coś mnie podkusiło, żeby wejść. ale co... sama nie wiem.
dziwnie tak tu wejść znów. poprzeglądać kilka stron wstecz i nie zobaczyć praktycznie żadnej znajomej osóbki. co się stało, z tymi wszystkimi 'nickami', z którymi czuło się taką fajną więź? gdzie one wszystkie są? niewiele z nich pozostało...

a u mnie? zmiany. na lepsze. może nie w wadze, bo ta wciąż lubi się wahać nie tak, jak powinna. ale mam swoje Szczęście.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
kotka mam.
matury tuż tuż.
i trochę złego jak zwykle się dziać musi... ale to taki już mój los.

a u Was, Kochane?