Zamieszczone przez madonna86
Zdecyduj się, co sądzisz o tej lekarce, bo raz piszesz tak, raz inaczej.Dobrze wie w jakim czasie schudłam, nawet to potępiła, wcale tego nie pochwala i leczyła mnie z moich problemów ze zdrowiem i nawet mnie ostro pojechała. Nie podważajcie proszę jej kompetencji, bo jest naprawdę dobrym lekarzem.
Dziewczyno, podoba Ci się bycie szczupłą, tak? Przecież Ty za pół roku, rok, znów przyjdziesz i powiesz, że masz 20 kg nadwagi! Tak to zazwyczaj jest, kiedy się nie odchudza z głową.
Autorytet? Boże drogi... W którym miejscu widzisz cokolwiek do naśladowania?
Nie chcę Cię dołować, broń Boże, po prostu chcę Ci uświadomić, jak bardzo głupio postępujesz i jak niedługo możesz wyglądać i się czuć.
Ile pociągniesz na tej swojej "diecie cud"? Ile dasz radę na niej wytrzymać i utrzymywać odpowiednią wg Ciebie wagę? Zapewne tyle, co ostatnio.
Jeśli byś miała naprawdę dobrych przyjaciół (z całym szacunkiem dla nich, nie podważam ich kompetencji), to by coś z tym zrobili.
Jeszcze nie dano nie mogłam się prawie zmusić do jedzenia. To był zupełnie inny powód, niżeli Twój. Brzydziłam się jedzeniem, nie mogłam na siebie patrzeć normalnie i pozytywnie, kiedy zjadłam bodajżę kęsa więcej, niż uważałam za wystarczalne...
Taki okres trwał ok. 2 tygodni... Zwierzyłam się przyjaciółce z tego co czuję. Najpierw mnie opieprzyła, a później przemówiła mi do rozsądku. Wtedy to nie było odchudzanie, teraz jest. Mam tysiaka i dobrze mi z nim. Wolę się odchudzić wolno, ale trwale, nie tak jak Ty co jakiś czas z efektem jojo..
Przemyśl sobie wszystko jeszcze raz i spójrz na siebie trochę bardziej krytycznie.
Zakładki