Mam 34 lata .
Ważę 136kg i mam nadzieję schudnąć.Codziennie wykańczam się żrąc co popadnie i wpadam w depresję.Nie poznaję się ,nie wiem kim jestem i jak mam nad tym zapanować.
Żyję żeby jeść-to moje przekleństwo.
Pyho
Mam 34 lata .
Ważę 136kg i mam nadzieję schudnąć.Codziennie wykańczam się żrąc co popadnie i wpadam w depresję.Nie poznaję się ,nie wiem kim jestem i jak mam nad tym zapanować.
Żyję żeby jeść-to moje przekleństwo.
Pyho
czesc,ja mam 30 lat i tez nie moge juz na siebie patrzec ciagle mi sie nie udaje ale tym razem mam nadzieje schudnac,to kolejna moja proba odchudzania, moim glownym problemem jest brak silnej woli.pozdrwiam i mam nadzieje za NAM sie uda.
Cześć, ja też ważę dużo za dużo. na wadze wybija mi teraz 107 kg, a jeszcze niedawno było 115. Zachęcam Cię gorąco do podjęcia odchudzania. Ja wiem, że to jest trudne. Ja też wcześniej myślałam tylko o jedzeniu i obżerałam się czym popadnie. Ale pewnego razu chciałam wnieść do siebie na 4 piętro zgrzewkę cukru (10kg) i tak się zasapałam, to pomyślałam sobię przecież ja codziennie muszę nosić ze sobą ok. 50 kg cukru codziennie na górę. i postanowiłam się odchudzać, żeby nie mieć tego balastu.
Stwierdziłam, że jak długo silnik od malucha może ciągnąc ciężarówkę?
Nie chcę Cię przerazić moimi ponurymi wynurzeniami. Ale może w ten sposób zachęcę Cię do pomyślenia o sobie. Na prawdę warto się odchudzać. Ja też już próbowałam wiele razy się odchudzać, ale szybko wracałam do poprzedniej wagi.
Ale teraz powiedziałam dość, chcę być chudsza dla siebie i przede wszystki dla swojego zdrowia. jak na razie schudłam 8 kg i jestem już szczęśliwsza, czuję się nie tak ociężale jak wcześniej, no i na to 4 piętro wchodzę z mniejszym trudem.
zachęcam Cię do poczytania naszego forum, a zobaczysz ilu osobom udało się schudnąć i napewno zmobilizuje Cię to do walki z kilogramami.
Życzę powodzenia w podjęciu decyzji o odchudzaniu i trzymam kciuki.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
mnie tez to powiedzenie o silniku dalo do myslenia,chyba w rozmowach w toku padło, kiedy to byli ludzie ktorzy sie odchudzali.idealne porownanie i boje sie ze moj silniczek niedlugo padnie ,wiec do dziela .......musimy sie trzymac i wytrwac
Pyho, przede wszystkim musisz się nauczyć, że jedzenie jest dla nas, a nie my dla jedzenia. Powtarzaj to codziennie rano, a może zaczniesz tak myśleć.
Ja wierzę, że Ci się uda. Na pewno będą chwile słabości, ale je da się pokonać.
Agus, pomyśl w ten sposób, że ja mam dopiero 17 lat i też nie patrzę na siebie ze zbytnią sympatią...
Wszystkie damy radę!
Tak jak pisalam, zaczelam odchudzanie od wagi 105 kg, ale rownie dobrze moglo to byc 115, nigdy sie nie wazylam (tzn sporadycznie podczas badan okresowych), zobaczylam ze utylam gwaltownie, bo nie moglam wciagnac powyzej polowy ud spodni w moim "zwyklym" rozmiarze (4.
Bylam uzalezniona od zarcia - zawsze jadlam za duzo, za tlusto, za slodko. Nowy sposob odzywiania sluzy mi niezwykle. Nie chodze glodna, nie mam zachcianek polegajacych na wpieprzeniu pudelka ptasiego mleczka. Dobrze mi teraz
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Pyho mnie też strasznie drażnił obraz swojego ciała.
Kiedy staje naga przed lustrem chce mi się płakać.Czuje wstręt.
Waga pokazuje 113 kg a mam 21 lat !!!
Przez swoją wagę straciłam kilka lat życia i nie chce go więcej tracić.
Chce się zmienić (chociaż zawsze mówiłam wszystkim na około że dobrze się czuje z tym jaka jestem-kłamstwo !!! )
Strasznie dużo jadłam -z nudy.
Ogladałam telewizje,komputer,z domu prawie się nie ruszałam.
W rok przybywało mi nawet 15 kg.
Depresja i błędne koło.
Zajadanie problemów,ale już więcej nie chce.
Z dnia na dzien przestawiłam sie na diete 1000-1200 kalorii,wiem ze brzmi nierealnie(przynajmniej dla mnie ta dieta wydawala sie nierealna!) ale nie jest zle.
Poznałam nowe dania które są małokaloryczne i bardzo dobre !!!
Pyho,Tobie też się uda.Bądz z nami a pomożemy Ci przetrwać ciężkie dni ! :*
Hej Ja mam 30 kg nadwagi no juz 29 ale niedawno tez się ciągle obżerałam ,póżniej jak kładłam się spać włączało mi się sumienie i obiecywałam sobie od jutra napewno zaczne...i tak błędne koło ... aż w końcu dorosłam do odchudzania ,jestem juz 6 dni na diecie < 600kcal> mam 17 lat i 180 wzrostu i niewiem jak mogłam się doprowadzić do takiego stanu ale wiem że już koniec z tym pozdrawiam
blondynko, dobrze Ci radze, przejdz jak najszybciej na diete co najmniej 1000 kcal - a i na tej diecie mozna byc bez szkody dla zdrowia kilka tygodni, optymalna dieta to 1200-1400 kcal, mozna sie tak do skutku. Chodzi o to, ze jak organizmowi nie dostarczasz wystarczajacej ilosci kalorii, to on nie spala tkanki tluszczowej, siada calkowicie przemiana materii. To nie jest wymysl starych bab, tylko udowodnione naukowo zjawisko
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Witaj pyho, trzymam mocno kciuki! Krok pierwszy masz za sobą, bo chcesz coś ze sobą zrobić. Najtrudniejsza jednak jest walka ze słabościami i zmiana stylu życia. Ale potem to już z górki. Nie poddawaj się i pisz, będę czytać z przyjemnością.
Zakładki