Hey Gosiu!!
Ale słodziutka mycha :P Heh, dla mnie ten weekend wręcz przeciwnie, zapowiada się bardzo pracowity, bo rodzinka sie zjeżdża :P Bo tak to na codzień mam wakacje :)
Pozdrawiam!!!
Wersja do druku
Hey Gosiu!!
Ale słodziutka mycha :P Heh, dla mnie ten weekend wręcz przeciwnie, zapowiada się bardzo pracowity, bo rodzinka sie zjeżdża :P Bo tak to na codzień mam wakacje :)
Pozdrawiam!!!
Imperfect - dzięki za psiaczki i za kciuki (nie puszczaj wogóle).
Ammy - no moja droga, kiedyś popracować trzeba, a nie ciągle leniuchować. :wink:
Pozdrawiam Was gorąco. Dzisiaj było ponad godzinkę jazdy na rowerku i potem kilka ćwiczonek rozciągajacych.
Gosik- z tym rowerkiem to wspaniały pomysł :) super :)
a co do sukieneczki to jestem przekonana że juz nie długo będzie dla Ciebie zaduża i będziesz latała po naszym kochanym Ursusiku w poszukiwaniu krawcowej która Ci ową sukienusię będzie musiała zwężyć :wink: :mrgreen:
gosik tak spadasz z wagi ze zgodze sie z wiekszoscia ze do wrzesnia to ta sukienka moze byc za duza. gratuluje zaciecia do cwiczen no i ze tak ci do nich teskno ze rower chcesz kupic. :) fajnie,w domu tez sobie bedziesz jezdzic :)
Oh, Gosik, normalnie przy Tobie czerwienię się ze wstydu (popatrz: :oops: ) Tak ładnie ćwiczysz a ja nic :? Tylko zakupy, gotowanie, sprzątanie... Niby też jakiś ruch no ale... A rower jak stał zepsuty tak stoi nadal... :lol:
Pozdróweczka!!!
Witaj Gosik :D :!:
DZIEKUJĘ KOCHANA ZA WSPARCIE W TYCH CIĘŻKICH DNIACH :D :D :D :!: :!: :!:
WITAJCIE !!!
Cieszę się strasznie, ze do mnie zaglądacie. dzięki.
A co do rowerku to się zdecydowałam, ze musi być. bo dzisiaj planowałam pojeździć troszeczkę na zwykłym i spalić kalorie, a tu masz deszcz. jak na złość. A tak nie będę zależna od pogody. Mąż bez jednego mrugnięcia się zgodził (aż się zdziwiłam). To pewnie przez to, że widzi efekty moich wyrzeczeń i trudów. No i muszę wam powiedzieć, jaki mój mąż jest dumny jak ktoś mnie bardzo chwali. Mimo, ze wcześniej nigdy nie robił mi wyrzutów z powodu mojej wagi to widzę teraz, że z każdym zrzuconych kilogramem jest dla mnie coraz bardziej pełen podziwu.
KATH - a sukienka jak będzie za lużna (oby) to akurat moja chrzestna jest krawcową i mieszka dość niedaleko, więc poratuje w razie czego.
LUNA - miło, ze zajrzałaś do mnie po tych ciężkich chwilach. A dziękować nie musisz, ja czułam, że to mój obowiązek Cię wesprzeć (niestety na odległość tylko). Życzę, żeby teraz wszyściutko wracało sobie do normy, a Tobie życzę dużo siły, cierpliwości i uśmiechu na codzień.
JESZCZE RAZ WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁÓWKA.
Witaj Gosik!
Zostawiam ślad że byłam i systematycznie podczytuje choć nie zawsze mam dość czasu/siły* (*niepotrzebne skreślić ;)) żeby napisać cokolwiek.
Ja też mojego mężulka namawiam na rowerek stacjonarny. Zaczął już jakoś się pzrychylać do tego zakupu, zwłaszcza jak zaczęłam systematycznie ćwiczyć :)
Ale to nastąpi najwczesniej we wrzesniu, bo niedługo wybywamy na urlop więc i tak w górach bede miałą więcej ruchu :) Na zimę przyda się rowerek stacjonarny, a ze zwyklymi poczekamy chyba do wiosny.
Pozdrawiam
Gosik, tak tutaj piszesz o tym rowerku stacjonarnym, że aż sama zaczęłam namawiać mamę. Na razie to tylko taki "pokątny" sposób załatwienia - moje wujostwo z Kraka dysponuje takim cudem (z różnymi bajerami), a że ciocia i wujcio są już starsi i schorowani, to chyba nie używają. Więc może przy najbliższej wizycie spróbujemy od nich odkupić :P Jak nie, to spróbuję inaczej mami motywować :wink:
Cieszę się, że masz w mężulku tyle wsparcia :P Tylko pozazdrościć :wink:
Pozdróweczka, miłego tygodnia!!!
Cześć Gosiu
Pozdrawiam i dziekuję , że do mnie zajrzałaś . Cieszę się , że tak szybko i równo idziesz ( lepiej powiem biegniesz ) !! Wiem bo pamiętam , że tak realizują zamierzenia ci , którzy wiedzą po co to robią i pamiętają o celu .
U mnie też teraz stabilnie . Idę sobie ładnie zielonym szlaczkiem - tylko troszkę wolniej niż Ty . Np. dzisiaj na zielonym szlaczku zjadłam szpinak , ogórki , koperek , brokuły . Jutro będą ogórki , brokuły , koperek , kalarepka - już są kupione .