Nonono, kochane, jak bardzo mnie pozytywnie zasakujecie!
Tyle Was do mnie zagląda :P Jakie to miłe
Dziękuję slicznie za wszelkie powitania :P i buziaki - od razu przesyłam Wam ode mnie moc gorących buziaczkuff i uściskuff :P

Co do powrotu do dietki - już to uczyniłam, choć jeszcze nie do obsesyjnego liczenia kalorii, nad którym muszę się poważnie zastanowić... Ale zważę się oficjalnie w poniedziałek, może troszkę mi do tego czasu ubędzie, mniejszy wstyd :P Co prawda dziś trochę pojadłam ciasta mamy, ale na szczęście to takie suche, biszkoptowe, bez kremów itd. No i darowałam sobie kolację - wieczorki lubię znosić na lekkim "głodzie", błądząc myślami w okolicach pysznego śniadanka :P I chyba moje nowe założenie będzie brzmieć: nie żryj po 18 :P Jak na mnie to wcześnie, bo chadzam spać koło 12-1, ale może wykluczyć wiele wpadek :P

Trochę zalatany dzień - spacer do biblioteki, potem jeszcze raz na miasto, trochę łażenia rodzinnego, potem jeszcze na mszę za babcię (w 1 rocznicę śmierci), teraz w planie nocny spacer z piesem.

Idem. Zaległości forumowe chyba już jako-tako nadrobiłam, noo, może jeszcze trochu pobuszuję :P
ech, ale to uzależnia

Pozdrowionka ciepłe!!!