Witajcie
Jestem pełna podziwu dla osób którym sie udało... ja kolejny raz rozpoczełam batalię o nadmiar kilogramów, zaczełam 13 dniową dietą 16 kwietnia ( jestem po i wchodze w spodnie od dawna nie używane co mnie bardzo cieszy) .Nie wiem ile kg. zjechałam 5-7 , ale wizualnie jest dużo lepiej) Teraz tylko nie za bardzo wiem jaką przyjąc taktyke w dalszym gubieniu sadełka.Mam napewno jeszcze z 20 kg. do zgubienia " przy dobrych wiatrach" moze mi sie udać . Problemem jest u mnie brak silnej woli .Trzymajcie za mnie kciuki tak jak ja trzymam za Was.
Pozdrawiam