Tak jak pisalam, zaczelam odchudzanie od wagi 105 kg, ale rownie dobrze moglo to byc 115, nigdy sie nie wazylam (tzn sporadycznie podczas badan okresowych), zobaczylam ze utylam gwaltownie, bo nie moglam wciagnac powyzej polowy ud spodni w moim "zwyklym" rozmiarze (4.
Bylam uzalezniona od zarcia - zawsze jadlam za duzo, za tlusto, za slodko. Nowy sposob odzywiania sluzy mi niezwykle. Nie chodze glodna, nie mam zachcianek polegajacych na wpieprzeniu pudelka ptasiego mleczka. Dobrze mi teraz
Zakładki