Hey dziewczynki!
Dziś już jest bardzo dobrze. Zmieniłam trochę swoje podejście do odchudzania, no ale nie o tym miałam.
Dietka ok, na ćwiczonka zamierzam się na wieczór. Jak na razie zjdłam niecałe 500kcal, w tym I danie obiadu. Co potem - zobaczy się.
Teraz już zmykam, ponadrabiałam forumowe zaległości, czas się przewietrzyć, bo w domu dłużej nie usiedzę (choć przecież na polu nie jest lepiej...)
Pozdróweczka!!!!