Kasiu, dziękuję. Bo ja po prostu nie wiedziałam, czy to paryska, czy wrocławska, czy co tam jeszcze...

Albino, no jakoś tak nie bardzo... Wszystko wyschnie i nie będzie smaczne...

Imperfect, ja zrobiłam to w Corelu

Ninko, po prostu tak mi się nie chciało wczoraj forumować, a dziś tyle zaległości, że hej

No, jest całkiem dobrze:] Chociaż ostatnio nie miałam siły na żadne ćwiczonka, ale teraz weekendzik, więc ostro ćwiczenia
Niestety, znów pojawiły mi się huśtawki nastrojów...

których bardzo nie lubię, ale nie umiem nic na nie poradzić... - -'

W sumie słodyczy przez ostatnie dni: 2 cukierki eukaliptusowe i niezawodna guma cynamonowa Big Red. Źle nie jest, ale mogłoby być lepiej

Zauważyłam, że jak jest w domu coś, co lubię, to trudniej mi sobie tego odmówić... Jak jest coś, co mi smakuje, ale nie bardzo bardzo, to nie mam problemu... A tak to...
Jednak zauważyłam, że gdy praktycznie codziennie przechodzę obok cukierni, to nie mam takiej wielkiej ochoty wejść do niej i coś kupić. W domu to już nawet bułek słodkich odmawiam
Dam radę, będzie dobrze, w poniedziałek musi być zmiana tickera