Albina gratki, jeszcze troche i jestes na mecie :P
Wersja do druku
Albina gratki, jeszcze troche i jestes na mecie :P
Albina - gratulacje :lol:
Jak to przyjemnie jak się wchodzi do sklepu i Twój rozmiar jest, a nie jak mówią, że namioty sprzedają obok :mrgreen:
Oby tak dalej :P
Dzięki dziewczyny.:)
Wczoraj odeszła moja babcia. :( Mimo wszystko to chyba dobrze, że tak się stało, bo jej życie od jakiegoś czasu było horrorem (dosłownie) i męczyła się bardzo ze swoją chorobą (alzheimer). Zawsze jednak zostaje jakaś pustka...
W tym tygodniu testuję szczypanie wewnętrznej części ramion.;) A do tego ujędrnianie i masaże, bo trochę martwię się o skórę na brzuchu, tam gdzie mam te paskudne rozstępy.
Mam swoją teorię na temat marznięcia podczas odchudzania. Gdyby przekrój poprzeczny przez nasze ciała był kołem, to 6 cm stracone w obwodzie np. bioder oznacza, że straciłyśmy 1-centymetrową warstwę tłuszczu. Tłuszcz to przecież izolator, jest go na nas coraz mniej, więc marzniemy.;) Organizm potrzebuje czasu, żeby się przestawić na inny tryb ogrzewania.
Co Wy na to? ;)
Albina - przykro mi z powodu babci.
Co do twojej teorii na temat marznięcia to jest b. ciekawa.
Gratuluję liczby 75.
Albinko - przykro mi z powodu Twojej Babci.
Może to nienajlepszy moment na pierwszy wpis u Ciebie, ale mam nadzieję, że mio to wybaczysz?
Dziś króciótko, bo dopiero zaczęłam czytać Twój pamiętniczek (widywałam Cię na innych wątkach, aż w końcu postanowiłam Cię odwiedzić :D ).
Pozdrawiam gorąco i gratuluję zrzuconych kilosków!
Ula
K(ulka) nie śmiem się gniewać na Ciebie, zresztą nie ma powodu. ;) To miło, że tu zajrzałaś.
Ostatnio straszne pustki na tym forum, tyle dziewczyn pouciekało, zauważyłyście? Znikają bez słowa, smutne to.
Dużo stresów mam ostatnio. Jem mniej niż 1100 kcal, a mimo to, gdy dziś weszłam na wagę po obiedzie, w ubraniu, zobaczyłam 75 :shock: Więc jest mnie mniej (ważę się przecież po porannym siusiu)i jak tak dalej pójdzie, to pewnie w poniedziałek trzeba będzie przesunąć świnkę o 1,5 kg.
Poza tym pochwalę się, upolowałam na allegro urządzenie do gotowania na parze za całe 32 zł :twisted:
Albinko, przykro mi z powodu Twojej babci :cry: Jeśli jeśli miała alzheimera to przynajmiej już się nie męczy.Wiem jak to jest, bo moja ukochana babcia też na to umarła, tylko wtedy mówiło się, że cierpi na skerozę (o Boże jak to dawno temu było) :cry:
Gratuluję Ci Twojej wagi :lol: Jeśli chodzi o Twoją teorię w sprawie uczucia zimna, to może być prawda :? Mnie przy mojej wadze zawsze jest ciepło, a mojej córce (waży 53 kg.przy wzroście 165 cm) stale zimno :lol: Ale to nie sprawdza się do końca, bo mój mąż też jest zachudzony (63 kg przy 175 cm) i jemu jest cały czas gorąco :lol: Wprawdzie jemu może być gorąco jak się popatrzy na swoją "podwójną" żonkę :mrgreen:
Albina - gratuluję Ci tego, że jest Cię mniej. Rzeczywiście masz rację, że dziewczyny jakoś tak uciekają albo zapominają. Szkoda. Mi tam forum bardzo pomaga i nie zamierzam stąd znikać.
Albina wpadłam pogratulować 75 kg... a tu musze pogratulować podwójnie, bo jest Cię mniej niż 75 kg :shock: 8) :D Super! :D
Ja tez nie zamierzam stąd znikać, bo mi to Forum tak pomaga, że szok! :shock:
Dlatego jestem.. znów akumulatorki ładuję u Ciebie.. :D
No i ścigać się zaczynam.. hihi.. dogoniłaś mnie z wagą.. i jak się za siebie nie wezmę, to zaraz mnie przegonisz... spróbuję uciekać.. :wink:
Przykro mi z powodu Babci.. mam nadzieję, że problemy zdrowotne Dziadka i Cioci skończą się szybko.. na pewno jest Ci bardzo ciężko.. trzymaj się..
pozdrawiam Cię gorąco..
czesc Albinko
przykro mi z powodu smierci twojej babci.
mam nadzieje, ze mnie do tych znikajacych osob nie zaliczylas :wink:
juz jestem, nie bylo mnie tylko 3 dni, ale dietki pilnuje sie non stop. i nie mam zamiaru przestac :P
gratuluje tej slicznej cyferki 75 teraz czekamy na mniejsze :wink: :P
Gratuluje osiagniecia tak wspaniałej wagi :D Ja nie wiem czy dam rade...mam nadzieje że tak :D
Przykro mi z powodu babci...jedynym plusem( jeżeli tak mozna powiedziec) jest to że Twoja babcia sie juz nie meczy...Mam nadzieje ze sie trzymasz :*
Albinko bardzo przykro mi z powodu Twojej babci, niestety taka jest kolej rzeczy :(
Jesli chodzi o znikanie z forum masz rację wiele dziewczyn znikneło,ale moze poprostu maja mniej czasu. Ja sama nie byłam troszkę,ale poprostu nie mogłam strony diety otworzyć jak juz mi się to udało nie mogłam się zalogować :evil: Mam nadzieję,że te problemy nie będą się już zdarzały.
Pozdrawiam i miłego dnia życze :D
Wróciłam z pogrzebu. Ech, nie chcę krakać, ale chyba szykuje się następny. :( Jest źle.
Z dietą w porządku, chociaż dziś było więcej kalorii z okazji jedzenia tego, co akurat było na obiad. Był też sernik, mniam. Zjadłam, bo bardzo ostatnio schudłam.
Dziadek powiedział, że przesadziłam z odchudzaniem i powinnam coś ze sobą zrobić, żeby znów wyglądać normalnie. :shock: :lol: Ciotka pytała, jakie tabletki biorę. Jeśli w poniedziałek będzie 73, to schudłam już 11 kg!!!
Powiedzcie mi, jak to jest z zależnością pomiędzy wagą a okresem? Podobno waga jest większa na kilka dni przed, a ja bym chciała wiedzieć, ile dni dokładnie i kiedy się normuje.
Zastanawiam się po prostu, czy w zeszłym tygodniu nie schudłam więcej, czego na wadze nie było widać. Zmniejszyłam przecież kalorie do 1000 i sporo chodziłam na stepperze, więc mogło tak być...
Przepraszam, że nie zaglądam do Was, ale nie mam czasu :(, po weekendzie to się poprawi, obiecuję!
precyzyjnie nie da sie tej zaleznosci okreslic. Jednym woda zatrzymuje sie nawet na 10 dni przed okresem, innym na tydzien, albo nawet mniej. Czasem jest to 2 kg, najczesciej - ok. kilograma
Albinko, przepraszam, że ja tak ni z gruchy, ni z pietruchy, ale czytam po kolei od początku Twój wątek i jestem właśnie na 5 stronie, w związku z czym mam pytanie - co to jest XXL a.t.w.?
(może dalej będzie odpowiedź, ale jak nie to boję się, że zapomnę spytać :DCytat:
Zamieszczone przez Albina
A efekty mmnie zaintrygowały :D)
To znowu ja - tym razem tylko napisać, ze przeczytałam już całe 15 stron :D
Gratuluję spadku wagi - jak Ty pięknie SYSTEMATYCZNIE chudniesz!!
Muszę się zapatrzyć ;)
Udanego weekendu
Ula
Margolka, dzięki!
Ula, podziwiam, że Ci się chciało to wszystko czytać. ;)
Opinie o kremie XXL możesz poczytać tutaj.
Teraz używam go na ramionach (mocno masuję, szczypię) i od poniedziałku kolejne 0,5 cm mniej!!! :) Zaznaczam, że mniej jest w miejscu, w którym miałam okropny cellulit, w górnej wewnętrznej części ramion. Przed odchudzaniem jeszcze, gdy przyciskałam ramiona do ciała, ochydnie to wyglądało.
Nie wiem, ile w tym zasługa masaży, a ile kremu... Używałam jeszcze Nivelazione, ale aż takich efektów nie było. :D
Albinko napewno 73 będzie :D
Dziękujemy za link :D , będe musiała i ja wyprubować tych kremów skoro takie wyniki :D
ja bym na te kremy patrzyła z przymrózeniem oka, kupiłam sobie Vichy liposome.. za jakies koszmarne pieniadze.. równie dobrze mogłam się smarowac kremem nivea....
najwazniejszy jest moim zdanie ruch no i masaze jesli ktos może sobie pozwolic finansowo.. no i dieta
Witam serdecznie :D
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum... :idea: :D
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące :)
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia :wink:
Zapomniałam. Jeśli chodzi o firmę A.T.W to polecam jeszcze jeden świetny produkt: żel-krem do pielęgnacji biustu. Stosuję dwa razy dziennie od dwóch tygodni i mój biust zaczyna wyglądać coraz lepiej. :P Jeśli chodzi o ten kosmetyk to mam 100% pewność, że działa, bo przedtem używałam przez długi czas czegoś innego, masowałam, wklepywałam, peelingowałam i NIC. ;)
I jeszcze Garniera - mleczko ujędrniające. Dałam się złapać na bilboarda, ale jestem bardzo zadowolona, skóra na brzuchu jest w coraz lepszym stanie (a tak się martwiłam, bo w tym miejscu schudłam po ok 10 cm).
Albinko dziękujemy :D
Mnie strasznie martwi biust, mam gigantycznych rozmiarów. Teraz pod wpływem chudnięcia coraz gorszy sie robi :(
ja tez dziekuje za info, jak pojade do Polski to na pewno zrobie sobie zapasik tych kremikow :P
zycze tez aby bylo tak jakbys chciala, czyli 73 kilo w poniedzialek :P :P :P
co do wagi przed okresem to jest tak jak juz napisala margolka, u mnie tez zauwazylam wlasnie, ze waga po prostu zatrzymala sie w miejscu i stoi przez kilka dni, ale miejmy nadzieje, ze sie w koncu ruszy :wink: :P
Ciekawa jestem, jak to jutro będzie z moją wagą. ;) Jest na pewno mniej niż 74, ale czy aż 73? Mam trochę wątpliwościi, bo przecież w piątek było trochę więcej kalorii, w sobotę też, no i dzisiaj mozarella z pomidorami (mniammmmm) na kolację plus wino, ale to wyjątkowo z okazji udanego końca tygodnia. Jestem bardzo zdechła, niewyspana, ale jakimś cudem dałam jeszcze radę wejść na stepper i poćwiczyć godzinę. :shock:
Ludzie, którzy mnie widzieli przed odchudzaniem, dziwnie na mnie patrzą. Ciekawe, jakie ploty krążą na mój temat :?:
Podobno ciężko mnie poznać i to nie tylko dlatego, że obcięłam włosy. :P :lol:
update:
Chciałam coś popisać na forum, ale nie daję rady. Zmykam spać. Dobrej nocy Wam wszystkim.:)
Albinko dziękuję :D
Trochę to drogie, więc się jeszcze zastanowię (szczególnie, że - chwilowow mam nadzieję - jestem bez pracy). Bardziej mnie to do biustu korci :D
Na pewno będzie 73! Ale gdyby nie jutro, to za tydzień na bank :D
Buziaki
Ula
JEST 73 kg!!!!!!! :D
Takiej wagi nie miałam od kilku długich lat. STRASZNIE SIĘ CIESZĘ. :)
Moje BMI na początku odchudzania wynosiło 29, teraz to tylko 25,2!!!
Na dodatek zmniejszyły mi się oba ramiona o 0,5 cm (bez ćwiczeń!), więc masaż i szczypanie tłuszczyku działa. :D
Cel na ten tydzień: ćwiczenia na brzuch - przydałoby się pozbyć nareszcie tej kurczącej się powoli oponki.
Znacie może jakiś sposób na to, aby zmniejszyć sobie odrobinę biust? :P
Ula, ja kupiłam te kosmetyki na allegro, dużo taniej niż po cenach katalogowych. Teraz niestety nie mogę tam znaleźć tego, którego używam, jest tylko wersja fast do pielęgnacji biustu , nie wiem, czy tak samo dobra, ale na wizaz.pl nie oceniają jej aż tak wysoko.
Albinko to tylko się cieszyć, że mają problemy z rozpoznaniem Cię :wink: znaczy ,że swietnie musisz teraz wygladac, i widać duże postępy w odchudzaniu.
Co do wagi napewno drgnie :D
Też przejrzałam te kosmetyki i bardzo korci mnie ten do biustu, w tej chwili chyba u mnie nic tak źle nie wyglada jak piersi. Dziwnie chudne tak jakby po mnie spływało z góry na dół :evil:
Ninka, pisałyśmy posty jednocześnie. ;) Na biust świetnie robią ćwiczenia. I jakiś kosmetyk koniecznie. Próbój! Dopóki jest jeszcze wcześnie, bo nie wiadomo jak to może być za x kilogramów.
No własnie jestem tym przerazona. Nie to ,że jest gigantycznych rozmiarów to widzę ,że pod wpływem chudnięcia robi sie strasznie sflaczały :oops: Nie chcę by mi siegał do pasa brrrrr
Albinko widziszs a jednak jest 73 gratuluję :D ciesze się razem z Tobą :D
Albinko GRATULUJĘ! :D
Idzie Ci slicznie! :)
No i mnie też kusi ten krem na biust.. oj kusi :wink:
POZDRAWIAM GORĄCO!
Albina rewelacyjny spadek wagi, tylko pogratulowac :P
na biust przydaloby sie cos takze i dla mnie, nie nalezy do malych, wiec trzeba chyba sie ostro za niego zabrac juz teraz. na razie cwiczonka, kupie tez chyba male hantelki, podobno z obciazeniem miesnie bardziej pracuja. no i do roboty :wink: :P
Albina - gratuluję nowej wagi.
Dziewczyny, co do biustu to rzeczywiście krem, ćwiczenia i ja polecam zimne prysznice. Mój biust wygląda teraz lepiej niż przed odchudzaniem, więc chyba to coś daje.
A ja ogolnie mam maly...:/ Czy mozna cos zrobic aby po diecie jeszcze nie zmalal a troszku sie naet powiekszyl??? :D
Dzięki Wam wszystkim!
Wczoraj zjadłam "trochę" więcej :oops: i za karę miałam poranny, godzinny stepper. Za chwilę druga godzina, bo chcę obejrzeć do końca film :P (zawsze oglądam, gdy ćwiczę na stepperze). Chyba będę tak robić do końca tygodnia.
A w ogóle to moja waga trochę szaleje, więc ją ignoruję aż do poniedziałku, oby pokazała wtedy 1 kg mniej. :? Chociaż liczę się z tym, że to może być już ten moment, gdy się przez dłuuuugi czas nie ruszy. Trudno, jeśli tylko będę maleć w obwodach, to przeżyję. :P
Kurcze ile sie juz odchudzasz? Bo tak patrze to ja startuje z podobnej wagi tzn. startowałam :D Moze masz dla mnie jakies rady :D Chetnie wyslucham :D
steper dobra rzecz :D ja zaczne biegac...ile to juz powtarzam? chyba kawalek czasu...ale w koincu sie zmobilizuje i zaczne !!!! :D
Albinko graruliję utraconych kilogramków. Oby było ich jak najwiecej.
Kiedy ja bedę ważyć tyle co ty teraz? marzenie...
Księżniczko, zaczęłam 28 lutego, więc teraz zaczęłam 11 tydzień diety. Radę dla Ciebie mam jedną - trzymaj tak dalej! Chudniesz w takim samym tempie jak ja i świetnie Ci idzie.
Olccia dzięki. :) Wszystko przed Tobą. Jak zaczynałam dietę, to 73 też było dla mnie marzeniem. Na szczęście takie marzenia się spełniają, sama zobaczysz. Powodzenia. :)
Kolejna godzina na stepperze za mną. Dałam radę. ;) Zobaczymy, czy jutro zwlekę się z łóżka. ;)
To prawda jak się bardzo czegoś chce to można to osiągnąć. Dużo daje zagladanie na forum i wsparcie dziewczyn
Ninka to ze wsparcie i zagladanie na forum pomaga...tak :D to prawda...:D BArdzo mi pomagacie! Sama obecnoscia...radami...wogole tym ze jestescie :D no ładnie ładnie Albinko 11 tydzien dietki i wspaniale rezultaty :D A jak tam dzisiaj > Masz zakwasy po stepperku? Mam nadzieje ze nie :D
Dziś znów był godzinny stepper (rano) + olejkowanie, jak na złość zabrakło mi folii i zamumiowałam sobie tylko brzuch i jedną nogę. ;) Olejek cynamonowy cudownie rozgrzewa, skóra robi się ślicznie czerwona już po kilku minutach.:P Olejki dodałam nie do kremu, jak poprzednio, lecz do zwykłej oliwki dla niemowląt.
Po południu spacer dookoła parku.
Zakwasów nie mam, ale czuję niestety kolano. :? Z tego względu odpuszczam sobie na dziś wieczorne ćwiczenia. :D