyla sie na koszt wszystkich podatnikow. Wtedy mozesz w ogole zrezygnowac nawet z tej lyzeczki miodu, jak na moj gust zaburza Ci "diete"