Hejka wszystkim
Wiecie co? chcę wam powiedzieć kilka słów..jeszcze niedawno pisałam o kopenhaskiej, uznałam to za ratunek przed samodestrukcją.. ciągłe odchudzanie juz mnie męczyło:/ traciłam nadzieję, to znów ją odzyskiwałam.. zazwyczaj na krótko aż jakiś czas temu zachorowałam.. zmartwienia, strach..same odjęły mi kg. Nie wiedząc kiedy, schudłam 5 kg w przeciągu kilku SMUTNYCH dni.. dziś myślę sobie, że nie jest najważniejszym by schudnąć, ale by być zdrowym. Wierzcie mi, trzeba doświadczyć, by zrozumieć Pewnie, że często by być zdrowym, właśnie musimy schudnąć, ale pamiętajmy o pewnych granicach..Kochani! Uśmiech przede wszytskim- bo mieć możliwość usmiechać się do KOGOŚ przynajmniej raz dziennie, czyni człowieka szczęśliwym.. (zasłyszane) :** Buziaki, pozdrawiam :**