-
Dopadł mnie brak motywacji !!
Drogie Kobietki !
Rzadko się udzielam na forum ,ale bywam tu bardzo często. Lubię bardzo czytać wasze posty ,to mi pomaga w ,,trzymaniu się ''. Jednak ostatnio mama jakiegoś doła chyba .Straciłam swoją motywację i siła trzymająca mnie na diecie też już nie taka jak bym chciała
Do tej pory motywowało mnie to forum i to ,że schudłam juz 21 kg, czasem ogladałam fotki fitnesek ,to z kolei motywowało mnie ćwiczeń na siłowni.
Od 3 tyg. siedzę w domu, stopa w gipsie. Co do wagi to przybyło mi 1,5 kg ,ale to może po części wynikać z zaparć. Załamałam się jednak ,Choć wiem ,że jka zacisnę pasa to za 2 tyg. nie będzie śladu po tym 1,5 kg.
Może dobija mnie to ,że nie mogę nigdzie wyjśc ,ani pojeżdzić na rowerku ,ani na siłowni pobuszować.
Poradźcie ,jak z tego wyjść ,może ćwiczyć jakoś ,ale z tym gipsem??
Dietę cały czas trzymam ,ale ostatnio zauważyłam też ,że prawie za każdym razem jak coś zjem mam wyrzuty sumienia. Nie mam tu na myśli wyrzutów po jakimś małym cukiereczku ,ale mam takie uczucie po ,,normalnym'' dietetycznym posiłku.
To mi już podpada na baaardzo wczesne początki bulimii.
Pozrdawiam cieplutko wszystkich
basinka_25
-
Witaj Basinka_25!
Nic się nie łam! Nie może być cały czas świetnie - żeby była górka musi też być dołek! Gratuluję Ci tych straconych 21 kg! Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Na pewno stopa w gipsie zmieniła Twój rozkład zajęć, ale przecież to tymczasowe i minie. Tak samo jak miną wszystkie dołki i chandry.
Czasami trzeba mieć dni dobroci dla samej siebie i pozwolić sobie na słabość. W żadnym wypadku nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia! Słabość i zniechęcenie miną i z dołka nepostrzeżenie wejdziesz na górkę. Znowu będziesz silna... aż do następnego dołka, który kiedyś przyjdzie. Jednak jeśli rozpoznasz go jako zjawisko naturalne i nieuniknione, to i do następującej po nim górki będzie bliżej.
Wybacz, że się tak mądrzę, ale sama też teraz jestem w dołku i tak trochę Tobie a trochę sobie tłumaczę
Powodzenia i dobranoc!
-
:)
Do Aisaka
Cieszę się ,że sie odezwałaś. Zgadzam się z Tobą w zupełności ,są wzloty i upadki. Ciężko jest ,zwłaszcza jak człowiek przyzwyczai się do tych wzlotów, wtedy najmniejszy dołek zdaje się być wielką tragedią.
Czasem pomaga jak ktoś naświetli Ci to i owo.
Jestem Ci za to bardzooo wdzięczna Muszę sobie to wszystko wbić do głowy ,żeby było ,,na następny raz''. Dzis też postanowiłam ,że będę się rzadziej ważyć ,choć robię to 1 w tyg- a to nie tak często. Jednak działa to negetywnie na moją psychikę ,dołuje mnie , będę sie tylko mierzyć centymetrem a waga co 2 tyg.
P.S Idę dziś do lekarza ,moze mi gips zdejmą
Pozdrówki i milego dnia i powodzenia w codziennej walce!!
-
:-)
Basinko kochana!! Za duzo juz schudlas zeby sie poddac!! Kosztowalo cie to pewnie niemalo wysilku, ktory bardzo latwo zaprzepascic... Jesli masz stope w gipsie, to moze chociaz cwicz ramiona, plecy i klatke piersiowa?? Zawsze to pare kalorii spalisz
Trzymam kciuki!!!!
BUZIACZKI!!
-
Dzięki za dobre słowo, Basinka_25!
Muszę Ci się przyznać, że mi trochę już odchodzi podły nastrój i poczucie beznadzieji. Może to przez Twój budujący przykład zrzucenia 21 kg? Jeśli, to nie tajemnica to powiedz proszę jak długo Ci to zajęło i jaką dietę stosujesz?
Pozdrawiam serdecznie
-
Asiulku (zwracam sie tak do Ciebie ,bo tam mi łatwiej , takie skomplikowane przezwisko sobie wymysliłas
Odchudzam sie juz rok, 9 lutego minął rok .Zaczynałam od wagi ( az strach sobie przypominać -98,5 kg! ,teraz jest 75,5 z gipsem bez gipsu bedzie jeszcze mniej hihi.
Cięzko jest ,zresztą sama penie wiesz.
Pytasz o dietę.
Generalnie nie stosuję żadnej konkretnej. Staram się pilnowac 1000-1300 kcal i przeplatam to z zasadami diety niełącznia tzn. nie łączę weglowodanów z miesem-nie jem klasycZnego obiadku :mięcho ,ziemniaki (albo ryż albo makaron ) i surówka, jem albo mięso + surówka albo ziemniaczki + surówka
Poza tym standard
-zero slodyczy ,ale roznie z tym bywa
-mało tłuszczów
-mało smażonego
-malutko pieczywa,ewentualnie ciemne
-dużo nabiału (chudego)
-duzo warzyw
-owoce ,ale te mało słodkie
dużo wody i czerwonej i zielonej hebraty
no i ruch - ja mam silownie i planuje tez basem dorzucic
No i MNÓSTWO !!!! POZYTYWNEGO MYSLENIA I CIERPLIWOŚCI
To chyba tyle ,ot cała tajemnica
Ale ciiicho ,nie mów nikomu
pozdrówki
-
ten 1,5 kg to może być gips on też jest cięzki
-
Gipsu juz nie mam i waga sie tez ruszyła ,wiec nie jest tak źle .Ide teraz z kumpela ,też kluseczką , na zakupki -na pocieszenie Trzymajcie się ciepło!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki