Wiesz, Margolka, nie każdego stać na takie wynalazki, albo ćwiczenie w klubach. Wg mnie każdy wie, na ile go stać. Nie próbując ćwiczyć, nie wzmocni się kondycji, nawet jeśli się schudnie. Koleżanki z klasy, które mają wagę w normie i są szczupłe, mają gorszą kondycję ode mnie, więc wiesz...

Co do spacerów... Jeśli są regularne, może coś dają. Dwa lata temu byłam na pielgrzymce (70 km w każdą stronę) i szczerze mówiąc nie schudłam ani trochę. Może to też ze względu, że jest się wtedy tak głodnym, że bardzo duża jadłam.

Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny