-
Mvr, Emamina, Maroxia Dzięki, że do mnie zaglądacie
Ostatnio znów z czasem średnio - wchodzę na forum na chwilę, żeby poczytać i tyle
Powiem Wam, że odchudzanie jest dla mnie wielką zagadką. Kiedy wreszcie pogodziłam się z długofalowym planem tracenia wagi, nagle zleciałam dwa kilogramy w niecałe 2 tygodnie
Jem tak samo, wszystko bez zmian - wygląda więc na to, że zadziałał czynnik X (psychika zapewne
).
Ostatnio nie ćwiczyłam - zapał sczezł
Za to bardzo dużo spaceruję z psem - szybkim krokiem. Coś za coś
Tak szczerze mówiąc, to ja wcale nie czuję się na diecie
Jem sporo i do syta. Jak mam zachciewajkę to ją zaspokajam. I chudnę
Podejrzewam, że przestawiłam swój organizm i obecnie czuję się nasycona znacznie mniejszą ilością jedzenia niż kiedyś.
Policzyłam sobie, że przez 10 miesięcy po urodzeniu córki jadlam średnio ok 330 kcal dziennie za dużo - niby nic, a jednak aż tyle...
Miłego weekendu
-
-
gratuluje wynikow i trzymaj tak dalej!!!!
bede czesto Cie odwiedzac, no i zycze udanego milego weekendziku!
-
Wow, już 92 kilo ? Gratuluję !!!!!!!!!!
-
Witaj Moomy. Wpadłam odwiedzić Cię i podziękować za odwiedzinki mojego wątku. Pozdrowienia.
-
Dziękuję tym, którzy do mnie zaglądają, pomimo że ja jakoś omijam własny wątek. Minął już prawie miesiąc od ostatniego posta...
Moja dieta polega obecnie na tym, żeby nie utyć... I nie tyję. Ale też zaprzestałam wysiłków odchudzajacych. Utrzymuję się jakoś na powierzchni i tyle...
Wyczerpałam pokłady sił, motywacji i samozaparcia. Chwilowo...
pozdrawiam wszystkich
-
Pomału zaczynam znów zbierać się do kupy - choć łatwo nie jest...
Jestem w rozsypce, głównie emocjonalnej, a lepiej w najbliższej przyszłości nie będzie - obecnie dźwigam spory bagaż stresu i zanosi się na to, że raczej jeszcze go przybędzie...
Dlatego ostatnio odchudzanie zeszło na plan dalszy.
Miło byłoby jednak odnotować choć mały spadek po miesiącu przerwy. Dziś rano dokładnie 91,9 kg - czyli dokładnie tak jak przy ostatnim ważeniu.
pozdrawiam
-
W mrożonych truskawkach jest chyba coś, od czego waga leci w dół
Zamrozilam sobie trochę świeżych, wczoraj skonsumowałam z lubością i dziś zaobserwowałam pierwszy spadek wagi
miłego dnia
-
Minęło 5 miesięcy. Starciłam łącznie 24 kg.
Chyba nie najgorzej, co?
-
Jak ja kocham czereśnie
!!!
I bób.
I jagody.
I malinki.
I ogóreczki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki