-
hey! :) dzięki za odwiedzenie mnie =) Już widzę, że to forum podbudowuje i daje siłę w walce. No i poza tym można jeszcze wiele dowiedzieć się o zdrowym odżywianiu, stylu życia itp.
Co do Twojego spadku wagi to też tak miałam na samym początku. A zaczynałam miesiąc temu, dość podobnie: metoda "małych kroczków" + dużo ruchu. Co ciekawe w dniu, w którym wybrałam się na dłuuuuugą wycieczkę rowerową do koleżanki (27 km w jedną stronę, teren dość górzysty, bo akurat byłam w domu w Nowym Sączu a to już są właściwie góry) straciłam na wadze 2 kg! Wiem, można by było zarzucić, że to utrata wody, ale nie: prawie cały spadek wagi pozostał ("przytyłam" następnego dnia tylko 0,5 kg, choć z założenia ważę się co 2 tygodnie, to jednak wtedy chciałam sprawdzić, jak ta wycieczka miała się do mojej rzeczywistej wagi), zresztą piłam dużo wody, a na dodatek na obiad zjadłam ogromny tależ spagetti (u koleżanki)...
Teraz waga już tak łatwo nie spada, ale to dla mnie tylko motywacja, żeby bardziej się starać =)
Pozdrawiam serdecznie i jestem z Tobą w walce z nadwagą!
"w kupie raźniej" :P
-
AmmyLee Zapraszam, zapraszam. Odwiedziny mile widziane :)
Jesteś niesamowita. 27 km w jedną stronę po górach... Szczerze podziwiam. O rany, ja tez tak chcę... Na razie nie mam kondycji odpowiedniej niestety...
Pewnie, że w kupie raźniej :wink:
Pozdrawiam :)
-
=) No ja też chyba nie mam aż tak dobrej kondycji, bo jednak po zrobieniu tych 54 kilosów byłam delikatnie mówiąc "wypluta". Ale jednak jak się tyle przejedzie, to podbudowuje człowieka, że może dużo :)
Dlatego teraz muszę trochę popracować nad kondycją rowerową. Czy to prawda, że rower ładnie rzeźbi nogi? Bo moje nóżki niestety nie należą do najszczuplejszych...
-
Witaj Moomy :D :!:
Nie przejmuj się,że tyle już schudłaś,bo na początku prawie tak zawsze jest.Organizm wydale wtedy wodę.Póżniej już waga nie będzie tak szybko spadać,tylko ok.0.5 do 1 kilo tygodniowo.W zasadzie jadłospis dobry.Ja tak jak Mamadu nie używam masła,a z tłuszczów to tylko sporadycznie oliwę,żeby sobie coś poddusić.Jeśli jem udko to gotowane i obowiązkowo bez skórki.Często sięgam także po jogurty i kefir dodając do nich otręby.Wędliny jem tylko chude,raczej drobiowe.Pamiętaj też o tym,że trzeba dużo pić ok.2 litry dziennie.
Trzymaj się :D :D :D :!:
http://www.gify.org.pl/rysunki/natura/kwiaty/215.gif
-
Dzięki dziewczyny za analizę menu. Muszę sobie przemyśleć to masło. Jem go malutko, ale to rzeczywiście sporo kalorii... Kefiry uwielbiam, jogurty lubię, a za zsiadłym mlekiem przepadam :) Muszę dokupić jeszcze otręby i będzie bardzo zdrowo :) Ta kiełbaska, o ktorej pisalam jest bardzo sucha, a plasterki krojone tak cieniuto, że prześwitują. Sprawdzalam, że te 2 plasterki mają tylko ok30-40 kcal, więc chyba może być :roll: Za wędlinami drobiowymi ogólnie nie przepadam :(
Hmm muszę sobie to wszystko przemyśleć.
Ale pociesza mnie myśl, że już niedługo będą TRUSKAWKI!!! :D Zdrowe, nie tuczą, pyszne i można dużo jeść i wielu wersjach :D
Dziś waga cierpi na schizofrenię, co chwila coś innego... Ale ogólnie w granicach możliwych do przyjęcia więc jest OK :wink:
AmmyLee Rower uwypukla mięśnie ud i łydek, ale niekoniecznie w sposób, ktory może podobać się kobietom. Rosną głównie mięśnie na wierzchu uda i tyle lydek i to nie wszystkie... Tak przynajmniej to dziala u mnie. Dlatego właśnie cały czas rozważam pływanie jako alternatywę, bo wtedy ćwiczy cale ciało równomiernie... Ja dodatkowo jeszcze ćwiczę zestawy Fondy z kaset, ale tylko te najłatwiejsze, bo już np na aerobik nie mam siły. Wysiadam po 5 minutach :oops:
Buziaki :)
-
-
Mommy, a jakie masz kasety z Jane Fondą?
Jeżeli chodzi o rower, to z tego co się orientuje, to jak chce sie wysmuklić nogi to siodełko trzeba podnieść dość wysoko. Jeżeli chodzi zaś o rozwinięcie mięśni to niziutko. Do wysmuklenia ud bardziej sprzyja jazda po gładkim terenie, np. asfalcie. A trudny teren rozwija mięśnie.
-
E tam Mommy...jak ja zaczełam chodzić na fittness, to też po 5 minutach samej rozgrzewki wysiadałam. A teraz....po 1.5 miesiąca tak sobie patrze na nowe laski co przychodzą po raz pierwszy, to widze, że mam lepsza kondycję od nich....od tych szczupłych i zgrabnych.
To tylko kwestia czasu i cierpliwości.
Wiesz co....praktycznie wszystko co ja jem, to tego nie lubie. Serio. Ale musze...i tyle.Przecież ja nie znosze marchewek, brokułów, gotowanego indyla...ja bym chciała coś zupełnie innego....i dużo, dużo więcej.
nie będe tu nic więcej dziś pisać...mam chyba chwilową załamke. Wole nie przesyłać innym negatywnych fluidów...
-
WSZYSTKIM MAMOM ŚLĘ NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA ZDRÓWKA, SZCZĘŚCIA, 100 LAT ZYCIA I SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ- ZWŁASZCZA TYCH DIETKOWYCH :wink: :D :D
http://magda.3d.poznan.pl/images/kwiaty/kw.jpg
-
Hmm dzięki za te informacje o rowerku. :) Zobaczymy, jak bedzie ze mną :P
Wspaniałego weekendu, bez zbędnych niedietetycznych pokus życzę!!! =)