bebe, no i jak tam minął weekend?? :D mam nadzieję, że wszystko w porządku!!!
Pozdrówka!!!
Wersja do druku
bebe, no i jak tam minął weekend?? :D mam nadzieję, że wszystko w porządku!!!
Pozdrówka!!!
:arrow:
:arrow:
:arrow:
Witaj Bebe :D
Gratuluję Ci zrzuconych kilogramków, trzymaj tak dalej :D . To bardzo motywujące jak ktoś z otoczenia zauważy ,że sie schudło.
A te trudne dni musisz jakoś przetrwać zamiast czekolady podjedz truskawek.
Życze powodzenia :D
BEBE gratuluję wagi dwucyfrowej. Cieszę się strasznie z tego powodu, że masz już 100 za sobą. Trzymaj tak dalej.
I nie daj się czekoladzie.
bebe, przepraszam Cię bardzo, że nie odwiedziłam Twojego wątku - kłopoty techniczne :(
też się u mnie zbliżają "te dni" - no i miałam już napady wilczego głodu, niestety nie do końca opanowane. Na szczęście na słodycze się nie skusiłam, nie ciągnie mnie :D
Powodzonka i dużo siły w opanowywaniu złych "zapędów dietetycznych"
Pozdrawiam cieplutko!!!
:arrow:
mi czerowna herbatka pomaga. :) Przede wszystkim - łatwiej mi wypić te 3-4 litry płynów pijąc też tą herbatkę. Poza tym hamuje głód :P I podobno - wypita przed spacerem czy wysiłkiem fizycznym - przyspiesza spalanie tłuszczu i kalorii :)dobranoc!
Witaj Bebe
Osobiście nie wiem czy herbata czerwona coś pomaga, wszędzie piszą że ma jakiś wpływ na nasze chudnięcie. Ja sama pijam tylko czerwoną i zieloną herbatkę, ale chyba raczej ze względu na ich smak :D
Co do opuchlizny niestety mam podobnie wszystko przez te upały, jak nie masz dużej opuchlizny spróbuj pić pokrzywę (pomaga)
Pozdrawiam
:arrow:
trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze ważenie! Bedzie dobrze :P
Pozdrowionka cieplutkie i życzę Ci, żeby te wszystkie problemy ze zdrówkiem jak najszybciej ustąpiły!
BEBE czekam na wiadomość o twoim dzisiejszym ważonku.
:arrow:
Witaj Bebe :D :!: :!: :!:
Jeśli pozwolisz,to i ja będę u Ciebie "podczytywać" :wink: :!:
Gratuluję Ci zrzuconych kilosków i trzymaj tak dalej!!!Udanego weekendu :D :!: :!:
http://www.hepi.pl/fotkabiz/kartki/d101/500/5.jpg
BEBE gratulacje z tytułu zgubienia 0,6kg. To nie jest mało zwłaszcza, ze masz "trudne dni". W następną sobotę będzie pełny kilosek, jak nie więcej. trzymaj sie mocno. Już 0,6kg blizej osiagnięcia celu.
:arrow:
noo, ja też dziś miałam sporo truskwek w jadłospisie... dużo za dużo, ale co tam, trzeba korzystać :P Gorzej z brzuszkiem - u mnie też nie najlepiej!
Gratuluję tych 0,6kg :D Każdy gram w drodze do celu się liczy! :P :P :P
Zdrówka i pogodnej niedzieli życzy -
pogodna wiewióreczka :P
http://69.56.199.195/prace/miniaturki400/179111.jpg
Bebe gratuluję każdy gram mniej to duzy sukces i z tego cieszyć sie trzeba :D
Ja też uwielbiam ta pore roku mozna smacznie i małokalorycznie sobie podjeść.
Pozdrawiam
Bebe - gratulacje zrzucenia kolejnej ilosci sadełka 0,6 kg tez sie liczy :)
Zdrówka życzę! mam nadzieję że już jest ci lepiej i katarek mija
:arrow:
Dużo zdrówka życzę, bebe!!!
Oby choróbsko uciekło jak najprędzej!!!
Pozdrowionka!!!
:arrow:
Cieszę się, że już z Twoim zdrówkiem lepiej :) I że tak ładnie spędziłaś ten dzionek :)
Mmm dżemik truskwkowy... choć zdaje mi się, że truskawki powolutku mi się przejadają, to jednak chętnie spróbowałabym Twojego specjału :P :P :P
Pozdrówka cieplutkie!!!
:arrow:
:) Jeszcze wracając do tematu truskawek - u mnie w domku to robimy z nich mus i zamrażamy. Wyśmienicie potem nadaje się do wszelkich deserów, koktajli, można też zrobić niskokaloryczne lody. Po prostu - obieram truskawki z szypułek, miksuję na miazgę i wkładam do pojemniczków po jogurtach, zakrywam woreczkiem foliowym, związuję gumką, wsadzam do zamrażarki. Wersja dla nie-dietkujących - podczas miksowania dodać trochę cukru. Można jeść nawet taki mus sam, zmrożony - pyszne lody 100% truskawkowe :D
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzionek minął równie udanie jak wczorajszy :D
Pozdrówka!!!
:arrow:
No, to jutro małe święto :) miesiąc... rzeczywiście, masz doskonałe wyniki po miesiącu, jakiego to daje kopa motywacyjnego do dalszego dietkowania :D :wink: Cieszę się, że wczorajszy dzionek minął dobrze :D i że czujesz się już na dietce jak "ryba w wodzie" :wink:
A co do uzależnienia od forum to też się boję heh, tj teraz mam wakacje więc nie ważne, czy spędzę przed kompem 3h czy 15min, ale co będzie jak się rok akademicki zacznie... :/ ale może do października uda mi się uporać z wagą i będę tu wpadać tylko w odwiedziny :D
Pozdrawiam serdecznie, miłego dzionka!!!
Witaj Bebe!
Zaczęłaś odchudzać się dokładnie tego samego dnia co ja :)
U mnie też jutro mija miesiąc
Dietkuję dzielnie, ale waga mi się zatrzymała na kilka dni - mam nadzieje że ruszy w dół od razu jak mi się okres skończy.
Ponieważ startowałaś z niższej wagi to przynajmniej mam kogo gonić, a wierz mi że łatwiej się goni osobę której "plecy się już widzi" niż kogoś daleko w przodzie :)
Jesteś dla mnie świetną motywacją, ale nie dawaj mi "forów" i nie zwalniej ok? ;)
Bebe, tak tylko na chwilkę wpadam życzyć miłego weekendu!!!
Pozdrawiam!!! :D :D :D
:arrow:
Brawo bebe!!!
Każdy gram mniej w drodze do celu jest sukcesem! Zresztą zawsze pamiętaj, że jezeli chudniesz wolno, to skuteczniej, zdrowiej i na zawsze!!! :D
Pozdrówka!!!
http://www.ekartka.net/kartki/net/mi..._milego_z1.jpg
Kochana bebe - przeczytałam cały wątek i tak bardzo dzi zazdroszczę tego samozaparcia i dobrych myśli. Bądź zawsze taka optymistyczna a wszystko na pewno będzie dobrze.
Witaj Bebe!
Oj gonię Cię gonię mało zadyszki nie dostanę :lol:
Jutro oficjalnie zmienie suwaczek to zobaczysz o ile zmniejszył się dystans ;)
Ale planuje przystopowac po osiągnięciu wagi 2-cyfrowej przejsc na 1500 kcal i przez 2-3 tyg utrzymywac wagę i odbudować nieco metabolizm. Potem znowu rusze z kopyta więc nie ustawaj w wysiłkach :)
Pozdrawiam
:arrow:
:arrow:
:arrow:
Witaj Bebe!
A z jakiej okazji zafundowałaś sobie dzień sokowy?
Przyznaj się przestraszyłaś się ze za szybko cię dogonie co ;)
Ale tak jak już wcześniej pisałam po osiągnięciu 2-cyfrowej wagi zamierzam zwiększyć limit kcal na jakiś czas i utrzymać wagę
Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesów
:arrow:
Z tym optymizmem, o którym pisałaś, jest tak chyba u każdego :D
Dzień "sokowy" to dość fajny pomysł, ale ja chyba też bym miała problemy z wytrwaniem :P Ale myślę, że to przekroczenie 1000kcal o 300-500kcal to nie jest żaden wielki grzech, a czasem nawet powinnyśmy sobie "cuś takiego" zafundować, oczywiscie w ramach rozsądku i zdrowego żarcia, żeby uzupełnić ewentualne niedobory :P
Eh, trochę się rozpisałam a czas mnie goni :D
Pozdróweczka!!!