ja niestety też zajadam stres :cry:
Wersja do druku
ja niestety też zajadam stres :cry:
ok wszystko gra chyba zrzuciłam kolejny kilosik bo spodnie stają się coraz luźniejsze ale czy na pewno przekonamy się za tydziehn jak wróci mamcia i stanę na wadze :!: :!:
pozdrawiam
hey darcia jakos tak rzadko do nas ostatnio zagladasz ... :(
zycze ci, zeby byl kolejny kilosek w dol, albo jeszcze wiecej :wink: :P
powodzonka.
dzięki imperfekt ...
zaglądam rzadko bo sesje mam już prawie na gtlowie więc NAUKA NAUKA I NAUKA :!: :!: :!: :!:
ALE OBIECUJĘ ZE JAK JUŻ BĘDZIE ZA MNA TO NADROBIĘ STRATY
POZDRAWIAM
:P w takim razie polamania piora i czekam z niecierpliwoscia :P
Darciu gratuluje kolejnego spadku wagi :D
Mocno trzymam kciuki za egzaminy , napewno pójdą swietnie
Pozdrawiam
hej kobietki wczoraj byłam u koleżanki której nie widziałam cały rok ALE BYŁA ZSZOKOWANA JAK MNIE ZOBACZYŁA :lol: :lol: :lol: NIE MOGŁA UWIERZYĆ ŻE TO JA !! DO TEGO JESZCZE BLOND WŁOSY :!: :!: NIE POWIEM BARDZO MIŁE UCZUCIE :!: :!:
domyślam się że miłe uczucie :D u mnie nikt póki co nikt nie zauwazył :roll: a to już 8 kilo :roll: ludzie są ślepi czy naprawde nic nie widać :?: no nie... przecież ja widze...i czuję ... po sobie i po ubraniach...
ehhh... trudno...ich strata :wink:
trzymam kciuki za Twoje egzaminy, a Ty trzymaj za moje :D
Kath z tym zauważaniem to właśnie różnie bywa... bo widzisz jak Cie ktos widzi codzien to jest mu trudniej te różnice wyłapac. ja już mam za sobą też sporo kilogramów i powiem Ci, że na uczelni to niedawno niektórzy zaczęli zauważac...
inaczej jest z osobami, które widzą Cie rzadko..w moim przypadku tak jest jak wracam do radomia.. wtedy często słysze, że się zmieniam :P że rozkwitam, cokolwiek to znaczy :P hihi
pozdrawiam. wytrwałości dziewczyny w sesji... sama wracam do czytania wykładów z grafiki..ehh
Darcia ja też teraz wkuwam i dlatego nie daję rady zaglądać do wszystkich dziewczyn. Nie gniewaj się, że dawno u Ciebie nie byłam, ostatnio mało mnie na forum.
A Tobie idzie od początku do końca świetnie. Jeszcze masz 6 kg, ale znając Ciebie, to w tej chwili pewnie jest ich dużo mniej, bo znów schudłaś. ;)
Kath, Goohaa ma całkowitą rację. Mój lubi sam przyznał, że dopiero po jakimś czasie dotarło do niego, ze schudłam już sporo i wyglądam zupełnie inaczej niż jakiś czas temu. Tak to jest, gdy widzi się kogoś codziennie. Ale pewnego dnia każdy to dostrzeże i wtedy nie opędzisz się od komplementów. :P