Wątek: Najważniejszy pierwszy krok.....

Wtam wszystkich grubasków, jakoś do tej pory nie miałam odwagi nic napisać, ale kiedys musi byc ten pierwszy raz.......zaczęłam odchudzanie od 09,05,2005 od wagi 106 kg.
Jestem w trakcie dietki 13 - dniowej ( trochę ja zmieniłam)ale i tak myslę sobie że jest chyba nieźle, bo dzisiaj rano ważyłam 102,4 kg. Na poczatku było ciężko, ale powoli mój organizm zaczyna się przyzwyczajać. Chcę jak najszybciej zgubić ten zbędny balast i mam nadzieję ,że wy mi w tym pomożecie i będziemy się wspierac nawzajem....Pozdrawiam

Witaj Goldii w naszym gronie

Oczywiście,że będziemy Cię wspierać!Masz to jak w banku Gratuluję pierwszych straconych kilogramków A co zamierzasz po 13-dniówce?Może dietka 1000 kalorii?Pozwala ona systematycznie i zdrowo zrzucić zbędny balast

Pozdrawiam i trzymam kciuki

GOLDII ja też Ciebie witam. Gratuluję tego pierwszego kroku i decyzji o odchudzaniu. Życzę Ci powodzenia. Możesz liczyć na nasze wsparcie.
Też jestem ciekawa co planujesz po 13-dniówce.

Dzięki dziewczyny za miłe powitanie ...mam nadzieje ,ze dzieki Wam przetrwam trudne chwile.
Gosikmit - jedziemy obecnie prawie na tym samym wózku ....
A po 13-dniowej to właśnie chyba zaczne 1000 kalorii - bo tak szczerze mówiąc to prawie to samo....prawie
Aha , dziewczyny w jaki sposób wspomagacie swoje odchudzanie -m jakies cwiczenia może/
Ja wczoraj kupiłam sobie rowerek - dzisiaj piąta rano pobudka i na rower - na poczatek zaczynam od 10 minut a potem powoli zwekszę dawkę

Dieta tysiączka jest jednak bardziej urozmaicona i możesz jeść na niej wszystko, jeśli tylko mieścisz się w dozwolonych granicach!Powinnaś też zadbać o gimnastykę,bo to jest bardzo ważne!!!Będzie z tym trudno na początku,ale potem mięśnie się przyzwyczają.Nie zapominaj o spacerach.BRAWO za rowerek

Powodzenia

Tak gimnastyka jest bardzo ważna. rowerek super. Ja niestety mam tylko ten zwykły, czyli zawsze jestem zależna od pogody. Ale jak pogoda jest to rowerek obowiązkowy. Plus do tego robię aerobic (taki spokojniejszy, po przy mojej wadze dużo podskoków nie jest wskazane) + do tego ćwiczonka na poszczególne partie.

Dzięki ruchowi można schudnąć szybciej, no i ciało wygląda lepiej.

Tez sie tak odchudzalam, kopenhaska, kilka tygodni 1000, potem 1200. Nie nastawiaj sie na "jak najszybsze" zrzucenie kilogramow, raczej na trwala zmiane.
Powodzenia

Witaj
Jesli ci moge cos poradzic to w pierwszym tygodniu po 13tce nie przechodz od razu do 1000 kalorii.Zacznij od np 700.Jak za szybko zaczniesz jesc wiecej niz na trzynastce zgubione kilogramy powroca;/Ja jestem teraz w podobnej sytuacji.

Poza tym polecam Ci zalozenie bloga i zapisywanie w nim co i jak.Ja robie to od 19 dni.Atmosfera jest rewelacyjna ,wszyscy sie wspieraja i doradzaja.
tak czy owak zycze powodzenia
bede do ciebie zagladac
Cariad

ps znajdziesz mnie na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Witajcie
Ja też postanowiłam coś z sobą zrobić wyglądam jak potwór. Nie wiem ile ważę boje się stanąć na wagę , ale myśle że ważę powyżej 80 kg. Chciałabym schudnąć do 60kg. Mam nadzieję że mi się to uda. mam jeszcze jeden problem z którym walcze jest to bulimia. Proszę o wsparcie

WITAM GOLDII

Dla mnie a myślę, że dla innych dziewczyn też, forum jest pewną formą
terapii towarzyszącą odchudzaniu. Bardzo pomocną i skuteczną, jeśli
będziesz się tu dobrze czuła. A więc życzę Ci tego na dzieńdobry.

Ja do gubienia kg, a zaplanowałam zrzucić ich 40, porządnie, choć nie do
końca świadomie się przygotowywałam.Nie będzie teraz o kosmetykach,
garnkach czy obserwowaniu własnego organizmu. Będzie o ćwiczeniach
aerobowych.
Najpierw wymyśliłam rower stacjonarny ( pożyczyłam od mamy ), nie polubiłam
go, może dlatego, że bardzo lubię jazdę na prawdziwym i na powietrzu.
Z ulgą go oddałam.
Następnie był "machacz", taki co to ręce na zmianę, a nogi jak na nartach.
Znasz to z reklam. Nie polubiłam go, bez powodu.Wywędrował do garażu
mamy.
Zobaczyłam w tv orbitrek .Spodobał mi się.Ale teraz, nauczona doświadczeniem
pojechałam do sklepu ze sprzętem, spędziłam tam 2 godz . Przetestowałam
wiele modeli, ważna też była cena. Jeden z nich pojechał ze mną do domu.
Zaprzyjaźniłam się z nim dopiero dzięki muzyce. Bardzo go ( właściwie ją
bo to magnetyczna BACHA ) sobie cenię.
Jazda na rowerze i w krajobrazie jest najlepsza, ale gdy deszcz lub zimna
pora roku, warto mieć wyjście awaryjne, zwłaszcza gdy dużo do zgubienia
lub chce się zachować wymarzoną sylwetkę.

Jeszcze raz życzę powodzenia.Narka. Ania