Wątek: Szczupłe jest piękne - już 21 kg mniej, luźne notatki

Haaloooo, ale tamto zdjęcie pod linkiem jakby co to nie Denise.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] napisano, że urodziła się w 1957 roku, więc teraz ma 48 lat.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nawet jeśli te zdjęcia są podkręcane w photoshopie, co z tego - ona i tak wygląda FANTASTYCZNIE

olccia, to ja strasznie głupia jestem, bo dopiero teraz dotarło do mnie, że Ty to STOLA, hahaha

A wiecie... Kiedyś chodziłam na aerobik, instruktorka wyglądała na odrobinę >40 lat, przyznała się, że ma 57. Wyglądałaby dużo młodziej, gdyby nie.... fryzura...
Oczywiście ciało miała takie, że niejedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościć.

ja tez bym tak chciala wygladac po po 40-tce, chociaz w 50% :P

ja też mam takie swoje "skromne" marzenia
zwyczajnie chcę sobie schudnąć (najlepiej trwale, szybko i nie mniej niż 40 kg), odmłodnieć, mieć piękny i jędrny biust (co bez operacji pewnie już raczej nie będzie osiągalne ) i co najważniejsze, żeby mi potem skóra po tym odchudzanku nigdzie nie zwisała A pilates będzie mi w tym pomagał

czy mozliwe abysmy i my tak wygladały?

Albinko co ja widze waga znów w dół poleciała,gratuluję

Oczywiście, że to możliwe. Wszystko w naszych rękach.

Podsumowanie 7. dnia z Pilatesem:
Program dla początkujących znam już na pamięć. Dzięki temu zmieściłam się dziś w 30 minutach, w przyszłości mam zamiar nie przekraczać 25, być może przy następnym treningu mi się to uda.
Mięśnie brzucha na pewno mam silniejsze, szkoda tylko, że nie widać ich pod warstwą hmm ochronną. Mój brzuch to wciąż koszmar i jeszcze długo powalczę, aby wygladał w miarę normalnie. Talia jest coraz wyraźniejsza i to chyba jedyny widoczny rezultat ćwiczeń. W poniedziałek zrobię pomiary i wtedy się okaże, ile centymetrów ubyło.
Jedyne bolące mięśnie to te na plecach , w górnej i dolnej ich części.
Oprócz tego przez cały tydzień ćwiczyłam na stepperze, najczęściej 2 razy dziennie (20 minut rozgrzewki przed pilatesem i godzina przed snem), czasem tylko raz, ale za to dłużej.
Z kolanem o dziwo wszystko w porządku, mimo że trenowałam tak intensywnie. Przyzwyczaiło się pewnie biedactwo i liczę na to, że mu tak już zostanie.
W przyszłym tygodniu chyba dołączę zestaw ćwiczeń rozciągających, jako relaks po programie dla początkujących.
I to tyle.
Nie wiem, co będzie jutro, bo mam szkołę, 13 godzin poza domem, dźwiganie ze sobą żarcia (bo przecież tych ochydnych fast foodów jeść nie będę). Ale przecież jestemnie do końca normalna, więc Bardzo możliwe, że jednak późnym wieczorem dam radę. :P

BRAWO!!!!!!!!!!! sper! Po 7 dniach takie efekty...no no noi ...widze że idzie Ci coraz leopiej !!! A bedzie jeszcze lepiej...i lepiej...i lepiej... #m sie cieputko i miluych cwiczonek

Witaj Albinko
na początku chciałabym Cię bardzo przeprosić, bo Z braku czasu nie mogę wpadać tu tak często jakbym chciała

Ale widzę, że beze mnie też sobie świetnie radzisz
I ten Pilates- no ba Jestem poprostu pod wrażeniem

Serdecznie pozdrawiam i zapraszam takze i do mnie :P

Księżniczko, dzięki. Ćwiczenia są super, dużo lepiej się po nich czuję. Próbowałaś ich już? :P

Katharinko, nie masz za co mnie przepraszać, bo nic się przecież nie stało. Zaraz zajrzę do Ciebie (skoro zapraszasz...)