Mommy skarbie mój MUSISZ BYĆ SILNA ja Ciebie bardzo proszę :!: :!:
Nie daj za wygraną, ta waga niedługo ruszy.
Wersja do druku
Mommy skarbie mój MUSISZ BYĆ SILNA ja Ciebie bardzo proszę :!: :!:
Nie daj za wygraną, ta waga niedługo ruszy.
Pewnie, ze ruszy. Już my forumowiczki zaczęłyśmi prowadzić z nią negocjacje i chyba niedługo się podda. Także Mommy już niedługo, trzymaj się.
Hej Mommy co u Ciebie? Co z tą przeklętą wagą? Mam nadzieję, że się ruszyła, a jak nie to wysyłam Ci wsparcie...
http://www.gify.org.pl/rysunki/postacie/magia/5.gif
Ruszyła!!! :D Huraaaa!!!
Zaraz zmieniam suwaczek :D
Waga poległa w starciu z forumowiczkami!!!
Ale mi ulżyło... Juz myślalam, ze nic z tego nie będzie... A tu 1 kilogramik mniej :D
Dziwna rzecz, odwiedzilam juz kilka sklepow i nigdzie nie mają tych batonikow muesli Corny, o ktorych tak dobrze piszecie :roll: A zjadlabym coś słodkiego i zdrowego zarazem...
Dzisiaj byłam na rowerku i do pracy, zamiast jechac autobusem, całą drogę przeszłam na piechotkę. Jestem z siebie dumna!
Dziękuję za wsparcie, to bardzo pomaga! :)
GRATULACJE :!: :!: :D :D
wiedziałam, że nie będzie stała, brawo
http://www.gify.org.pl/rysunki/postacie/buzki/37.gif
NO :!: Nareszcie jakieś pozytywne informacje :!: serdezxnie gratuluję :D
Witaj Moomy :D :D :D GRATULACJE :D :D :D :!: :!: :!: :!: :!: Cieszę się,że u Ciebie jest wszystko w porządeczku :lol: :!:
Buziaki :D :!:
http://www.gify.org.pl/rysunki/natura/kwiaty/73.gif
Witaj Mommy !
Cieszę się, że waga ruszyła :) To dobrze bo uśmiech zawitał na twarzy, prawda ? :)
Trzymam za Ciebie kciuki Kochaniutka :)
Całuski i pozdrowionka :)
Brawo, w końcu wygrałaś Mommy :!: :!: :!:
jak przetrwałaś ten zastój to znak, że przetrwasz wszystkie dietkowe zmagania.
Kochane jesteście :) Dziękuję :)
Nie byłam przez weekend na forum, więc teraz dużo czytania i odpisywania :wink: Zarazilam rodzinkę upodobaniem do aktywnego wypoczynku w związku z czym w sobotę pojechaliśmy z mężem na 40km wycieczkę rowerkową, a w niedzielę wyjechaliśmy na spacer za miasto :) Ale wieczorem poszliśmy do kina na Gwiezdne Wojny i zgrzeszyłam popcornem (malutkim, ale jednak...). A potem z wrażenia, po filmie było jeszcze biale wino... :oops:
Za to dzisiaj dalam sobie wycisk ćwiczeniowo- rowerowy i mam nadzieję, ze waga znów nie stanie. Ostatnio tak ładnie zeskoczyła...
Dziś rano udalo mi się bez problemów ubrać krotkie spodenki, ktore kupilam rok temu z zamiarem noszenia "jak schudnę". Mialam je na sobie ze dwa razy może, bo niestety nie schudlam wtedy i były za ciasne. A dziś pasowaly (no prawie, jeszcze są ciasnawe, ale da się wytrzymać :wink: ). Co za satysfakcja...
A tak ogolnie, to jestem obrażona na wszystkie kina świata. Jak można przed filmem puszczać przez pół godziny reklamy jedzenia... Zaczęło się od reklamy pizzy, potem batoniki, napoje.......