-
A jeszcze parę słów o dniu wczorajszym. Zakończenie roku szkolnego strasznie się przedłużyło; sama msza trwała blisko godzinę, później rozdanie pasków i różnych wyróżnień etc - 2 godziny, a potem jeszcze w klasie - jakieś bo ja wiem - 45 minut :/ Czyli generalnie od 10.20 do 15 nie miałam zupełnie czasu nic przełknąć. A potem tradycyjnie poszliśmy całą klasą oblać koniec budy... Ja co prawda wypiłam tylko jedno małe jasne piwo (ee, no dobra, potem jeszcze pomogłam dopić koleżance drugie, ale też małe; w sumie wyszło mniej niż 0,5 litra) i zjadłam dwa paluszki
No ale... A potem jeszcze dłuuugo włóczyłam się (szybki spacer=spalanie kalorii) z koleżankami po mieście, nie jedząc nic. Po powrocie do domku mała kolacyjka, a wieczorkiem jeszcze, po godzinnym spacerze z psem - jabłko, bo coś mnie mały głód chwycił. Generalnie w 1200 kcal się zmieściłam (zrobiłam sobie mały ekseryment i policzyłam kalorie). Najbardziej kaloryczne z tego wszystkiego było... piwo! :P
A dziś lecę zaraz na działeczkę na rowerku. to trochę pod górkę =) Z dietką ok - śniadanko lekkie, potem msza święta i procesja dookoła rynku (razem 2,5 godziny+spacer do domku na piechotę; w sumie godzin 3) :P a potem naprawdę lekki obiadek, bo jak jest taki upał to nie chce się jeść. :P
Lecę wysmażać mój tłuszczyk na słoneczku!
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki