Smaruje sie cała,ale tylko raz dziennie a to z dwóch powodów,po pierwsze że jak chodzę do szkółki i tak muszę wstawać o 6 rano i ledwo się wyrabiam,a po drugie właśnie dlatego że nie mam 20-30 zł żeby wybulić co tydzień na balsam, gdyby nie te względy finansowe,to choć w weekendy smarowałabym się 2 razy dziennie. A najczęściej jest tak,że używam najtańszego jaki mi się udało znaleźć balsamu ujędraniającego lub wyszczuplająco-antycell. takie życiejak zacznę sama na siebie zarabiać i będzie mnie stać,to na pewno nie będę oszczędzała na kosmetykach...
Skoro Margolce starcza na 10 dni przy smarowaniu 2 razy dziennie,to chyba mieszczę się w normie ze zużywaniem balsamu![]()
Zakładki