Zrobilam sobie wczoraj piling kawowy "na sucho" (zamiast fusow po prostu kawa)... nie jestem zadowolona, fusy lepsze - bo ladnie pachna i w dodatku ja pilinguje sie zawsze na suche cialo, z sucha kawa, mimo duzej ilosci zelu bylo to trudne.

Neopren - sa nie tylko pasy, ale i cale kombinezony, a raczej spodnie czy spodenki. Ja mam takie do kolan, z tym ze jest to podszyty tkanina antycell, kupilam sobie rok temu w paryzu, fajnie dziala, bo pobudza krazenie, a tkanka tluszczowa spala sie tam, gdzie jest najlepiej ukrwiona. Polecam zdecydowanie